mordobicie na weselu

byl ktos na takim? o co poszlo?

a co sensacji szukasz?

ponoc bylo na slubie kuzynki mojej mamy..pan mlody pobil panne mloda za wlasne zdanie,czy bog wie za co.wujek panny mlodej wpierdolil mlodemu...zostala zwolana rada i skonczylo sie na niczym,ze byl pijany i musiala wybaczyc...potem tak ja konczyl,ze w wieku 50 lat zeszla na zawal :(

ja widziałam jak koleś szarpał swoją narzeczoną (chyba) na parkiecie bo tańcząc nie robiła tego dość dobrze jak na jego wymogi (podobno na jakis kurs tańca chodzą) - tzn nie tańczyła chyba dokładnie tak jak on by chciał w sensie rytmu i kroków. Obcy ludzie nawet zaczęli zwracać uwagę pannie młodej (bo z jej strony byli goście) ale do mordobicia nie doszło bo kole sie obraził i nakazał pannie upuścić imprezę co ona potulnie zrobiła :D ale on podobno jest dziany :D