Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość że mła

Za długi seks, to możliwe?

Polecane posty

Gość że mła

Piszę tu, bo jak napisałam na normalnym forum na o2 to sami napraleńcy pisali obleśne rzeczy, a przecież nie o to chodzi. Mój facet i ja uprawiamy dużo seksu, nie jesteśmy za długo razem, jakieś ponad pół roku, nigdy nie możemy się sobą nacieszyć i mnie to odpowiada. Problem jednak tkwi w tym, że podczas seksu, nie wiarygodnie dobrym , gdzie ja dochodze 2 - 3 razy, on nadal może i jeszcze nie dochodzi. Czasami mnie to poprostu męczy, ponieważ jestem już samymi ruchami zmęczona, nie mówiąc już o tym, że po 2 świetnych orgazmach całe podniecenie ze mnie paruje, on nadal może i cały czas się kochamy. Przecież nie powiem mu, że ma przestać, bo to by było nie ludzkie i barbarzyńskie nawet powtrzymywać ukochanego faceta od dojścia do orgazmu. Ale skoro mnie to męczy?? Czy może jednak nadal się z nim kochać i dawać mu tą przyjemność nawet jak ja nie mam na to ochoty? Poprostu facet jest długodystansowcem.. nie wiem, może ja poprostu nie ? Ale mam wrażenie tylko, że nie wiem.. jestem za słaba do seksu albo za mało podniecająca, bo on za wolno dochodzi? Rozumiem, że jest to problem, którego większość nie ma, bo zazwyczaj jest na odwrót, jednak proszę o jakąś rozsądną poradę i pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że mła
zazwyczaj jak się kochamy to od tyłu albo na jeźdźca. Inaczej ja nie lubię, on chyba też nie. Ale poprostu zastanawiam się czy to nie byłoby zbyt hamskie tak nagle przestać, bo ja już nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No a napisz jeszcze
ile trwa mniej więcej taki stosunek.A może on uważa, że to cię cieszy i specjalnie sie powstrzymuje od dojścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że mła
jasne, że uważa ze mnie to cieszy, czasami tylko powiem, że jestem zmęczona, ale to w niczym przecież nie przeszkadza (jego zdaniem), ja jak jestem zmęczona nie potrafie dojść do orgazmu. Ogólnie konkretnie penetracja trwa jakieś 40 - 50 minut prawie bez przerwy, no może minuta, dwie na tzw. oddech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stymuluj go dodatkowo. Dłonią pieść jego klejnoty (tylko delikatnie). Wtedy jest szansa, że szybciej dojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że mła
niestety, nie mam takiej możliwości. zazwyczaj uprawiamy seks od tyłu, a ja nie mam aż tak długich rąk, żeby to zrobić. Pozatym, jestem prawie świeża w tych sprawach i nie mam pojęcia jak obchodzić się z męskimi jajami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miccca
Marzenie wielu kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najprostsza odpowiedż
porozmawiaj z nim i powiedz ze taki dlugi stosunek nie sprawia ci przyjemności... moze odwróćcie role i ty go stymuluj na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jesteś jedyna z tym proble
Co do twojego problemu to był tu niedawno taki temat i zapewniam cię że nie jesteś jedyna. Fajny jest taki długi seks ale na codzień może byc męczący. Tutaj faktycznie trzeba pogadac z facetem ale nie podczas seksu tylko poza seksem. Zacznij od tego że jest fajnie, ale że często cię męczy i że po prostu masz dosyć. Potem powiedz że masz fantazje jaką jest szybki numerek. Wiesz facetom czesto się wydaje że my kobiety pragniemy długiego namiętnego seksu z kilkoma orgazmami, po którym już nie mamy siły na nic i jak już za bardzo podejda do tego zadania to zapominają o tym że to tylko jedna z rzeczy jakie pragniemy a często po prostu chcemy być zerżnięte szybko i po sprawie. Czy to chamskie przerywać w trakcie? Myślę że nie, ale pod warunkiem że mu wytłumaczysz dlaczego chcesz przerwać. Nie mówię że za każdym razem ale jak już naprawdę się męczysz, w przeciwnym razie może to pozostwic na tobie tez negatywne odczucia, może nie teraz ale kiedyś. Facet twierdzi że to że jesteś zmęczona to w niczym nie przeszkadza, w sumie nie bo jak cię bierze od tyłu to głównie on pracuje i skoro on może i on robi to uważa że ty możesz sobie odpocząć, niestety w seksie nie tylko ruchy męczą, ale też bicie serca, wyższe ciśnienie itp. i właśnie tutaj może i się ze mną ktoś nie zgodzić i uznać za egoistyczne ale własnie wtedy jest wskazane przerwanie tego może nie za każdym razem ale przynajmniej kilka razy. Facet myśli prosto i uważa że skoro cię nie boli, nie przerywasz a jedynie jesteś zmęczona ale nie przerywasz to możesz dalej, przeciez on też jest zmęczony i może dalej i jest wszystko ok. Jak ci nie odpowiada to przerwij, daj mu do zrozumienia że to jest za wiele dla ciebie, on nie może czuć zawsze że jest ci tylko dobrze, musi też poczuć to że ty czujesz dyskomfort i to dobitnie poczuć na własnej skórze. Jesli nie przerwiesz tego co ci nie odpowiada to on będzie czuł że to ci odpowiada a w tym wypadku nie wiem możesz odczuć że on ci robi krzywdę, ale robi to bo mu pozwalasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Misiek_
