co myślicie...

o miesiacu maj na slub?czy rzeczywiście litera r w nazwie miesiaca ma tak wielkie znaczenie? sa tu jakies kobitki ktore braly slub,lub zamierzaja wziac w maju?

w glupie zabobony i mam gdzies czy jest litera R czy nie ma :P:P:P

Z majem podobno wiąże się specjalny przesąd - "w maju ślub to szybki grób". Oczywiście to bzdura itd, i nie ma sensu w to wierzyć. Ja sie zastanawiałam poważnie nad majem bo piękna pogoda może być i bardzo lubię ten miesiąc, ale ostatecznie wybrałam lipiec ze względu na rodzinę z baaaardzo daleka, która w maju nie bardzo mogłaby przyjechać (dzieciaki mają szkołę). Ogólnie jednak polecam maj - już ciepło a nie ma upałów, choć z pogodą to nigdy nie wiadomo :)

tak straszne:o myślę, że to 'r' wpłynie na całe Twoje życie:o żenada

dwa lata temu był szał na lipiec i setki par ślub brały - tam jakos R tez nie ma :o

jakbym wierzyla w glupie przesady to musilabym ukatrupic mojego czarnego kota, w koncu kilka razy dziennie mi przebiega droge. Slub mam akurat w sierpniu ale nazwa miesiaca nie miala nic do ustalenia terminu, jakby mi pasowal maj to bym wziela termin majowy bo to ladny miesiac. Bez kwitnie, drzewa kwitna, trawka zielona...mozna miec cudowny plener.

A ja mam w lipcu.I jakos sie nie przejmuje ze nie ma tam "r". Zabobony:/

Głupie przesądy. Brała ślub w maju, trzy lata temu. Pięknie się udał, była śliczna pogoda, a małżeństwo, póki co - udane. Moi rodzice brali w lutym, 28 lat temu! Są świetną parą. Jak literka może decydować o szczęściu?