Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dzisiaj nie w sosie

Dlaczewo mam takiego pierdolonego pecha

Polecane posty

Gość Dzisiaj nie w sosie

Nigdy nie narzekalam na brak zainteresowania ze strony facetow i to nierzadko dosc fajnych, uchodze za ladna dziewczyne (jest to oczywisce dosc relatywne pojecie ale ogolnie jestem w ten sposob postrzegana) zazwyczaj gdy wchodze w nowa grupe przynajmniej paru jej czlonkow plci przeciwnej sie podobam i daja mi to odczuc ale...jesli jakis facet naprawde mnie zauroczy, to ZAWSZE, zawsze ,zawsze traktuje mnie jak powietrze, lub tez jedynie jako potencjalna kolezanke nie widzac we mnie kobiety. Ja wiem ze nie mozna podobac sie wszystkim, wcale tego nie chce ale dlaczego gdy ktos naprawde zawroci mi w glowie, strasznie mi sie podoba gdy w jakis sposob go sobie" upatrze" i mnie do niego ciagnie to jakos nigdy nie moge liczyc na wzajemnosc. Takie beznadziejne zauroczenia przytrafiaja mi sie seryjnie i cyklicznie jedno po drugim a przeciez na obiekty swoich "uczuc" nie "wybieram" jakichs supermenow tylko normalnych gosci ktorym moi adoratorzy ,ze tak sie wyraze, wcale nie ustepuja pod wzgledem wygladu czy charakteru (do tych mna zainteresowanych nie czuje po prostu tej chemii, magii). A tak bym chciala chociaz raz przezyc takia romantyczna, szczeniacka milosc z motylami w brzuchu (chociaz jestem swiadoma ze ten okres mija szybko to mam taka potrzebe aby go zaliczyc)nie chce byc z kims kto mnie nie pociaga w ten szczegolny sposob. Moze ktos ma podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam kurwa identycznie. Jak mi sie facet spodoba to jest zawsze zajety, wiec odpuszczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robie mieloneee
ja mam dokladnie tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko ja mam gorzej bo jestem po przeciwnej stronie lusterka. Dodam jeszcze ,że to moja wina bo sam się jakoś blokuje w tym momencie gdy czuje ,że to może być to, gdy czuje że podobam się dziewczynie bo to widać i czuć jak ona na mnie reaguję ... po czym spieprzam sprawę nie robiąc kompletnie nic ...a ona odchodzi :( bo czuje brak zainteresowania z mojej strony...może za długo byłem sam i w momentach gdzie istnieje duża szansa na przeżycie czegoś fajnego ja uciekam. Potem męczę się tygodniami aż spotkam następną i tak w kółko. Więc reasumując czuję się znacznie gorzej z tym bo to ja jestem winowajcą. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo masz uraz emocjonalny z dzieciństwa np.: tata cienie kochał albo pawełek w podstawówce wyśmiał twoje rzucanie jego tornistrem :P więc wybierasz sobie i zakochujesz się w takich którzy cię nie chcą. Robisz to podświadomie żeby znowu się nie rozczarować. 🖐️ możesz pójść na terapię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podlaczona pod halucyna
generalnie mam podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
J1Arudq5Ce0vHxraqX9APdrt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×