Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość debilka pyta

plyn ktory udowodni zdrade-jest cos takiego?

Polecane posty

Gość debilka pyta

ktos tutaj pisal o czyms takim z sexshopu ze niby jak przylozy sie do narzadow to barwi sie na jakis kolor-to mit czy prawda bo chyba nie jestem na czasie z takimi nowinkami???:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihehemarta
tez to czytalam ale jakos nie wierze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dało by się to pewnie zrobić narzędziami stosowanymi w kryminalistyce... bo do pewnego stopnia. Np latarki na swatało uv (czy jakie ono tam jest) ujawniają ślady krwi/spermy/wydzielin z pochwy/itd pewnie płyny które z biologicznymi śladami reagują też są ale skąd poznasz czy to resztki po kochance czy mąż robiłsobie dobrze w pracowym wc? :O 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baron de drift
a stąd, że porówna skład wydzieliny, jej ślady z własnymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheaterspy
Nie mieszkam w Polsce więc nie wiem, gdzie w Polsce można nabyć ten środek w sprayu ale przynajmniej w zachodniej europie lub w usa, bywają dostępne w sex shopach, choć nie w każdym. Płyn ten działa na podobnej zasadzie jak ten używany w kryminalistyce, jednak nie potrzeba do tego lampy uv, ten używany w kryminalistyce nazywa się luminol, który wykrywa ślady organiczne (tzn. reaguje z płynami ustrojowymi) , śledyczy używają, np. w przypadku morderstw i po wykryciu śladów organicznych pobierają próbki (lub biorą cały materiał badawczy)a następnie oddają do badań daktyloskopijnych i innych szczegółowych badań analitycznych. Organiczne ślady wykrywane są nawet wtedy, gdy np. zaplamioną krwią czy wydzielinami ogółem bieliznę wypierzemy. To tak ogółem w kwestii luminolu. Co do środków na wykrywanie spermy oraz wydzieliny z pochwy, są one dostępne jako testy do przygotowania i przeprowadzenia lub gotowe w mini sprayu. Testy te nie potrzebują lamp uv, gdyż są po prostu chemicznymi substancjami, które wchodzą w reakcje z wydzielinami i barwią je. Aby realnie udowodnić zdradę, należy posiadać dwa środki (wykrywanie spermy i wydzieliny pochwowej), gdyż samo wykrycie spermy w przypadku mężczyzny niczego nie potwierdza (np.masturbacja). Wykrywanie spermy na męskiej bieliźnie jest łatwiejsze, gdyż nawet, gdy mężczyzna się umyje, płyn ejakulacyjny wysącza się jeszcze przez jakiś czas nieznacznie. Na co zwracać uwagę! Na to, aby substancje testujące nie barwiły wydzielin męskich i żeńskich na ten sam kolor, gdyż nie będziesz w stanie odróżnić, które wydzieliny są męskie, a które żeńskie i zwracać uwagę, aby nie wchodziły w reakcje jeden z drugim. A teraz przykład z autopsji :D Były partner wyjeżdżał na kilka dni służbowo, już wcześniej miałam podejrzenia zdrad ale nie ma to jak udowodnić jakkolwiek, gdyż żaden przecież się nie przyzna. No więc na wyjazdach służbowych bywa to tak, że zabiera jakiś bagaż z ubraniami i przeważnie gdy wraca, ma jakiś zasób zużytej bielizny czy odzieży przeznaczonej do prania. No więc ten fakt należy wykorzystać. Więc najpierw należy poszukać wydzielin żeńskich, polecam testować nie tylko bieliznę ale również inną odzież. Przetestowałam wszystko co się dało i znalazłam ślady z wydzielin żeńskich na spodniach, bieliźnie a nawet na koszulce. Jakim cudem? Są dwie opcje :) albo ów pan zanim się rozebrał dotykał miejsc intymnych tej pani a następnie rozbierając się pozostawił ślady jej wydzieliny, które przeniósł na palcach lub owa pani dotykała swoich miejsc intymnych, zanim rozebrała owego pana. Cóż, użycie prezerwatywy i mycie po nie miało już znaczenia, a nie ma to jak gra wstępna :D Następnie poszukałam śladów spermy i oczywiście je znalazłam ale po pierwszych odkryciach ślady spermy potrzebne mi już nie były, choń zrobiłam to już tylko dla zasady. Dobra