Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewierna narzeczona

Czy uda mi się to ukryć?

Polecane posty

Gość a ja stchorzylam
a ja stchorzylam,mialam taka sama sytuacje jak ty,nie powiedzialam prawdy.nie bylam szczesliwa,wciaz balam sie ze to sie wyda,popadlam w depresje,mialam napady leku.prawda wyszla na jaw,po 10 latach nie moglam dluzej tego ukrywac... nie chcialabys tego przezyc,zaluje,zaluje,zaluje ze nie mialam tyle odwagi co ty.zmarnowalam zycie mojemu ex mezowi ,mojemu synowi,chlopakowi ktory byl ojcem a nie mogl nim byc chociaz chcial. mam najgorsze mniemanie o sobie. zrobilas cos zlego ale najwazniejsze ze juz powiedzialas,zaoszczedzilas spieprzonego dziecinstwa dziecku,nerwow i psychoz sobie,rozerwanego serca twojego niedoszlego meza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna narzeczona
Ja już się czuje lżej, mimo że to piekło dopiero zacznie sie rozgrywać. ale tak to potrwa jakiś czas, w przeciwnym przypadku trwałoby cale zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retgyerdhgdr
sorry, to nie byl jeden raz po pijaku lub przez pomylke. To bylo wielkorotne i swiadome. Bardzo dobrze, ze facet z Toba zerwal, a byly pewnie tez Cie zbyt nie szanuje. Ty to widzisz romantycznie, ale facet? Ot, kolejne rżnięcie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katja00014
Podziwiam za odwagę się powiedziałaś prawdę, na pewno nie było lekko...Tak naprawdę to jest szansa że to dziecko narzeczonego a nie exa, w końcu spałaś z obydwoma w krótkim odstępie czasu, mogły Ci się przesunąć dni płodne. Uważam że dobrze zrobiłaś bo kłamstwo ma krótkie nogi i los mógłby Cię ukarać bardziej okrutnie... W przypadku jakiejś choroby prawda mogłaby wyjść na jaw ( gdyby dziecko miało inną grupę krwi ) a wtedy podejrzewam byłoby znacznie gorzej. Być może Twój ex na wieść o dziecku zmieni się i może jest szansa żeby stworzyć rodzinę. W końcu czujecie do siebie coś oboje a owoc ( domniemany ) niedługo pojawi się na świecie. Życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna narzeczona
Ludzie się nie zmieniają. Ex zawsze pozostanie chłopcem, który wszystko ma podane na tacy, wówczas gdy mój narzeczony to odpowiedzialny mężczyzna. Oni są zupełnie różni, kiedyś miałam spory problem, którego wybrac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja stchorzylam
mylisz sie ludzie sie zmieniaja,kazde doswiadczenie nas wzbogaca,zmienia.ja na przyklad po tym co przezylam nigdy wiecej nie zdradzilabym.wiem o tym. wierze ze kazdy moze sie zmienic,czy to co zrobilas nie zmienilo twojego podejscia do poszukiwania szcescia poza zwiazkiem?ja mysle ze moja zdrada zmienila mnie calkowicie.mysle ze dobrze robisz ze powiesz o dziecku prawdziwemu ojcu,ja np.nie powiedzialam po 10 latach i uslyszalam wiele wyrzutow bo ten mezczyzna chcial byc ojcem,zalowal ze nie uczestniczyl w zyciu dziecka,to wszystko jest juz nie do nadrobienia.dla mojego syna ojcem jest moj maz,moj maz skolei odrzucil to dziecko.od tej pory minely 4 lata,przezylam zaprzeczenie ojcostwa,rozwod,aktualnie od ponad 3 lat mieszkam za granica bo nie moglam zyc dluzej w kraju.syn wie prawde,moi rodzice mnie nie odrzucili,moi tesciowie gleboko zranieni rowniez pozostali dziadkami i nadal ze mna rozmawiaja.moj ex maz poznal kobiete ktora urodzila mu jego prawdziwe dziecko.nie ma dnia abym nie zalowala jeden nie przemyslany krok zniszczyl zycie wielu osob ktore kocham.daj szanse temu mezczyznie na bycie ojcem nie mysl ze nie zmieni sie to zbyt stereotypowe myslenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna narzeczona
Jutro mu powiem prawdę. Ehh wpakowałam się... Wszystko się wywraca o 360 stopni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O180
O 180 BO 360 TO POWROT DO PUNKTU WYJSCIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego jej bronicie
z premedytacja zaplanowala wyjazd na rzniecie z bylym, zdradzajac NARZECZONEGO z ktorym planowala slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgonia begonia
bo los jej juz za to wyjatkowo okrutnie odplacil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna narzeczona
