Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ada 5500

W JAKI PONIZAJACY SPOSÓB UPOKORZYLAS FACETA?

Polecane posty

Gość jena polo
jest mezczyzna musial "zaplacic"za swoje czyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jena
ale jak klęka przed koleżankami i daje sie upokarzać to raczej nie jest mężczyzna ale troki od kalesonów. Prawdziwy facet może zbłądzić, powinien przeprosić jesli popełni błąd, ale mieszać w to osoby trzecie żebyś ty czuła się usatysfakcjonowana to jest poniżej godności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jena
zresztą to się tyczy nie tylko Jeny ale i niektórych tutaj wypowiedzi, jeśli facet nie szanuje siebie to kobieta też nie będzie go szanować. Gratuluję drogie panie "mężczyzn"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jena polo
sluchaj jak facet zrobi cos zlego to musi czasem poniesc kare,niektóre dziewczyny sa takie ze poniza go,moze wtedy nie popelni bledu tego samego 2 razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa, na drugi raz będzie się wyżalał jakiejś innej jaką niedobrą ma kobieta i ona go pocieszy OZP:P Zresztą sama nie będziesz miała do niego szacunku, bo zrobiłaś z niego cipę nie faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jena
jak facet zrobi coś złego to niech poniesie karę ale sorry upokarzanie go przed koleżankami, kolegami, rodziną jest poniżej pasa. Sama nie umiesz załatwić takich spraw ze swoim facetem tylko musisz się koleżankami wspomagać? Tak zachowują się dzieci które lecą do mamusi z każdym problemem a nie dorośli ludzie. życzę udanego związku, chociaz nie wiem może facet lubi byc upokarzany i trafił na idealną osobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totola y65
przyszla do mnie znajoma a on uslugiwal nam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxannnna33
czasem pomaga takie ponizenie faceta publicznie pare razy sie upijal i robil awantury na drugi dzien przepraszal i blagal ale sie powtarzalo ale jak mu to kazalam zrobic przy moich znajomych kolezankach...to nagle sie opamietal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feliksa fela
zgadza sie,ilez mozna tolerowac picia,awantur,oszustw,oglaania sie za panienkami itd.czasem nie ma wyjscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jeny
Ciekawa jestem co sobie koleżanki myślą teraz o twoim "mężczyźnie" i ciekawa jestem co sobie jego koledzy pomyślą o nim jak się dowiedzą o tej akcji. A wierz mi kontakty międzyludzkie czasem maja na nas bardzo duży wpływ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxannnna33
ja nie moglam zcierpiec jego awantur po alkoholu teraz jest dobrze a kolezanki wiedzialy jaki mam problem i zrozumialy to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jeny
może i pomaga, ale miałam dwóch kolegów których właśnie dziewczyny traktowały poniżająco, jeden z nich sie ożenił z ta laską i teraz się zastanawia nad rozwodem, bo ona go wogóle nie szanuje przez to też jej rodzina go nie szanuje cokolwiek by nie zrobił. Drugi z kolei najpierw zaczął uciekac od niej, wymykac się na spotkania z kumplami, nie chciał z nią mieszkać, potem zakończył związek ale zaraz do siebie wrócili potem ją zostawił dla normalnej laski z która nie wahał sie zamieszkać i z którą nie wahał się przez 8 lat czy chce z niz byc czy nie. Tak więc nie widzę w tym przepisu na udany związek. Bardziej bym się skłaniała do karania w gronie dwóch osób mnie i jego, bo może i poniżenie przy koleżankach zrozumie od razu ale co nagle to po diable.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytula 642
a ja swojego trzymam pod pantoflem i ne robi mi zadnych"wyskoków",faceta trzeba sobie dobrze wytresowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ytula
Powiadasz że pantofel jest dobry . Pójdzie tam gdzie bedzie miał lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość . bono
tak masz rację powinien być posłuszny ja nie mam kobiety ale taki związek gdzie kobieta dominuję nie jest chyba zły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilona 7766
ale tu nie chodzi o stala dominacje,tylko wymyslic jakis sposób na faceta zeby nie robil "zlych"rzeczynp.upokarzajac go w jakis sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derona fola
z facetami trzeba krótko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jeny
