CHCĘ USUNĄĆ NARZĄDY RODNE. PROSZĘ O POMOC !!!

a akupunktura?

Akupunktura nie rozpuści blizn, ani nie wypchnie ze mnie macicy.

Czy ktoś może mi polecić kogoś, kto przeprowadziłby u mnie taki zabieg???

Dzieczyno czy Ty zdajesz sobie sprawę co chcesz zrobić?! Nigdy nie będziesz mieć dzieci, nie znajdziesz męża.Ja wolałbym żyć w bólu ale wiedzieć że nie będę sam.Miałem raka jąder z wieloma przerzutami, ból był tak duży że nie poczułem nawet iż poparzyłem sobie herbatą nogę.Spróbój szukać alternatyw! Piotrek 26 lat.

*Spróbuj

bez macicy nie można mieć męża?:O No większej bzdury nie słyszałam:O

Kolega ma 100% racji!Jak wytniesz to ból fizyczny być może ustąpi ale wykończy Cię ból psychiczny. Spróbuj zmienić dietę!O to diety lecznicze, które mają wiele właściwości leczniczych: Dieta Budwig Dieta warzywno-owocowa Dieta Gersona UWAGA!!!NIE STOSUJ ICH JEŚLI MIAŁAŚ PRZESZCZEPY

Zanim zaczniesz udzielać złotych rad, może poczytaj o jej problemie. Twoje gadki o tym, że nikogo nie znajdzie, czy, że będzie chciała mieć dziecko, ale nikt jej nie zechce są delikatnie mówiąc nie na miejscu! Gdyby problem tkwił w bólu, nie byłoby problemu! To są zbyt poważne problemy, żeby puszczać sobie takie teksty. Ona pewnie nawet nie myśli o facecie- chce żeby mogła zacząć na nowo żyć- wychodzić z domu, zaplanować coś sobie, nie bać się co 20 dni szpitala! Cos wiem o kobiecych problemach.

Niby można mieć męża ale nie można mieć dzieci, a niewielu facetów nie chce mieć dzieci.No i z kościelnego nici.

no co za bzdury:O autorka ma poważne problemy, nie może funkcjonować normalnie, a co najważniejsze i tak nie może mieć dzieci, bo ciąża zagrażałaby jej życiu! Dotarło do nieumiejących czytać? Kobieta, która nie może mieć dzieci nie może mieć męża, wziąć ślubu? Pierwsze słyszę.

jest bardzo prosta. zacznij brac pigulki antykoncepcyjne, po ktorych zanika normalna miesiaczka, a bole z nia zwiazane praktycznie nie wystepuja. mysle, ze to w znaczynym stopniu ultwi sprawe. sama borykalam sie wiele razy z bolami miesiaczkowymi, ktore konczyly sie rowniez utrata przytomnosci. najsilniejsze leki nie pomagaly. tabletki zalatwiaja ten problem, a jesli nie one to jakas inna metoda antykoncepcji. narzadow rodnych bym nie usuwala, to kolejny powazny zabieg, ktory napewno nie pozostanie obojetny na twoj stan zdrowia.

poszukaj informacji na temat alternatywnej medycyny- może Tombak, Małachow- sama się z nimi zetknęłam, wiec tych mogę Ci polecić. Przeczytaj uważnie ich książki i spróbuj wybrać coś dla siebie- wiesz, tonący brzytwy się chwyta. Moze idąc za ich radami nie będziesz musiała podejmować tak drastycznych kroków... Szczerze Ci współczuję.

Nie udzialajcie mi dziwacznych rad skoro nie wiecie na czym polega mój problem. Zanim zaczniecie swoje wywody może się wysilcie i przeczytajcie najpierw w czym problem. Gdyby problemem był ból, nie zawracałabym d* forumowiczom. A co do diety leczniczej, to jestem na takiej, ułożonej przez lekarza od 13 lat, wiec nie pisz mi tu o dietach! Nic rozdymającego- nawet warzyw takich jak fasolka, czy kapusta nie jedłam od 10 roku życia, unikać błonnika- połowa owoców odpada (cytrusy mogę tylko powąchać), nic smażonego, rzadko kiedy coś pieczonego, czekolady, kakaa, kawy i przyprawy- w minimalnych ilościach, gazowane napoje- nigdy. Nie piszcie mi więc o dietach, bo w to bawię się od wieeelu lat. I już nie mogę patrzeć na gotowane mięso, ryż, banany i tym podobne 'uzupełniecze' witamin i mikroelementów.

poszukaj informacji na temat alternatywnej medycyny- może Tombak, Małachow- sama się z nimi zetknęłam, wiec tych mogę Ci polecić. Przeczytaj uważnie ich książki i spróbuj wybrać coś dla siebie- wiesz, tonący brzytwy się chwyta. Moze idąc za ich radami nie będziesz musiała podejmować tak drastycznych kroków... Szczerze Ci współczuję.

recepta na twój problem => hahaha przeczytaj proszę mój pierwszy post... A pastylki takie jak microgynon, triquilar, cilest, cyclo- progynova, orgametril, depo- porvera.... i co ja to jeszcze brałam przez te 10 lat miesiączkowanie??? są mi doskonale znane, tylko jakoś zrostom nie pomagają... ciekawe czemu!! Do babaruda => Tombaka znam. Nie pomogło mi niestety przeczytanie jego książki i próby zastosowania się do jego rad. Medycyny tybetańskiej też próbowałam, moje karty wysłałam nawet do Francji, Niemiec i RPA, ale nic...

Witam hm... piszę do Ciebie, nie dlatego, że znam cudownego lekarza tylko dlatego, że sama rozważam możliwość usunięcia sobie w przyszłości dalszej narządów , które wywołują okres. Ponad połowę mojego życia męczę się już z różnymi schorzeniami ginekologicznymi, od 13 laty biorę różne tabletki, które zaleczając objawy OBJAWY spowodowały wyniszczenia w innych rejonach mojego organizmu, ale bez tych tabletek nie wiem czy bym dzisiaj tutajpisała, ponieważ ja muszę brać tabletki inaczej okres mam non stop, czyli po prostu bym się wykrwawiła. Rozumiem twoje obawy w życiu codziennym (strach przed toaletą, wyjazdem itp. ponieważ nawet na tabletkach różne sytuacje mi się zdarzał. Mam takie pytanie: chamują ci okres, ale czym? MOże jest to za słabe i stąd plamienia? Po porodzie mialo się wszystko wynormować ,a tu się pogorszyło , trochę się bałam bo najsilniejsze hormony już na mnie nie działały. nie jesteś sama - trzymaj się