Niby jestem gruba, ale nie mam kompleksów i podobam się sobie

Właśnie oglądam zdjęcia z wakacji, gdzie jestem w stroju kąpielowym,(ja i moje koleżanki - chude koleżanki) Ważę 65 kg, przy wzroście 165 cm. Niby jestem gruba i mam 10 kg nadwagi, ale wcale po mnie tego nie widać. Może dlatego, że mam też duży biust, zgrabne ciało, długie nogi i przede wszystkim jestem opalona, więc wydaję się smuklejsza. Ale w porównaniu do moich koleżanek wyglądam jak Khloe Kardashian, która stoi przy swoich niskich szczupłych siostrach... Dziwnie się czuję, bo nie mam kompleksów i nie zależy mi na tym by być bardzo szczupła :P Ale stwierdziłam, że i tak przejdę na dietę, abym te 10 kg schudła:) Miałabym idealną figurę :P Po prostu myślałam, że wszystko ze mną w porządku, ale jak zobaczyłam zdjęcia - JA - największa i najgrubsza, a moje koleżanki chude jak patyki i trochę niższe do tego ;/ Co Wy sądzicie na ten temat?:P Powinnam się odchudzać czy olać to jak wyglądam przy patyczakach :)

A kto ma wieksze powodzenie, ty czy wieszakolosy? Jesli ty, to daj sobie spokoj z dietami:D

ja ostatnio przytyłam 10kg(teraz ważę 62kg przy 164cm) i te kilogramy to widac prawie tylko na wadze, nadal jestem proporcjonalna, zgrabna. Mój mąż zachwyca się pełniejszym biustem i tyłkiem. Ale mimo wszystko staram się schudnąć, nie jest to łatwe bo przytyłam na lekach:O

Myślę, że mamy podobne powodzenie. Ja mam dość ładną twarz i piękne włosy (wiem, że jestem nieskromna), więc tym trochę nadrabiam:) Wiem też, że podobam się mężczyznom, ale na wakacjach to one co chwile zmieniały partnerów.. Może to też kwestia charakteru :P

według mnie najważniejsze jest to,jak się czujesz we własnym ciele-jeśli czujesz się zdrowa i atrakcyjna,nie odchudzaj się bo łatwo popaść w obsesję.nie zmieniaj się tylko po to,żeby nie odbiegać wyglądem od swoich koleżanek.a ile masz lat?

20 :)

A ja lubie swoje ciało a własciwie twarz i to bardzo chociaż większośc ludzi uważa że jestem przeciętna. Mimo to ja sie sobie bardzo podobam i zdecydowanie za często spoglądam w lustro:P Wiem że to nieskromne, ale ze wzgeldu na swoją samoocene potrafie dostrzec piękno u innych i nie zazdroszcze innym urody tylko ich podziwiam.