Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yhm.

czy widujecie swoje byłe połówki na codzień?

Polecane posty

Gość yhm.

i jak sobie z tym radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bo gdyby były połówkami
związki by się nie rozleciały o!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patimarti
Teraz nie bo są urlopy, ale już niedługo codziennie. Teraz mi źle a boje się co będzie wtedy. TRAGEDIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorza... polarna
mieszkam w małym miescie, wiec zdarza się... ale nie tak często znów, ostatnio widzialam byłego jakis miesiac temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę smutna prawda
U mnie czas i odległość zabiły związek. Gdybyśmy sie częściej widzieli prawdopodobinie byśmy ze sobą byli. Niestety od zakończenia związku tylko raz się ponownie zobaczyliśmy - oboje byliśmy ze swoimi nowymi połówkami więc nie było to miejsce i pora do powrotu do przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
Na szczęścię nie widuję tego idioty :) I jestm mi z tym coraz lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne że widuję ;) jedna mieszka niedaleko mnie ;) inne mijam na miescie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, bo każdy mieszka w innym mieście :) A jeśli nawet to nie obchodziłoby mnie to. Są mi całkowicie obojętni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do_autora
Nie nie widuje, a jak zobacze to nie zwracam uwagi. Nie ma czegos takiego jak druga BYŁA połowka. Skoro ją nie jest to nigdy nią nie był/była. Proste. Dla mnie to wtedy szary człowiek, znam go ale nic poza tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to wtedy szary człowiek, znam go ale nic poza tym." no i masz związane z nia/nim wspomnienia :) nie zapominaj o tym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jednak dziwnie
szary człowiek? może i szary, ale czy każdy szary człowiek cię posuwał? ewentualnie ty posuwałeś? czy z każdym szarym człowiekiem rozmawiałeś/łaś mniej lub bardziej poważniej o przyszłości? to musi być czasem krępujące i/lub męczące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
Może i szary człowiek, ale coś kiedyś dla Ciebie znaczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tych wyzej
Tu nie chodzi kto kogo posuwał i kto co planował. Byłem z nią, było fajnie i niefajnie, róznie. Było ale sie skonczyło. Nie bede utrzymywał kontaktu z byłą gdyz w moim przekonaniu byłoby to nie fear w stosunku to teraźniejszej jak i nie wyobrazam sobie byc w zwiazku i wspominac z byłą jak to było kiedys tam, gdyz uwazam ze w tym momencie krzywdziłbym obecną. Ja wychodze ze załozenia ze było - minało i tyle. Nie wspominam nie utrzymuje kontaktu, bo mi to nie jest potrzebne. pzodro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację :D ale zauważ ze topik jest o zgoła odmiennym temacie ;) pytanie brzmiało czy widujecie ... nie czy utrzymujecie z nimi kontakt :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Regresa
Zatem: Nie widuje na codzien. Widuje natomiast czasami gdzies na baletach. Wtedy nasza rozmowa zazcyna kończy sie na skinięciu głową i powiedzeniu "czesc". i juz. Cała reszta mnie juz nie interesuje, nawet jakby sie rozaebrała i staneła na srodku sali nago to by na mnie to wiekszego wrazenia nei zrobiło, gdyz w mojej hierarhi zdegradowałem ją do "szaraka" Serdecznie pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcmer
Widzę się ale z własnej woli bo tak Krak jest za dużo by się spotkać przypadkiem a u mnie było byłam w galerii tej samej ja z niej wychodziłam on zadzwonił sam i co spotkaliśmy się gadaliśmy w ogóle trochę piszemy na gg itp więc nie jest tak źle wolałam żeby było lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o na szczęście Bozia jest dla mnie łaskawa i oszczędza mi tego widoku :P (to odnośnie jednego) a reszta to mi wisi i powiewa (ten ostatni jeszcze nie, niestety :P), ale również nie natykam się na nich codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×