Spróbujcie innych pozycji. Na pewno znajdzie się taka w której szybciej dojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowodyr
musisz poćwiczyć mięśnie kegla , i trochę werbalu .słowo daje więcej niż sam fizyczny seks. pewnie czuje luz w pochwie to ma słabsze doznania . wiesz takie obciskanie penisa mięśniami daje niespotykane uczucie. do tego napędzaj go słowami .taka mieszanka to jest to co lubią tygrysy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na to jest jeden sposób
rozmowa, rozmowa, rozmowa; wiele problemów wynika wlasnie na braku komunikacji; temat Waszego seksu jest tematem jak każdy inny a może nawet ważniejszym; myslę, że wyrozumiały partner poradzi sobie z tym; a może jest tak, że wlasnie nie zdaje sobie sprawy z tego, ze kobiety niekoniecznie marzą o seksie bez końca? mój facet też się zdziwił kiedyś gdy mu powiedziałam, że takie maratony wcale nie są takie nieodzowne; potem nawet się przyznał, że to dla niego również dobra wiadomość, bo on myślał, że tym właśnie sprawi mi satysfakcję :-P wystarczyło sobie wyjaśnic co nieco i wszyscy szczęśliwsi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że mła
musze powiedzieć, że przespałam się troche z tym problemem, jestem troche bardziej wyrozumiała do tego wszystkiego. Ktoś pytał ile mam lat, lat mam 18. Faktycznie poćwicze te mięśnie, bo mimo, że czasami je zaciskam, to chyba nie jest to takie mocne zaciśnięcie, więc napewno je poćwiczę. Nasz seks, zazwyczaj jest szybkim , niezaplanowanym numerkiem, ale później poprostu się przeciąga i tyle. Ciesze się, że nie tylko ja mam taki problem, już na początku stwierdziłam, że jestem jakaś dziwna i wogóle, niektórzy ośmielili się sądzić, że poprostu nie kręce mojego facet i tyle. Wręcz przeciwnie, kręce go i to czasami za bardzo. :):) Postaram się do tego seksu inaczej nastawić, nie w stylu ' o boże, znowu będe zmęczona, nie mówiąc już nic o potarganiu i rozmazanym makijażu', pomyśle jak o świetnej przyjemności i o tym, jak świetnie mieć faceta, który nie dochodzi w 3 minuty. Dzięki za wszystkie odpowiedzi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestor3645
seks może być długi i nawet ciągnąć sie może godzinami...każda kobieta to lubi jak tylko tego spróbuje.Jest tylko jedno ale...nie może to być piłowanie non stop. Bardzo intensywne momenty są przeplatane pieszczotkami...całowankami...delikatnymi suwami...przerwą na napoje lub papieroska itp,itd. Spróbuj to "pilarzowi" zasugerować bo wydaje mi się że powoli...powoli...dojdzie do tego że będziesz miała tego dość i dojdzie do tego że seks będzie ci sie kojarzył z "pańszczyzną" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szybki lopez
A ja myślę że twój facet za dużo na ręcznym jedzie/jechał i nie dochodzi bo przyzwyczaił się do ręcznej roboty :) Spróbuj, jak już będziesz miała dosyć zrobić mu dobrze ustami, przy okazji pracując nad nim ręką. A i tak musisz z nim pogadać. Tylko pogadajcie w sytuacji intymnej, podczas jakiegoś smyranka przed. Bo jak posadzisz go przy stole nad herbatką i zaczniesz taką rozmowę to obydwoje będziecie się głupio czuli. Ja też tak mam że z ostatnimi czterema partnerkami one dochodziły z reguły szybciej odemnie. Ale z każdą z nich rozmawiałem. I sobie radziliśmy. Ja jeszcze mam ten plus że jak dostanę od tyłu do kończę raczej szybko :P Najważniejsze to rozmawiać. Od kilku lat jak się nauczyłem rozmawiać to każdej partnerki słyszę coś w podobie że się nie spodziewały że pierwszy raz może być tak fajny :) Jestem zajebisty co nie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że mła
tak, jesteś zajebisty :) Nie tyle jechał na ręcznym co uprawiał dużo, dużo naprawdę dużo seksu i to z różnymi partnerkami, w różnym wieku, więc ja w porównaniu do niego jestem nowicjuszem, czy raczej nowicjuszką. :) Pogadam jak nadarzy się sytuacja, nie tak przy stole przy herbatce, co to to nie :) My zazwyczaj jedziemy od tyłu, dla mnie tak jest najlepiej, myśle, że problem nie leży w tym że za długo jechał na ręcznym, tylko z tą dużą ilością seksu wcześniej. Czasami jak robie mu loda mam wrażenie, że kompletnie się na tym nie znam, bo on nie dochodzi i nie dochodzi. Myśle, że problem nie leży we mnie, bo może nie jestem w tym mistrzynią ale coś tam potrafie. Praktyka czyni mistrza, jak to się mówi, jeszcze się podszkolę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oddaj