rada, jeśli za pierwszym razem nie udało ci się wykryć wydzielin żeńskich a masz podejrzenia, próbuj aż do skutku, każdy seks wiadomo przebiega nieco inaczej, raz się rozbiorą przed, innym razem w trakcie np. gry wstępnej, wtedy najczęściej ślady masz jak na dłoni. Co do wykrywania zdrady w przypadku kobiety, jest to nieco trudniejsze, gdyż tylko wariatka uprawia seks z kochankiem bez prezerwatywy i jeśli nie przeniesie w jakiś sposób spermy na bieliznę czy oduież, niestety trudno będzie udowodnić. Jednak jeśli partnerka używa pigułek antykoncepcyjnych, z większym prawdopodobieństwem zrobi to bez prezerwatywy i jeśli mężczyzna zostawi w niej nasienie, kobieta może się pucować całe 2 dni non stop, a przynajmniej przez najbliższe 48 godzin na jej bieliźnie będą pojawiały się plamki spermy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no szoking po prostu
Jak daleko może zajść inwigilacja osobista :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheaterspy
tak daleko, jak daleko sięgaja nieuczciwość wobec partnera/ki. Tak jak każdy człowiek posiada prawo do wolności osobistej, tak każdy człowiek żyjący w związku, posiada prawo do uczciwości partnerskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no szoking po prostu
Będąc w związku, człowiek nadal posiada prawo do wolności osobistej. Nie lustruje się jego poczty zwykłej i elektronicznej, rozmów telefonicznych i na komunikatorach, nie zakłada się podsłuchu w aucie itd. Kiedy partner zechce się bawić w domorosłego detektywa, znaczy to, że związek szwankuje, a co za tym idzie - wszelkie wymienione formy inwigilacji może sobie w 4 litery wsadzić, bo to i tak nic nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheaterspy
Umiesz czytać? Nigdzie nie pisałam o kontrolowaniu korespodencji osobistej, czy podsłuchiwaniu czegokolwiek. Będąc w związku, człowiek ma prawo do uczciwości, ma prawo być świadom z kim żyje i dla kogo poświęca swoje życie. Ja nie musiałam kontrolować korespondencji, komunikatorów, itp. Po prostu odkryłam tylko to, co chciałam wiedzieć, a co zawierały korespondencje, nie interesowało mnie. Każdy może udowadniać na sposób jaki uważa za właściwy (wg. własnego sumienia), ja wybrałam taki nie inny. Szczegóły romansu (np. płomienna korespondencja) nie interesowały mnie poza niezbitym faktem zdrady. Proste :) I tu masz racje, bo kiedy człowiek bawi się w domorosłego detektywa, już coś z reguły szwankuje i kwestia tylko tego, że jeśli partner nie chce ujawnić prawdy, należałoby jej dojść samemu, gdyż tak jak jemu przysługuje prawo do wolności, osobie zdradzanej przysługuje prawo do uczciwości a tym samym szanowania jego życia i czasu poświęcanego w związku. Akurat ja jestem obecnie zadowolona, że nie marnowałam swoich cennych lat mojego życia dla człowieka, który nie był tego wart. Aktualnie od 6 lat jestem w nowym związku, ufam partnerowi, wiem że mnie nie zdradza a przynajmniej nie mam podejrzeń, więc i w żaden sposób nie inwigiluje w życie partnera. Nie sprawdzam żadnych śladów, nigdzie mu nie szperam i nic nie czytam, co należy do niego. Bystra kobieta, domyśli się zdrady prędzej czy później i jeśli ku temu istnieją jakieś przesłanki a partner mimo iż sam ewidentnie daje powody do nieufności, nie umie szczerze się przyznać, po prostu zasługuje na ingerencje w jego życie, tak jak zdrada jest również ingerencją w życie zdradzanego partnera o ile jest jej świadom. Nie jestem fanem obsesyjnego kontrolowania, jednak nie zamierzam nigdy żyć w związku z mężczyzną, który zdradza i próbuje ukrywać zdrady. Nie jestem niestety gratisową, wygodną przystanią, gdzie można odpoczywać po ekscesach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheaterspy jestes
tutaj????????potrzebuje cie o cos spytac bo moj pan jedzie wlasnie w podroz :) beze mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×