Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

JoannaAnna

Mężczyzna czy Chłystek ?

Polecane posty

Tak się zastanawiam nad swoim mężem, kim jest...? prawdziwym facetem czy chłystkiem myslacym tylko i wyłącznie o swoim ego. Rok temu całkiem przypadkowo odkryłam , że mój M romansuje, czułe lisciki, sms-y itd..... Szok dla mnie oczywiście , noc nieprzespana, poduszka mokra od łez. Poprosiłam o wyjasnienie, zadałam jedno tylko pytanie czy chce być ze mną czy z nią? Jak na chłystka przystało zaczął zapewniac że to nic powaznego tylko takie głupie żarty ( On po 40-tce ) Nie powiem zalezało mi na mężu rodzinie, bo był mi bardzo bliski jako mąż, przyjaciel, kochanek, ale nie umiem sie dzielić facetem. Przestałam mu ufać, zaczęłam sprawdzać, kontrolować i znów okazuje się że wymiana czułych sms-ów trwa. On klęczy i błaga abym dała mu szanse . Chciałabym resztę życia spędzić z mężczyzną a nie z chłystkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecka nie ma. Pytałam się, dlaczego niech mi poda jeden powód, odejde i nie będe rwać sobie włosów. Przeciez moze być zakochany w niej, normalka , nie mnie pierwszą i ostatnia to spotyka. Nie on jak rzep czep czep , jestem tylko ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkl
jak raz zdradzi będzie to robił zawsze, jak mu się ta znudzi- znajdzie młodszą, ładniejszą- taka moda. Odpowiedz sobie na pytanie czy chcesz zawsze żyć w niepewności, sprawdzać go cały czas i wierzyć w zapewnienia że to się nie powtórzy? Znam taki przykład, facet zdradzał, błagał, płakał żeby nie odchodziła, żeby dała drugą szansę i zdradzał znów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecka nie ma. a ta pewnosc to skad? Pytałam się, dlaczego niech mi poda jeden powód, odejde i nie będe rwać sobie włosów. widzialas egoiste, ktory w takiej sytuacji nazwie sie egoista? Przeciez moze być zakochany w niej, normalka , nie mnie pierwszą i ostatnia to spotyka. jest zakochany w lechtaniu swojego ego powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze szczery to tzipa
ze szklaną kulą i zboczonym kotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znalazłam jej zdjecia w bieliźnie z podpisem podobam Ci się? Czekam aż M wróci z pracy, tylko nie wiem czy juz spakować, czy niech sam to robi. Szkoda mi dzieci, są zarówno za mama jak i tatą, beda miały smutny ostatni tydzień wakacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guha
trzymaj się i nie daj się i niech Ci nie wciska kitu, że liczysz się tylko Ty, bo gdyby tak było, to by nie miał potrzeby romansowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staram się podchodzić do tego ze spokojem, nie mam ochoty na kłótnie i tak jak kiedys mówiłam mu nie utrudnie mu rozwodu. Ale dziś już jestem tak naładowana ze jak tylko wejdzie chyba napluje na niego. Musze sie jakoś wyciszyc , uspokoić. macie jakis pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem trój ból i rozgoryczenie ale spojrz na to wszystko z drugiej strony, chcialabys byc tak traktowana??? Dziewczyno nie ty pierwsza nie ostatnia poradzisz sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guha
Napluj. Należy mu się. A najlepiej, jak możesz, to pozbądź się dzieci z domu i sobie "pogadajcie" we dwoje. Może wrzaski i tłuczenie talerzy nie uchodzą kobiecie z klasą, za to niesamowicie poprawiają samopoczucie:) wyrzuć emocje z siebie, nie ma sensu ich kisić, bo tylko jemu zrobisz przysługę, że dasz mu odejść gładko i bez bólu, a sama będziesz się potem gryźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie plułam (chyba nawet nie umiem pluć, jeszcze bym spudłowała :D ) Nie tłukłam talerzy Nie rzucałam wazonami ani antykami Nie krzyczałam Chciałam porozmawiać jak przyjaciel z przyjacielem , jak odpowiedzialni dorosli ludzie. Mój mąż wrócił do domu jak gdyby nigdy nic, pocałował (myslałam że wybuchnę ) jednak opanowanie zapytałam czy bedzie jadł, cos pił? Poprosił o kawę i siadł w fotelu wrzucając tvn24. Zaparzyłam kawe w porcelanowej filizance, podałam srebną łyżeczkę, nawet połozyłam pierniczka , obok tej zastawy w różowej kopercie zostawiłam zdjecia. Siadłam obok w fotelu i patrzyłam.... siegajac po kopertę zapytał kochanie a to co bilety lotnicze? chciałam powiedziec w jedną stronę ale widzac jego mine zachciało mi się śmiać, nie, nie śmiałam się, poprostu siedziałam . Chciał tłumaczyc , wyjasniać że to nie tak jak myslę itd... klęczał , całował, błagał, nawet płakał......... wstałam wzięłam dzieci i poszliśmy na lody Gdy wróciliśmy on pił drinka i kolejnego drinka i znów drinka........... teraz śpi. A ja sama nie wiem co dalej, jak zniosa to dzieci, jak ja sama to zniosę, najchetniej popłakałabym się ale nie chcę płakać już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór M wrócił późno z pracy , podpity, teraz dopija się ogladając nasze wspólne zdjecia, powtarza jak mu wstyd i głupio , że stracił nas ( mnie i dzieci) jak myslicie wierzyc mu? Może to taka straregia chłystka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×