Cghyba odezwal sie u mnie instynkt macierzysnki

Mam 24 lata a od 2 lat jestem szczesliwa mezatka. Do tej pory odsuwalam od siebie mysl zeby kiedykolwiek zostac matka. Najpierw byly studia i praca, malzenstwo, znajomi. Drzalam na sama mysl, że moglabym byc w ciazy i urodzic dziecko. Oczywiscie nie negowalam tego, ale podswiadomie nie chcialam. Nie wyobrazalam sobie siebie w roli matki. 2 tygodnie temu naszym znajomym urodzil sie chlopczyk,a ja od tej pory nie moge pozbyc sie tej mysli by miec dziecko! :) Z zazdroscia patrze na malenstwo i na szczesliwych rodzicow i dopiero teraz widze jakim cudownym skarbem jest dziecko.

No wydzisz, a ja mam 30 lat i jakos za cholere instynkt się nie chce odezwać. Podejrzewam, że swoje dziecko bym lubila i by mi sprawiało radosć, ale nikomu w wózki nie zaglądam i nikomu jego dzieciaka nie zazdroszczę, cudze dzieci wręcz mnie wkurzają

Ja tez tak mialam do tej pory. Wkurzaly mnie dzieci i matki, ktore sie nad nimi rozczulaly. Ale teraz po glowie krazy mi tylko mysl, by miec swoje dziecko :) Ale narobilam bledow w temacie :D