Mąż pobił moją najlepszą koleżankę, od dawna się nie znosili, ale nigdy nie użył

przemocy wobec kobiet. Spotykałyśmy się codziennie ostatnio bo przestała pracować Zazwyczaj dochodzilo do kłótni jak mąż wracał z pracy. Ale w piątek powiedziała mu że może sobie sam ugotować i pozmywałby po sobie bo zachowuje się jak świnia i coś o równouprawnieniu to ją kilka razy w twarz uderzył z pięści. Ze względu na mnie nie zgłosiła tego na policje. A ten jest dumny z siebie i twierdzi że jak równouprawnienie to i kobiecie można przyłożyć.

nie wiem jak zareafować na tą sytuację

ten twój mąż juz sie nie czepia o brak dziewictwa? 0/10

Gdyby go okradła to bym mógł uznać za uzasadnione ale jeżeli krytyki sie boi to znaczy że czas aby nim zajęła się święta trójca-prokurator ,sędzia ,kat.