Spotkałam się z ex. Powiedziałam mu o dziecku... Zdziwiła mnie jego reakcja... On się ucieszył, powiedział, że nie przestał mnie kochać przez te wszystkie lata i nawet związek nowy nie pomógł mu o mnie zapomnieć... Cieszy się, że będzie ojcem... myśli, że między nami też się coś zmieniło... Ale tak nie jest... ja chcę do mojego narzeczonego ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to okrutnie
jak to okrutnie odplacil? cudem by bylo, gdyby stalo sie inaczej, okrutne to by bylo gdyby jej narzeczony ja skatowal i pobil, albo mscil sie zaz zdrade, a tak to ja tylko zostawil co jest normalne gdyby facet pisal ten topic, od razu by zostal zjechany za bzykanie sie z inna gardze takimi dziwkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna narzeczona
każdy ma prawo do swojego zdania. Boże, to co się teraz dzieje, to jakiś cyrk. Dzwoniła do mnie przed chwilą matka ex, powiedziała, że bardzo się cieszy... że będzie babcią, że zawsze mnie lubiła i że ma nadzieję, że między mną a jej synem wszystko w koncu się ułoży... ehh czy oni poszaleli? Powiedzialam mu przeciez ze miedzy nami sie nic nie zmienilo... on bedzie tylko ojcem mojego dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka12
zle zrobilaś mówiac narzeczonemu jest duza szansa ze jest to jednak jego dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna narzeczona
wtedy, z narzeczonym kochalismy się z prezerwatywną, z ex - zdarzylo sie kilka razy bez prezerwatywy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RERRHRHR
U KOBIET..Y NIE POTRAFICIE KOCHAĆ......BYĆ WIERNE LOJALNE....WY POTRAFICIE TYLKO ŁADNIE MÓWIĆ O WIERNOŚCI.... Samo słowo "zdrada" nie mówi się "puszczać kantem", "robić na boku", choć te słowa często są w użyciu, ale jeśli jest mowa o konkretnej sytuacji, zawsze, zawsze jest mowa o...ZDRADZIE. Słowo bardzo mocne i chyba jednoznaczne. Kiedyś wmawiano nam facetom, że to my zdradzamy często i gęsto, bo taka nasza natura, a kobiety wierzą w miłość, są wierne, czyste itp. Teraz wiemy wszyscy, że to kłamstwo, doświadczenie wieków, naszych dziadów i ojców, oraz spekulacje, rozmowy i gorące tematy, oraz w końcu równouprawnienie i puszczenie pary z gęby przez kobiety dały nam obraz sytuacji. Kobieta zdradza częściej i o wiele dłużej. Facet nie musi zdradzać, w zasadzie nie robi tego, jeśli wszystko jest ok. Ma częste kontakty ze Swoją partnerką, czuje się doceniany, ma wszystko. Przecież dla nas nie ma znaczenia SEKSUALNEGO w jaką partnerkę wchodzimy[oczywiście bez przegięć w stylu "grubą/brzydką"], bo dla nas uczuci jest przeważnie takie samo. Dla kobiet już nie, dla nich częste jest szukanie nowych doznań, przeżyć, uczuć. W końcu przecież przeżywają różne orgazmy. I prawda, że ich mąż mógłby zapewnić im to, przy odrobinie rozmowy, ćwiczeń, to jednak lepiej pójść na łatwiznę i oddawać się innym facetom. Kobieta nie ma też moralnego kaca po czymś takim. Tak naprawdę często po prostu dopowiada sobie ideologię, bo pewnie jej facet nie ładował telefonu, za karę dała Mietkowi, jej facet nie zjadł zupy, dała komuś dupy. Jej facet nie umył włosów, oddała się Andrzejowi itp. Wytłumaczenie można szukać we wszystkim, tylko nie w Sobie. Nie chcę pisać, że faceci nie zdradzają, bo robią to, ale nie mogę czytać, jak to facet jest wszystkiemu winien. Po prostu żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnno wlasnie
rerrrh ma racje. wstyd mi za nasza plec, gdy czytam takie wypowiedzi jak autorki i dopingujace jej stadko oszustek. nie zapominajmy, jaki jest temat tego topiku - CZY DA SIE OSZUKAC?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kolezanka tez tak zrobiła i jakos zyje,raczej da sie to ukryc! chyba ,ze ciebie bedzie sumienie gryzło i sama mu powiesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna narzeczona
ja już wyznałam wszystkim prawdę... nie czytaliście chyba późniejszych postów. Eh, przyznaję, że postąpiłam niewłaściwie... etraz już za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna narzeczona
dzwonił do mnie narzeczony, chce się spotkać! Boże, czego on teraz moze ode mnie chcieć?! Nawet nie śmiem marzyć, że mi wybaczył i chce wrócić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta napisała
