Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość doradźcie proszę.....

wesele problem z osobą towarzyszącą

Polecane posty

Gość doradźcie proszę.....

witam, mam pewnie problem, na który nie potrafię spojrzeć "trzeźwym okiem" we wrześniu idę na wesele do przyjaciółki, nie mam z kim pójść. Mam wybór albo pójdę sama, albo pójdę z chłopakiem w którym kiedyś byłam bardzo zakochana i się spotykaliśmy kilka razy. Po pewnym czasie wszystko się rozsypało, pokłócilismy się, on mnie wyzwał ja jego też. Długo się nie odzywaliśmy do siebie. Z jego inicjatywy nastąpiło pogodzenie i niby kontakty czysto koleżeńskie, ja napewno do niego nic nie czuję. Rozmawiamy przez tel na gg, wiem, że on poszedł by ze mną na 100% - ( już kiedys byłam z nim na weselu). Tylko ja nie wiem czy chcę, sama nie chcę pójść a nikogo innego NIE MA. sama nie wiem. co byście zrobiły na moim miejscu? dziękuję za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harpana
na twoim miejscu poszłabym sama po co na siłe kogoś brać ze sobą a ile masz lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym poszla
z nim, szczegolnie jesli na ostatnim weselu dobrze sie bawiliscie, tylko zaznacz ze to czysto kolezenska sprawa, samej na weselu jest raczej smutno, wiekszosc osob jest sparowana, no i z kim tanczyc potem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradźcie proszę.....
hmm mam 25 lat ( wiem, że może śmieszny problem ale dla mnie na ta chwilę istotny)... z nim się spotykałam w czasie studiów licencjackich.. rozmawiałam z dwiema koleżankami, które znaja sytuacje, jedna mi kategorycznie każe iść sama, byle nie znim, a druga każe mi go wziąć. może dlatego nie chce iść sama, że samej tak hmm dziwnie na weselu każdy z parą, aja taka " sierotka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradźcie proszę.....
na tym wcześniejszym weselu było super, rewalacyjnie się bawiłam i on również... potem wyszła nie miła sytuacja, poklóciliśmy się, on pierwszy wyciągną rękę do zgody i są kontakty czysto koleżeńskie, a już na pewno mi na nim nie zależy jak na facecie, za dużo złego bylo... co nie zmienia faktu, że się "kolegujemy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niekoniecznie musi to się wiązać z tym, że będziesz "sierotką" często ktoś bierze kogoś tylko dla towarzystwa, więc nie są formalnie parą, a na takich imprezach ludzi się poznają poza tym, bywa i tak, jak było w moim wypadku - bywałam na weselach ze swoim partnerem (obecnie byłym), a czułam się gorzej niż sama :O nie poświęcał mi wiele uwagi, nie lubił tańczyć, a w związku z tym, że byłam "z kimś", to inni mnie nie zaczepiali na twoim miejscu poszłabym sama, jakichś ludzi tam chyba będziesz znała albo zaprosiłabym kogoś innego, niż byłego - kolegę, który dobrze tańczy, lubi się bawić i dobrze się czuję w jego towarzystwie dobrze się zastanów, czy faktycznie nie masz nikogo takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym poszła
no tp wydaje mi sie ze fajnie bedzie jak pojdziecie razem, nie chcesz isc sama wiec pojdziesz z kolega :)) fajnie bedzie :0 ja bylam w tamtym roku na weselu, bylam sama, strasznie mi bylo przykro szczegolnie gdy patrzylam na pary :) wiec gdybym miala z kims isc pewnie bym poszla:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradźcie proszę.....
