Nadpotliwość rąk, pach i stóp!

Witam wszystkich. Poczuwam się do obowiązku podzielenia się z wami moim problemem, a raczej sposobem jakim go zwalczyłam ;). Sama cieszyłam się z każdej nowinki mogącej mi pomóc. Chodzi o nadpotliwość. U mnie było to szczególnie nasilone pod pachami oraz na powierzchni dłoni. Stóp też to dotyczyło, jednak nie jest to aż tak krepujące. Myśle, że każdy mający ten problem wie jak to blokuje i przeszkadza. Cieżko podać komuś dłoń, trzymać chłopaka za rękę czy nawet pisać podczas zajęć w zeszycie, mając ręce wręcz ociekające potem. Złapać się uchwytu w autobusie prezentując kałużę pod pachą jest tak samo dołujące. A więc, nie przeciągając. Pod pachy pomógł mi etaxil!! Używam już go od ponad roku i jestem zachwycona. Nie mam nawet najmniejszych plamek pod pachą. Po dłuższym czasie można go stosować bardzo rzadko a problemu juz nie ma. Antidral też pomaga, jednak jest troche slabszy. Teraz ręce. Uzywałam juz chyba wszystkiego. Ostatnio przeczytałam o stoppot. Jest to typowa zasypka na stopy, calkiem tania. Na dłonie pomogła rewelacyjnie. Zasypywalam dłonie na noc, zakładałam rekawiczki przed snem. Rano nalezało to zmyc. To trwało 4 dni i rece mam juz SUCHE! Mówię szczerze. Nie są nawet lekko klejące od potu. Polecam tym wszystkim zdesperowanym ;). Ale ostrzegam. Po spoppocie ręce przy uzyciu wody przeraźliwie się marszczą. Dla mnie jednak jest to niczym przy traumie o jaką nie raz przyprawiały mnie mokre rece. Pozdrawiam wszystkich gorąco. Jeśli macie jakieś pytania piszcie do mnie na maila ;) ;*

Też walczyłem z nadpotliwością.Długo nic nie działało,aż w końcu mi pomogło tylko jedno,dlatego polecam i mam na sprzedaż praktycznie nowy aparat do jonofrezy,używany 5 razy,przyniósł oczekiwane rezultaty. Posiada jeszcze gwarancję. Cena 900 zł. Moje gg: 7246476.