Nieporozumienie kulturowe?

Witam, Mam problem. Koleżanka poleciła mi to forum, więc postanowiłem napisać i zwrócić się głównie do żeńskiego grona użytkowników tego forum. Mam 19 lat. Poznałem kobietę, która ma lat 23. Oboje jesteśmy studentami. Ona jest Wietnamką mieszkającą od 13 lat w Polsce, a ja Polakiem - tak żeby nie było nieścisłości. Poznałem ją na pewnym spotkaniu studentów polsko - wietnamskich. Bardzo mi się spodobała, znaczy się jej intelekt i sposób zachowania. Ona mówi płynnie po polsku, angielsku i wietnamsku, więc nie ma między nami nieporozumień językowych. Zaprosiłem ją na randkę. Zgodziła się. Było miło i sympatycznie : spacer + kwiaty + kawa + koncert plenerowy. Przez całe spotkanie wypytywała mnie o różne rzeczy sprawdzając zapewne czy do siebie pasujemy. Chyba zdałem, bo zapytała się mnie kiedy znów się spotkamy. Były miłe smsy, przekomarzanie się. Chciałem się z nią spotkać to napisała mi, że "Jak będę chciała się spotkać to zadzwonię". Nie rozumiem jak można w przeciągu kilku dni tak radykalnie zmienić nastawienie. Może ma miesiączkę? Hmmm...nie wiem - nie jestem ginekologiem. Ona ma na swoim profilu jakieś teksty o "pustce", "samobójstwie" i tak dalej. Koleżanka (bardzo inteligentna kobieta) mówi mi, że jest to "efemerka łatwa w obsłudze". Mi jednak ciężko jest się porozumieć, szczególnie że ignoruje mnie przez ostatnie kilka dni i nie wiem co dalej. Nie rozumiem jak można wychodzić samemu z inicjatywą spotkania, a potem tą osobę ignorować bez powodu. Z poważaniem eM_eR

Chłopie, czy Ty nie masz biedaku własnego rozumu? Idź się uczyć, zdobądź wykształcenie, zdobądź dobrą pracę, bądź bogaty. Jaki interes (Wietnamka, czy nie) ma w spotykaniu się z żółtodziobem? Koncerty plenerowe na okrągło???? No co Ty!

Nie będę odpowiadał na rasistowskie odpowiedzi, które świadczą o niskiej kulturze osobistej i skromnej wiedzy osoby wypowiadającej się.

Nie była to odpowiedź skierowana w stosunku do osoby, która napisała drugą wypowiedź, a ogólnie. Hmmm...palancie? Ciekawe czy byłabyś/byłbyś taka/taki odważna/odważny powiedzieć mi to prosto w twarz. Ehh...dzieci ery internetu.

Naprawde sprawa jest prosta, stracila zainteresowanie. Ale nie przeraza cie taka roznica wieku?

A co masz do nas???

Nie przeraża mnie tak różnica wieku. Właśnie nie jest taka prosta jakby się mogło wydawać. Czy Ty tracisz zainteresowanie kimś po 2 godzinach od ostatniego smsa? Aha...Przyczyną może być również wpływ środowiska wietnamskiego, ale nie jestem do końca przekonany. Może ktoś jej po prostu odradził spotykanie się z Polakiem. Może to wpływ rodziców, którzy są zaborczy dla nie, a nadal mieszka z nimi? Może jak zobaczyli kwiaty ode mnie i dowiedzieli się co i jak to odradzili? Nie wiem jak mam do niej podejść i co powiedzieć.

Za dużo myślisz i kombinujesz, myśle że to kolejna prowokacja napisana przez kobiete do ktorej nie odezwal sie facet po randze. Faceci tak nie rozumieja, sa konkretni.

Taaaa..."ranga"... ech! MARSZ DO SZKOŁY! Mówiłem!

*randce

Jestem mężczyzną ;p

Mężczyzną będziesz kiedyś, za jakieś 15 lat, a teraz jesteś chłopcem. Ech... współczuję Ci. Chłopcy mają gorzej.

Za dużo myślę i kombinuję? Hmm...Jestem ateistą, więc nie siedzę i nie czekam na cud. Po prostu mi zależy, więc kreatywnie myślę.

A zachowujesz sie jak nastolatka...

Ech, facet sie na zastanawia tylko dziala, konkretnie. Umarlabym z takim facetem, ale coz jest tylko dzieckiem.

Czemu z miejsca zakładasz, że to nieporozumienie kulturowe? Możesz być dla niej za młody, za mało interesujący, za biedny lub po prostu nieatrakcyjny fizycznie. Poza tym nie powiedziała, że ma Cię gdzieś, tylko powiedziała, że zadzwoni...Jeśli będzie chciała:)

Jak się widzi zainteresowanie to jakoś nie mieści mi się to w głowie. Ja działam, próbowałem się skontaktować, napisałem wiersz, który jej się spodobał...Może ona udaje niedostępną?

Jak się widzi zainteresowanie to jakoś nie mieści mi się to w głowie. Ja działam, próbowałem się skontaktować, napisałem wiersz, który jej się spodobał...Może ona udaje niedostępną? Nie uważasz, że jesteś nadgorliwy?

Jak się szuka mankamentów to się je znajdzie. Albo nadgorliwy albo nic nie robię...

Jak się szuka mankamentów to się je znajdzie. Albo nadgorliwy albo nic nie robię... Jasne, że kobiety lubią być adorowane, ale to było tylko jedno spotkanie. Trzeba jej było serenadę pod oknem trzepnąć z miejsca i wyznać miłość...

Odstraszyles ja... Nawet kota mozna zaglaskac na smierc!

Z tego co czytam to najlepiej być wykształconym mężczyzną z pensją dyrektorską z zachowaniem troglodyty, aby przypadkiem nie zagłaskać na śmierć.

Z tego co czytam to najlepiej być wykształconym mężczyzną z pensją dyrektorską z zachowaniem troglodyty, aby przypadkiem nie zagłaskać na śmierć. Zapomniałeś o wyglądzie Brada Pitta.:)

Pisanie wierszy po jednym spotkaniu wcale nie świadczy, że człowiek wyszedł już z jaskini.:)

Każdy bogaty mężczyzna wygląda jak Brad Pitt.....Marcinkiewicz jest w oczach Isabell jak Brad Pitt...

Nie slyszałam aby gotówka powodowała omamy wzrokowe.

Nie chodzi o omam, a sposób postrzegania.

Nie wydaje mi się aby to działało w ten sposób.

Nie dotyczy to wszystkich kobiet. Ale czy ktoś może mi coś konkretnego poradzić, bo jak do tej pory to się wyżywacie na mnie?

Ja polecam czekać na telefon w ciszy i spokoju. I wyluzować:)