wieczór kawalerski

dziewczyny jak się zapatrujecie na striptizerki i inne tego typu atrakcje na wieczorach kawalerskich swoich przyszłych mężów? doszły mnie słuchy, że świadek szykuje takową niespodziankę i mam lekko mieszane uczucia... jak to wygląda u was?

mój ma zabronione i wiem że striptizerek nie bedzie

Głupie te wieczory kawalerskie.Też się tego bałam, ale na szczęscie u mojego nie było żadnej pindy wywijającej dupą

ja wlasnie wczoraj to przerabialm:)) ale na szczecie poszedł w meskim gronie na miasto do kanjpy i obylo sie bez striptizerek choc jak mowi na miescie pelno malolat wyrozbieranych łazi, ja niewiem gdzie to sie chowaja takie małe kurwiszony... ehh ale mojego nierajcuja takie babska i potulnie wrocil do mnie do łozia co prawda nad ranem i w stanie wskazujacym na spozycie ale wiem ze niepoleci na zadna wypindzona gówniare:)) za dwa tygodnie slub:)) do dzis mogl zrezygnowac i znalesc lepsza ale mowi ze niechce:))

Ja nie mam nic przeciwko

zabraniac. ani on nie bedzie mial kawalerskiego ani ja panienskiego. a nawet gdyby mial to bez panienek,bo ten pomysl mu sie nie podoba.

ślubem to po ślubie facet szaleje i sobie odbija z nawiązką, łazi na dziwki. a wy musicie być masakrycznymi pasztetami skoro macie takie kompleksy, piękne kobiety nie boją się ani striptizerek ani porozbieranych kobiet na mieście. A te które nazywają je koorwiszonami to najczęścije dałyby się pokroić żeby mieć takie ciało jak te dziewczyny

dopoki to bedzie tylko striptizerka i bedzie tylko tanczyc i sie rozbierac, to ja nie mam nic przeciwko. moze nago latac przez caly wieczor :P ale jesli to mialby byc striptiz + "cos jeszcze", to wtedy mam cos przeciwko.

zdradzi, zwłaszcza jak będziecie w ciaży albo po porodzie więc już się zacznijcie przyzwyczajać

Mój powiedział, że nie interesują go tego typu zabawy. Zresztą jak na już wydać kasę to woli na co innego, a nie na jakieś dupodajki. Dodał też, że czułby się zmieszany i zażenowany w obecności striptizerki.

ostatnio ogladałam zdjecia z kawalerskiego mojego meza była rzeka wódki i z 5 wynajetych fajnych dziewczyn. po to kawalerski jest..ostatnia taka noc. ja na panienskim mialam 3 tanczących facetów i byłam zachwycona :) jak tu ktos słusznie zauwazył...zabranianie to chyba wyraz kompleksów..a gdzie zaufanie???? biedaczki.

wspolczuje faceta, którego nie pociagają atrakcyjne dziewczyny :-/ zazenowany...jest tak brzydki, że sądzi, że panna go poderwie tylko o ile jej sie zapłaci??

Po to kawalerski jest, żeby na dupy patrzeć? Współczuje podejscia. Ja się cieszę, ze wychodzę za mąż i nie chciałabym oglądać jakichś gejowatych fagasów. Dla mnie to upokarzające. Jakby mój facet chciał, to proszę bardzo, ale byłabym zawiedziona nieco jego podejściem...

chyba zapomnialysice jak sie faceci po rzece wodki zachowują :-o mało tu jest tematów gdzie dziewczyny żalą się że nawet w ich obecności ich mężczyzni pod wplywem kleili sie do jakiejs babki?:-o

chyba masz jakies cieżkie przezycia, skoro striptizerka, striptizer są w stanie cie upokorzyc :D a teraz prazcie sie przed kompem, ja ze swoim męzem jade nad jezioro :)

Miałabym pewnie wątpliwości co do striptizerki zaproszonej do domu. Ale mój mąż był z chłopakami w klubie go-go. Popili, ale bez przesady (wiem, bo nad ranem sam wrócił do domu i nie miał żadnych problemów z ustaniem na nogach :-) ), popatrzyli na rozbierające się babki, nad ranem poszli na kebab i tyle. Podobno było zajefajnie, a ja jestem zadowolona, że nie protestowałam. Oczywiście kawalerski będący pretekstem do zdrady to żenada, ale jako pretekst do popicia z kumplami i popatrzenia na striptiz - spoko. Nie mam nic przeciwko.

Oj pociągają, pociągają...Tyle że objawia się to tym, ze sobie na nie popatrzy i najwyżej opowie, która fajna i co mu się podoba. Czasem z nimi porozmawia i tyle. Zażenowanie wzbudza natomiast fakt, że jakaś obca i naga kobieta jakby nie było przekracza pewna granicę intymności i wkracza w sferę zarezerwowaną tylko dla mnie. 'jest tak brzydki, że sądzi, że panna go poderwie tylko o ile jej sie zapłaci??' - właśnie wprost przeciwnie, zażenowany tym, że ktoś może sprzedawać tyłek za pieniądze.

gruszkakala a czy bedziesz miala cos przeciwko po slubie zeby chodził kolegami l na striptease?