"Popełniłam błąd i nie trzeba być geniuszem, żeby to odkryć." śmiech na sali :D:D:D Popelniłaś błąd to zapłać za niego! Od mężczyzn oczekujemy oddania, szczerości i wierności, tych niewiernych sie potempia, wyzywa, a Ty na co liczysz? Wrabiasz faceta w dziecko... Ktoś napisał "a wy od razu ze k**wa itp. jakby byla k**wa to by kazdemu wskakiwala. a dziewczyna ma po prostu slabosc do innego mezczyzny" - padłam :D Słabość do faceta no i po prostu puściła się z nim :D I ktoś taki zasługuje na miłość i rodzinę? Słabość minie, czy jak już będzie zamężna i słabość dalej bedzie miala to dalej bedzie z nim sypiać? :D Pustaki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna narzeczona
Straciłam wszystko, co miałam. Nawet rodzice nie chcą mnie znać, wstydzą się tego, co zrobiłam, rozmawiałam z nimi wczoraj wieczorem... Ehhh wam łatwo jest oceniać... ciekawe, czy jakby wam przydarzyło się coś takiego, gadalibyście podobnie? Ja też kiedyś mówiłam :"zdrada? na pewno nie ja... zdardzaja tylko dziwki"... No i jest jak jest... Dobrze, że teraz mam urlop, mogę się jakoś pozbierać... Muszę coś zrobić ze swoim życiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna narzeczona
Mój narzeczony.... dopiero teraz do niego dotarło, co tak naprawdę się stało. Przyjechał dzisiaj do mnie... rozmawialismy, jest mi tak bardzo smutno... Dopiero teraz widze, jak bardzo go skrzywdzilam... on powiedzial ze nadal mnie kocha, ale nie wie, czy bedzie umial mi wybaczyc... nie oczekuje tego... ehhh i jeszcze eks, ktory ciagle wydzwania, zapytac czy czegos nie potrzebuje... wszystko sie pomieszalo... zaraz pewnie zadzwoni jeszcze jego dziewczyna z pretensjami... nie zdziwilabym sie wcale... rozmawial z nia dzisiaj... i sie rozstali?! Wiem, bo jego matka mi mówiła... to za szybko sie dzieje... i jeszcze nie mam komu tego wszystkiego opowiedziec, najlepsza przyjaciolka w stanach... ;/ a ja wylewam wszystko na kafe... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna narzeczona
Szkoda, że nikt nie odpisuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhh/
Placz glupia, placz. Tak swoja droga- i tak wszystko sie ulozy mimo,ze cierpisz (i mam nadzieje,ze jeszcze pocierpisz- bo w koncu zdobylas zaszczytne miano- suki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna narzeczona
Wy naprawdę nie jesteście w stanie zdobyć się na odrobinę wspólczucia? Tego potrzebuję... jest mi niesamowicei cięzko, chcę żeby ktoś napisał, że wszystko będzie dobrze. Wiem, że nie zasługuje na to, ale czy tak trudno okazać komuś trochę serca? Utwierdzanie mnie w tym, że jestem suką nic nie zmienia. Sama to wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie słuchaj głupków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karo*
Niektórzy tutaj na kafe cały swój gniew i żal do świata wylewają poprzez klawiaturę... więc nie przejmuj się tym. Źle zrobiłaś,ale przynajmniej próbujesz wyjść z tego z twarzą i to plus dla Ciebie. Najważniejsze jest zdrowie twoje i dziecka a całą resztę miej gdzieś jakoś się ułoży. Podoba mi się w tej całej sytuacji fakt,że cieszysz się na dziecko i ,że nawet sama chcesz wychowywać dziecko (większość kobiet próbowałaby usidlić,któregoś z facetów) a Ty masz honor i dumę nawet przyznając się do błędu. Jak dzidziuś wszystko ok? Znasz już płeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malnooowa
obserwuje Twój topik i uważam, że bardzo dobrze zrobiłaś, że powiedziałaś prawde narzeczonemu i wszystkim innym. Współczuje Ci bo tak naprawdę miałaś takie poukładane życie i ono się rozsypało. Na pewno jest Ci ciężko. Ale jakoś wszystko musi się ułożyć. Nie chcę oceniać tego co zrobiłaś, bo to już się stało i nic tego nie odwróci, dobrze że bierzesz odpowiedzialność za swoje czyny. I nadal uważam że nie ma tragedii ex zadowolony więc na pewno dziecko bedzie miało ojca, a Tobie jeszcze życie się jakoś ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozmowa
Możemy porozmawiać na gg? Bardzo chciałabym z Tobą porozmawiać, jakoś przez to pomóc. Proszę, napisz, jeśli chcesz. GG: 5546998

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×