tjaaaaaa..... -- dziękuję za rady.Wyboru innej osoby raczej nie mam, albo on albo sama. znać na pewno będę znała jakieś tam osoby, poza tym jest jeszcze szansa, ze jedna znajoma też pójdzie sama. Nie lubię takich imprez :( źle się czuję na takich spendach, a iść muszę bo to moja przyjaciółka. wesele na dodatek jest w tygodniu, czyli on musiałby wziać urlop ale to akurat dla niego nie problem. Ja nie chcę z nim iść głownie z tego powodu, że tak mnie wyzwał, niby przeprosił ale ja pamiętam jakby to było wczoraj każde jego słowo.:/ chyba pójdę sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradźcie proszę.....
a ja bym poszła--- tobie też dziękuję, włąśnie boję się iść sama, żebym później nie siedziała jak ta sierota.. nie byłam jeszcze nigdy sama i nie wiem jak to jest... nie poszłabym wcale gdybym miała taką mozliwosć doradzacie mi tutaj tak jak mam w realu jedna kumpela za - druga przeciw ;) EHHH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja poszłam
Byłam miesiąc temu właśnie na weselu przyjaciół z podobnym kolegą. Też miałam do wyboru sama, albo z nim, a szła cała grupa naszych najbliższych znajomych, więc zabrałam go na zasadzie "idziemy wszyscy razem". Pomiędzy nami też coś tam kiedyś było, ale nie wyszło z wielu powodów, generalnie sprowadziło się to do paru nocy i paru miesięcy mojego rozmyślania. Teraz mamy teoretycznie kontakt koleżeński, ale wesele nie było zupełnie ok. Pomijając to, że on prawie nei tańczy,a le to akurat mi nie przeszkadza, bo miałam na miejscu swoich najbliższych kumpli, to było parę sytuacji, które sprawiły, że pomimo tego, że już teraz jest tylko koleżeńsko i miało nigdy więcej nic nie być, znowu się nakręciłam. A że wszyscy brali nas za parę i między nami było dziwaczne napięcie, zaczęliśmy strasznie po sobie jeździć, dokuczać sobie itd. tak jakby każde chciało pokazać, że nie ma kompletnie nic do tego drugiego. Generalnie po dwóch dniach już byłam naprawdę tym zmęczona i chyba kontakt się jednak rozleci. Było fajnie, ale naprawdę nie wiem, czy gdybym miała jeszcze raz możliwość podjęcia decyzji, czy bym go zabrała. Przemyśl dobrze wszystkie za i przeciw i przede wszystkim swoje uczucia do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dopiero źle bym się czuła, gdyby człowiek, który mnie potraktował tak jak twój były ciebie, miał się ze mną bawić przeprosił - w porządku, utrzymujecie koleżeńskie kontakty - też miło, ale ja bym go nie dopuszczała do siebie tak blisko:) poza tym- jeśli pytasz postronne osoby o zdanie, to znaczy, że masz wątpliwości;) warto słuchać siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradźcie proszę.....
tjaaaaaa.....-- trzeźwo myślisz, tak jak moje koleżanka, ktora zna dokładnie historię z M. i kategorycznie mi zabroniła iść z nim. Nic do niego nieczuję, myślę, że bym się nie nakręciła, na to, że znów będziemy razem... ja tego nie chcę. nie ma co ukrywać, na wesel chcę iść z nim tylko po to, żeby nie pójść sama. Jestem nieśmiała osoba i tego tez się boje, atam najwyżej będę jadła :) ehhh no nic muszę to jeszcze raz przemyśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
z tego co piszesz to: - na tym weselu bylabys jedynym singlem, ewentualnie ty i jakas znajoma - bylas juz z nim na weselu i bawiliscie sie dobrze, wiesz mniej wiecej jak on sie zachowuje na takich imprezach ale argumentem przeciw jest to, ze kiedys bylo cos miedzy wami i dosc niemilo sie skonczylo...jednak jak piszesz to on wyciagnal reke na zgode i teraz sie "kolegujecie"... ja na twoim miejscu raczej bym go zaprosila. byc samemu na weselu nie jest przyjemne, zwlaszcza gdy inni sa w parach, a to w koncu tylko 1 wieczor. skoro juz byliscie kiedys na takiej imprezie to chyba nie bedzie tak zle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×