uwazacie że to możliwe że jego i matkę coś łączyło?

ponad rok temu rozstałam się z facetem. Ma 33 lata, mieszkał tylko z mamą (ojciec odszedł jeszcze przed narodzinami syna). Czasami podejrzewalam że może jest coś między nimi. Otóż: - ona wchodziła do łazienki gdy się kapał, bez pukania - chodzili przy sobie w samej bieliźnie, a zdarzało się że nago - ona nie akceptowała żadnej jego dziewczyny - planowali dalsze życie razem - robiła sobie żarty z jego penisa, że niby taki duży - jego ideałem urody był typ jego matki - funkcjonowali jak małżeństwo, a ja miałam wrazenie że im przeszkadzam - ona zabierała go na swoje imprezy, on ją na swoje Co o tym myślicie? Możliwe? Czy wszystkie rodziny składające się tylko z matki i syna tak żyją?

:O

ale mozliwe...

dla mnie też to było chore, mówiłam mu to, ale on twierdził że sobie wymyslam i było mu przykro

w sumie to nie jego wina tylko jego matki :O

W sumie jeśli to real o czym piszesz to być może i tak. Niestety są różne patologie na tym świecie, również i w Polsce. Ziomek opowiadał mi kiedyś o swoim jakimś kuzynie młodszym który był baardzo wyczekiwanym dzieckiem przez swoją matkę, potem to on był oczkiem w głowie mamusi (nadal jest), przez co stał sie totalnym maminsynkiem i jednocześnie wyrzutkiem wśród rówieśników. a mamusia dawała mu buzi na dobranoc już jako nastolatkowi jeszcze. no i raz ów ziomek bawiąc sie laptopem tego chłopaczka znalazł folder gdzie było sporo filmików porno o tematyce "family porn" czy "mom with son". i też ojca u nich ponoć w domu nie ma, znaczy sie jest śladowo bo jest kierowcą TIRa.. tak wiec coś w tym może być...

Kiedyś już był identyczny temat ,nawet tekst był chyba słowo w słowo identyczny :O