Jestem już po ślubie 3 lata. Nie miałabym nic przeciwko, ale jakoś go nie ciągnie. Sama bym z nimi poszła, obiecali mi kiedyś, ale kurde, nie doczekałam się jak dotąd:-)

'do notabene' Chyba się nie zrozumiemy, bo coś mi się wydaje, ze funkcjonujemy na zupełnie innych płaszczyznach. Spróbuje jednak łopatowlogicznie wytłumaczyć o co chodzi. Tobie się chyba wydaje, że ja czuję się upokorzona tym, ze mój facet sie patrzy na striptizerkę, bo jestem brzydka, nieatrakcyjna itp. Otóż nie. W rzeczywistości jak patrzę na striptizera, a mój facet na striptizerkę, to nam się wydaje, że dla tych ludzi jest upokarzające to co oni robią (zwłaszcza jak facet się rozbiera za kasę, to dla mnie jest to takie mega niemęskie). I z drugiej strony, my czujemy się zażenowani, bo nie mamy potrzeby, żeby płacić za tego typu usługi.

pozostawiam to bez komentarza :-o i cały ten topik :-o

Pomadko, dlaczego pozostawiasz to bez komentarza? Czy, Twoim zdaniem, robię coś niewłaściwego?

No i się chyba nie dowiem:-p

wychodzisz za faceta, który pod wpływem alkoholu klei się do obcych kobiet?? Współczuję, twoje życie to będzie rzeka łez. Chyba jedyną mądrą, NIEZAKOMPLEKSIONĄ dziewczyną na tym forum jest "kawalerski na 102"

weź się za siebie, bo widać że masz jakieś masakryczne kompleksy na punkcie swojego wyglądu. Twój mąż będzie cię całe życie w rogi walił, skoro kłamie że byłby zażenowany. Gdyby był z tobą szczery powiedziałby że to by mu się podobało. Skoro ci ściemnia, to po prostu postanowił że będzie ci opowiadał bajki, żebyś była zadowolona, a na boku będzie bzykał wszystko co się da

ze kawalerski to ostatnia taka noc... to rzeczywiscie wasi faceci moga miec obawy ze sie konczy to co dobre a zaczyna straszne zycie. ja swojemu nie bronie popatrzec, ale kawalerskiego nie bedzie miec bo nie chce. zreszta nie kazdy kawalerski to gole dupy. ostatnio byl na jednym i dobrze sie bawil. chlopaki sobie wypili, grali w kregle, dla narzeczonego wymyslali fajne zadania i za to nagrody na noc poslubna ;) wiec kawalerski nie musi sie kojarzyc ze zdrada. ale jak facet traktuje kawalerski jak ostatnia noc gdy moze sie wyszalec to cos nie tak jest, przed moze sie dobrze bawic a po slubie to juz zakazane???

fascynujacy temat... własnie w drodze z jeziora dyskutowalismy o tym ze znajomymi. opowiem Wam coś: studiowałam na roku z 300 chłopa. ja jedna ( po miesiacu byłam juz dla nich jak kolega bardziej niz jak panna do poderwania). mialam paczke 6 chłopa: wpolne kucie, wspolne wypady, wspolne imprezy. kazdy z nich miał dziewczyne ( obecnie zony), ale na dyskotekach ZUPELNIE o tym zapominali. biedne dziewczyny sadziły, że chłopcy do sesji się ucza, do piątej rano.... od tamtego czasu ( w miedzyczasie poznałam meza) z przymrużeniem oka patrze na wiernosc facetów. a tej która w nia wierzy w 100 %, cóż..powodzenia. ja w kazdym razie nie zamierzam sobie zawracac głowy pieknymi kobietami, striptizerkami (NAWET TAKA PRACA NIE JEST WSTYDEM), faceta nie upilnuje. nie monitoruje, nie zabraniam. ale jak do tej pory nie mialam powodów do posadzenia meza o zdrade, patrzy we mnie jak w obrazek i uwielbiam mine jego kupli jak ostatnio, gdy mówie na przypadkowym spotkaniu w piatek na zakupach: pewnie mozesz tygrysie isc na piwo, tylko jakbym usneła przed twoim powrotem to zdmuchnij swieczki. sprawdzone: max 22 jest w domu spragniony:)

hmmm...skad sie biora tacy faceci w ktorych otoczeniu sie obracam:)?wierni swoim kobietom,kochajacy je ponad wszystko,ktorych nie kreca obce szmaty.... ostatnio brali slub przyjaciele mojego chlopaka: niesmialy,dobroduszny,usmiechniety,ladny chlopak i wesola,sliczna,sympatyczna,przemila,lekko pulchna dziewczyna :) owy chlopak nie mial kawalerskiego,po prostu do szczescia mu to nie bylo potrzebne.pozostali koledzy mojego chlopaka bioracy slub tez nie mieli kawalerskiego....moj chlopak tez nie ma ochoty na wieczory kawalerskie a jak juz by sie zdarzyl cud i mialoby do tego dojsc to chcialby uzadzic ognisko dla swoich znajomych i dla mnie. to sa normalni mezczyzni!!!a nie takie bezmozgie psy jak wasi mezowie/narzeczeni ktorzy wala gruche pod paszteta z porno :D moi znajomi i moj chlopak,szczerze kochaja swoje kobiety i reszte postrzegaja aseksualnie(wiem to z wlasnej autopsji bo mam identycznie).a co do rzekomej atrakcyjnosci striptizerek czy kurw,wszystkie kobiety jakie znam(kolezanki chlopaka czy moje)sa o wiele ladniejsze,naturalniejsze,piekniejsze niz te przepite,przepalone brzydkie ryje z cycami na wierzchu smierdzace petami,brudem,roznorodnymi wydzielinami:-O wspolczuje wam takich narzeczonych/mezow:Dktos tu dobrze napisal,przygotowujcie sie ze za pare lat beda was zdradzac i kurwic sie z czym popadnie:D

a skąd masz taką pewność???? pedofile tez na pierwsyz rzut oka są mili i usmiechnięci :)

dodam jeszcze to co powiedział mi moj cioteczny brat, ksiadz: dbaj o kazdy dzień, o każdy usmiech bliskiej ci osoby, bo na tym świecie malo co jest nam dane na zawsze i na wyłaczność :)