Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

164cm

mój facet nie ma czasu na seks

Polecane posty

Gość Jakie znaczenie ma to czy
on ma żone czy kochankę, czy jest ukrywającym się gejem albo raczej gbi ze skłonnością bardziej do panów, albo pracoholikiem. Nie daje jej tego o co jej chodzi (fajna napalona suczka... szkoda jej), ma inne priorytety. Czas na zmianę: tzn. albo ona musi sobie znaleźć zaspokajacza albo całkiem dać sobie spokój z tym kolesiem. Dziurki domagają się akcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm.... żony nie ma, dzieci nie ma. znam go od baaaardzo dawna, znam jego rodzinę i chyba bym coś na ten temat wiedziała. podejrzewam, że po prostu nie spotyka się tylko ze mną.. ale co do tego też nie moge mieć pewności. w sumie to może mu i starcza raz na tydzień. odkąd pamiętam to zawsze tego seksu było jakoś mało. no chociaż ostatnio to w ogóle tragedia.. no ale, zaciskam zęby i idę do pracy ;) co do problemów... możliwe że jakieś ma. za bardzo nie lubi mi opowiadać o tym, co go tam gryzie, bo uważa, że nie może pokazać, że ma jakieś słabości. wiem, że jego rodzice mają dużo problemów, dlatego do nich często jeździ, wiem, że w pracy ciągle coś nie tak.. ale to chyba nie jest powód, żeby mnie odtrącać?? i nie myślę tylko o łóżku... on po prostu zapomina, że jestem. tak się czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale takie problemy sie często przekładają na to ze facet nie ma ochoty. W tym momencie byłabym za tym żebyś go próbowała przycisnąć żeby z toba rozmawiał o problemach a nie do samego seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja go nigdy do samego seksu nie zmuszałam... ;| jak widzę, że nie ma ochoty to odpuszczam, w ogóle staram się być wyrozumiała (nie wiem na ile mi się to udaje) i zazwyczaj mu ustępuję, przyjmuję jego fochy, bo sądzę, że skoro coś jest nie tak, to należy mu się zrozumienie itd... bardzo bym chciała z nim porozmawiać o tym, co go boli. może błąd jest gdzieś we mnie, może to ja go wkurzam, tylko byłoby miło, gdyby mi o tym powiedział - wtedy mogłabym coś zmienić. a tak to się mogę tylko domyślać.. może dzisiaj go zobaczę, spróbuję porozmawiać, chociaż to spotkanie to już 4 dzień z rzędu ma się odbyć i nic z tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on_bielsko
Jak bys chciala to moge zastąpic Twojego mena:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on_bielko
To szkoda. Czasem warto zaryzykowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×