go innej, która lubi długo, a ty weź sobie sprintera w trzech ruchach. Obie będziecie zadowolone. Ja też potrafię i lubię się długo kochać, bo szybko to lubi zajączek. Miałem kilka partnerek, które nie lubiły długo. Dziś nawet nie pamiętam jak miały na imię. Nie ma ustawowego obowiązku bycia z tym a nie innym partnerem. Z czasem będziesz potrzebowała długo i niestety ten twój będzie z inną, która doceni jego walory. Jest więcej kobiet narzekających na szybkich strzelców, którzy zakończą, nim one się podniecą. Tak naprawdę kobietom zawsze jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oddaj go innej, która lubi długo, a ty weź sobie sprintera w trzech ruchach. Obie będziecie zadowolone. Ja też potrafię i lubię się długo kochać, bo szybko to lubi zajączek. Miałem kilka partnerek, które nie lubiły długo. Dziś nawet nie pamiętam jak miały na imię. Nie ma ustawowego obowiązku bycia z tym a nie innym partnerem. Z czasem będziesz potrzebowała długo i niestety ten twój będzie z inną, która doceni jego walory. Jest więcej kobiet narzekających na szybkich strzelców, którzy zakończą, nim one się podniecą. Tak naprawdę kobietom zawsze jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkagosia
Przyłączając się do rozmowy ja mam podobny problem tzn jestem z moim facetem od 4 lat z seksem było różnie jeżeli chodzi o czas trwania były i momenty gdzie za szybko kończył później bylo to w miare unormowane około 30-35 minut, ale ostatnimi czasy seks trwa masakrycznie długo dla mnie....w tym czsie doprowadza mnie do orgazmów jakich nie miałam potrafię mieć wytrysk dwa, trzy razy wielokrotny orgazm i szalone tempo mnie wykańczają a on dalej ostatnio zdarzył się stosunek który trwał 2,5godziny i on nie spuścił się a to nie tylko była jedna, dwie czy trzy pozycje bo uprawiamy seks od 4lat znamy swe ciała pozycje są przeplatane rączką, lodzikiem, analikiem jak trzeba on poprostu usiadl na łóżku i powiedział ide spać bo nie mam siły i ty możesz mi jeszcze popieścić...2,5 godziny byłam w szoku...to jakaś masakra....a tak poza tym wyjątkiem to obecnie jego stosunki kończące w tradycyjny sposób że dochodzi trwają minimum godzine. I co ja mam z nim zrobić????od 23 do 1 w nocy mnie bzyka a ja o 5 muszę wstać:( help mi....:):) ps. nawet gadżety nie przyspieszają...jak można się tak zmienić???facet który przez tyle czsu kończy w pół godziny a teraz maratończyk???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo jak-ty
a w jakim jest wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już nie pierwszy rza spotykam się z tym problemem.Niestety dochodzenie,że tak to nazwę b.silnie związane jest z psychiką.Może mały przykład:my orgazmujemy normalnie w 5-7 min. Czasem po stresie,zmęczeniu w 15-20;u męzczyzn ten schemat ma się odmiennie:mechaniczne drażnienie poniżej 2 min,zaspokojenie emocjonalne 2-5 min(prawie jak dobrze stymulowany stosunek bedacy radością pary) Powyżej 15 min(tak ustalmy-zaburzenia emocjonalne,nienabrzbmiałe prącie,błąd w dobraniu partnerki w sferze ero).Mogłabym pisać i tłumaczyć ale to nic nie da.W każdym razie naukowo biorąc stosunek trwający 20 min.jest chorobą.Dłuższy czas rekompensuje(bez członka w pochwie)gra wstępna i przytulanie już po. Wiele razy zrozumiałam też,że nie możność ejakulacji,to efekt wcześniejszych doznań z innymi osobami tego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciesz się... lepiej długo niż za krótko :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale nie lepiej. Z dwojga złego już lepszy za krótki stosunek niż za długi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30-50minut to dużo
spróbuj z moim mężem który w weekendy robił mi nawet 5 godzinne maratony :D teraz jest starszy i wystarczają mu 2 godziny :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jednak wolałabym
za długo niż za krótko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do wyżej: twój maz przez 5h nie mogl się spuścić? Nie porównuj 3 -4 numerkow rozłożonych na pol nocy z monotonnym rznieciem przez 2h bo inaczej facet się spuścić nie może :/ Raz na takiego trafisz i wierz mi, masz dosyć maratonczykow na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak wiem o czym mowa
mój mąż przez 5 godzin non stop bez spuszczania się z przerwą na złapanie oddechu, napicie się albo siku i wiem o czym mowa z maratończykami. i wolałam to niż seks w 5 sekund kiedy ja dopiero co się rozkręciłam a tu już po wszystkim. i mało tego - tęsknię za tamtymi właśnie czasami, bo teraz praca, dzieci, oboje zmęczeni i nawet te 2 godzinne maratony to już wieeeeeeelka rzadkość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×