Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość sg

trądzik po 30stce, Diane 35 - za i przeciw

Polecane posty

Gość sg

Witam, Pewnie było już o tym na forum dziesiątki razy... to jeszcze jeden raz nie zaszkodzi. Nigdy nie miałam idealnej cery (nie mówię o młodzieńczym trądziku tylko potem), były lepsze i gorsze okresy... Ostatnio jednak objawy bardzo się nasiliły. Już nawet nie tylko chodzi o wygląd, ale "te zmiany skórne", wykwity, wypryski, czy jak tam je nazwać, strasznie bolą, bardzo długo się goją, pozostawiają blizny... Mowa oczywiście o zmianach w okolicach brody, żuchwy i na plecach (zdarzało się i że na dekolcie, ale akurat teraz nie). Postanowiłam w końcu coś z tym zrobić... poczytałam dużo w internecie.... objawy, które u mnie występują jak ulał pasują do "trądziku", który jest efektem nieuregulowanej gospodarki hormonalnej. Skoro tak, no to lekarz... tylko jaki, dermatolog, ginekolog, czy endokrynolog? Postanowiłam się na razie poradzić mojej lekarki rodzinnej, mądra miła kobieta, może coś mi podpowie, a może wypisze skierowanie do endokrynologa, żebym mogła zrobić badania hormonów i na tej podstawie móc się leczyć. Ale ona poleciła dermatologa... niestety zrobiłam poważny błąd, bo jak się do niej wybrałam, to przykryłam swoją brodę grubą warstwą makijażu (podkład, korektor, puder) także pewnie myślała, ze przesadzam... a pleców nawet nie zobaczyła. Wypytała się oczywiście, czy mam regularnie okres (no niezupełnie, ale mieści się w normach), na nadmierne owłosienie nie cierpię, więc jednak dobry dermatolog powinien pomóc... Cóż umówiłam się na wizytę, ale mam termin dopiero za dwa tygodnie. Dzisiaj byłam u ginekologa na kontrolnej wizycie, to pomyślałam może i jego spytam.. czy te wypryski może mają podłoże hormonalne... tym razem już poszłam po rozum do głowy - zero makijażu;) Także pleców nawet nie musiał oglądać;) Oczywiście powiedział, że tak, że to tak może być... i przepisał mi Diane 35 (nie stosuję innej hormonalnej antykoncepcji). Oczywiście coś tam mi potłumaczył, że to lek antyandrogenowy itp itd. Na razie dostałam jedno opakowanie, następne będzie potem, muszę przyjść i zdać relację jak się po tym czuję - czyli w sumie mądrze;) Na pytanie czy to kuracja czasowa - powiedział -tak, a czy nie będę miała po tym nawrotu - NIE. Oczywiście uprzedził mnie, że na początku objawy mogą się nasilić, bo to tak działa. Ale szczerze mówiąc myślałam, że zanim się przepisuje jakąkolwiek kurację hormonalną najpierw trzeba by było zrobić badania poziomu hormonów.... :O Naczytałam się trochę o tym Diane w necie... i mam mieszane uczucie, czy w ogóle zacząć to stosować. Nie pytam Was o radę... ale uspokoiłoby mnie gdybym przeczytała, ze np. u kogoś po 6-ściomiesięcznej terapii objawy trądzikowe ustąpiły i nie było nawrotów. Mam 30 lat, nie mam dzieci, a chciałabym kiedyś mieć (chociaż wiem, że zegar tyka, ale co zrobić), więc branie tego leku latami odpada... Oczywiście pójdę jeszcze do dermatologa i skonsultuje to z nim... Może macie jakiś doświadczenia w stosowaniu Diane? Tylko bardziej zależałoby mi na opinii kobiet, które brały Diane w celach leczniczych, a nie antykoncepcyjnych - bo są tańsze a przy okazji można podleczyć lekki młodzieńczy trądzik i poprawić sobie cerę. Może tez miał ktoś doświadczenia z lekami sitosterolowymi i podobnymi. Dziękuję za wszystkie wypowiedzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×