nie będe już nika zmieniała ytula 642 Jak to sie mówi " im krótsza pies ma smycz tym szybciej się zerwie". A faceta trzeba sobie wychować a nie wytresować, widac różnicę? dzieci też się wychowuje a nie tresuje Mój też robił różne wyskoki, które mi się nie podobały z alkoholem również, ale sprawy załatwialiśmy między sobą, rozmawiając. A dominować w związku można w różny sposób. . bono Jestem zdania że w większości związków dominują kobiety ale w taki sposób że mężczyźni uważają że to oni są ta stroną podejmującą decyzje, "mężczyzna jest głową rodziny a kobieta jest szyją", ponoć najczęściej męskie decyzje podejmują kobiety Związek gdzie jedna osoba zbrania czegoś drugiej powoduje to ze ta druga osoba jak będzie chciała coś zrobić to i tak to zrobi tylko że w tajemnicy przed partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rona rona 44
facet w pubie byl tak natarczywy ze go koplam w...az padl na ziemie i go kopnelam jeszcze lezacego,ludzie az brawo bili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odnoszę wrażenie że na tym topiku to same gówniary siedzą. Trzeba upokorzyć, kazać klękać, ogolić nogi... innych metod nie ma, prawda ? Takie właśnie jesteście dorosłe. A już salwę śmiechu wywołała u mnie rona któa natarczywego faceta "kopła".... to fajnie że go "kopłaś". Sprawdż najpierw jak to się pisze w słowniku i odró zadanie z języka polskiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie Ex upokorzyła przy teściowej mowiac: ssssssssssssssss................. do swoich dziwek . POSLUCHAŁEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fela menela
..bono: jeszcze nie znalazłeś..? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem celowości poniżania człowieka, którego się kocha. Traktujecie związek jak ciągłą walkę o dominację? Współczuję. Wiele wymienionych tutaj "super sposobów" nie jest wg mnie upokorzeniem. Jak facet otwiera Wam drzwi to też powinien czuć się upokorzony? Oj, dziewuchy, chyba nie zasługujecie na facetów, z którymi jesteście... Oni okazują Wam szacunek, a wy uważacie, że oni się poniżają. Ja raz umyślnie upokorzyłam faceta. Obcego. Elegancki bankiet, stoję przy barze, podchodzi facet. Gadka, luźny flircik, miło, ale szałem nie wieje. To że facet gapił mi się w dekolt przyjęłam z pobłażliwością. Ale jak po dosłownie 5 minutach rozmowy złapał mnie za tyłek to nie wyrobiłam. No moja rączka nie utrzymała kieliszka z czerwonym winem i sruuuu na amanta :P "Ty szmato, to nowa koszula od Armaniego!". Odchodząc rzuciłam: "Powinieneś spodziewać się podobnej reakcji na pchanie łap tam gdzie nie powinieneś i ubrać się w lumpeksie". Co wygrałam? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rona rona 44
okazywac szacunek za to ze pija,awanturuja sie,ogladaja za babami,jezeli ty uwazasz to za "szacunek"to powodzenia w zwiazkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak poszukiwania bono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja zawsze uważałam że związe
polega na rozmowach, kompromisach i szacunku, o uczuciach jakiś nie wspomnę, ale pewnie żyłam w błednym przekonaniu :O Trzeba się upokarzać :O Jak facet nie szanuje to się z nim rozstaje, dzieci. Upokarzanie przy świadkach może być "fajne" na poziomie gimnazjum. Opowiada się to potem z wypiekami na twarzy na wieczorkach z koleżankami. Potem się dorasta i wstydzi swojego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musial chodzic w skórzanych
spodniach w przy 28 stopniowym upale !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rona rona 44 -> przeczytaj raz jeszcze moją wypowiedź, bo chyba nie zrozumiałaś o co mi chodzi. A jak się jest z gadem, który sie awanturuje, bije, pije, to.. to się z nim nie jest. Upokarzanie go nie naprawi. Trzeba zmienić na lepszy model i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta czarna - masz zupelną rację. Tez nie widze sensu w upokarzaniu kogoś kogo się kocha, bo jeśli upokarzasz, chcesz mu zrobić na złośc, sprawic jakas krzywde czy cos podobnego, to nie mozna nazwac tego miloscia. W takim razie po co byc z takim kims? A jesli ty chcesz mu "oddac" czy "ukarac" za jego zle zachowania, to zrob to w inny sposob. Jesli te zachowania są w miare znosne to pomaga tylko rozmowa, a jesli nie, no zostaw faceta i już. Może taki cios sprawi ze sie opamieta? Bo jesli nie to chyba nie czuł za wiele do Ciebie. Po tym całym wątku wydaje mi się ze tu siedzą 16latki które "chodzą" a kolegami z osiedla. W jakim normalnym związku opartym na miłości mogą panować takie warunki? Dajcie spokój!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×