Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

JamboreeFunk

czy jestem CHORA?

Polecane posty

witam Was wszystkich. Musze się z Wami podzielić moimi obawami dotyczacymi mojego samopoczucia. Powiem w skrócie. Ostatnio wiele przeszłam załamań, porażek życiowych. Jestem wrazliwa. Meczylam sie moze z 3 lata. Ciągle dół. Kiedys bylam wysportowana, trenowalam. Potem przestalam, gdy dopadly mnie te porazki. Płakalam codziennie. Stracilam pewnosc siebie. Psychicznie czuję sie coraz gorzej. Na poczatku to objawialo sie tym, ze po prostu stracilam pewnosc siebie. Potem zakladalam jakies dziwne maski, maski bycia zyczliwa dla kazdego, dobrą. Chcialam byc najjlepsza, by mnie kazdy lubil. Potem mialam tysiace mysli w glowie, prowadzilam monolog wewnetrzny, ktory doprowadzal mnie do szalu. Ciagle mowilam sobie, ze nic nie ejstem warta. Mialam momenty kiedy czulam sie lepiej, wydawalo mi sie momentami, ze moge góry przenosic. Po czym zapal szybko znikal i jeszcze wiekszy dol sie pojawial. Mialam tez poczucie winy, bo bylam naiwna, szukalam milosci, faceci mnie oszukiwali, wykorzystywali, potraktowali jak rzecz. Juz dalam sobie z nimi spokoj. I mam to poczucie winy do dzis, ze dalam sie tak zrobic:( i że do dzis nie potrafie sie pozbierac. Nie uzalam sie juz nad soba, nie placze tak czesto, ale zamiast tego pojawilo sie cos takiego, ze rano wstac nie moge z lozka, musze wypic z 2 kawy. Ciagle cos jem. Nie moge tego opanowac, choc tak bardzo chce. Gdy nie zjem czegos slodkiego, bardzo slodkiego, to czuje sie jakbym miala zemdlec. Czuje sie zmeczona caly czas. Nie ruszam sie z domu, nie potrafię wyjsc do ludzi:( Znajomi dzownia, chca sie umawiac, a ja nie chce. Nawet glupie poodkurzanie pokoju sprawia, ze czuję, jakbym niewiadomo co zrobila. Nie wiem co sie ze mna dzieje. To nie ja.... nie ja sprzed lat. Probuje walczyc, ale czuje, ze sama nie potrafię.. Czuje sie taka zmeczona no i wogole nie potrzebuje kontaktu z ludzmi. juz im nie ufam.. nie wierze juz w przyjazn, blizsza relacje... Czuje , ze staje sie dziwna, choc i tak jeszcze udaje mi sie to zakamuflowac. Jestem dobra, uczynna, nie odmawiam, gdy ktos potrzebuje pomocy, czesto rezygnuje z siebie. Bo chce byc lubiana... A z drugiej str nikomu nie ufam. Czuje, ze jestem w jakiejs pulapce. I ostatnio mam momenty, kiedy nie mogę złapać oddechu, jakbym sie zaraz miala udusic.. Ja nie wiem co mi jest :( moze mieliscie tak samo lub podobnie? Jeśli tak, proszę, powiedzcie mi, co sie ze mna dzieje.. Pozrawiam Was serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jesteś chora za duzo niie chce mi sie czytać wiec tylko wystawiłam diagnoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety jestem
autorko tak jakbym czytała o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśniena badanie hormonu tarczycy i badanie na cukrzyce wybieram sie juz od dawien dawna, ale mam jeszcze jeden problem, ktorego nie moge przeskoczyc- strach przed kłuciem i pobieraniem krwi... Czemu tak sie tego boje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×