Depilacja bikini - temat chyba sto pięćdziesiąty

No już mi ręce opadają. Próbowałam wszystkiego oprócz wosku. Golenie, depilacja depilatorem, kremy. I zawsze to samo, ciągłe krostki. No szlag mnie już trafia. Kobiety czym się depilujecie i co robicie żeby nie było tych cholernych krostek?

ja golę albo depiluje woskiem (zależy ile mam czasu) a później smaruję balsamem Nivea dla mężczyzn (biały) i nie mam podrażnień (wcześniej miałam ich bardzo dużo!).

depilacja woskiem musi być piekielnie bolesna - już depilator daje osto w kość. Balsam dla facetów? To jest myśl, nawet widziałam jakąś reklamę. Jeszcze jakieś pomysły?

To jednak wszystko zależy od skóry. Najczęściej jasna skóra jest delikatniejsza i stąd czerwone punkciki zostają. Też mam problem z depilacją. A bikini albo plastarmi z woskiem , albo depilatorem. Gorzej sprawa wygląda z wargami , bo tam depilatorem czy woskiem nie sposób. Zresztą to niebezpieczne z tego co mi kosmetyczka powiedziała. Taka łysa też nie lubię tam być. Depilator w kremie załtwiał sprawę, ale potem jakieś niepokojące swędzienie czułam i już lepiej maszynki jednorazowej użyć. Chętnie poczytam jak sobie radzicie z tym goleniem. Ja niestety mam dość mocne owloscienie w tej okolicy. I wciąż z tymi włosami walczę.

ja mam bardzo wrażliwą skórę i ten balsam naprawdę mi pomógł. Kremów nie powinno sie używać w miejscach intymnych. Nawet te do "depilacji bikini" zwykle służą jedynie do depilacji pachwin/wzgórka. Ja plastry w woskiem tnę na wąskie paski i tak depiluje - mniej boli i depilacja jest dokładniejsza (wielkie plastry trudniej sie odrywa). Wcześniej można przyłożyć do skóry lód - zaraz po również , albo przed wziąć ciepłą kąpiel by skórę "rozpulchnić". Nie powinno sie smarować skóry tłustymi kremami.

zobaczcie tutaj http://tnij.org/d35b