oj durne baby

myslalam ze facetem jestes

jaka dac kare mu?

szczerze to nie sądze że autorka jest take genialna że każdemu dobrze doradzi ale co mi szkodzi zapytać wieć: mam chłopaka jest przecudownie (razem 1,5 roku) czy to przecudownie sie skończy i zostanie szara rzeczywistość??? czy to ja trafiłam na takirgo posłusznego i dobrego czy po prostu radze sobie z facetem i umie go rozgryxc?????????????????????? pozdrawiam autorke::P

nie jestem facetem xD czekam aż autorka się wysili

o autorce mowie myslalam ze facet to jest

miejsce - trudne pytanie bo w końcu mimo podobieństw mężczyźni jednak się różnią ale są pewne wyznaczniki i jest to tak oczywiste, że podejrzewam iż każda z nas to wie zakochany mężczyzna - poznaje ciebie ze swoimi znajomymi, a także z rodziną (naturalnie nie na samym początku) - nigdy nie upokarza ciebie, nie wypomina wad, nie stara się osmieszyć, nie chce pokazać,że jest lepszy, mądrzejszy etc. Nie wytyka też wad w wyglądzie - po spotkaniu często pisze lub dzwoni dziękując za nie - kiedy obiecuje się odezwać, robi to - nie ma żony, ani innych kobiet - nie traktuje ciebie jak dziewczyny na telefon, nie dzwoni, ani nie przychodzi jedynie po seks - kiedy się napije to stara się ciebie unikać, a nie wydzwania do ciebie po pijaku - obchodzi wspólne święta, pamięta o nich i stara się ciebie czymś zaskoczyć - słucha ciebie, a nie gada jedynie o sobie - nie dobiera sie od razu do twoich majtek - zadaje duzo pytań, chce ciebie poznać, pyta o dzieciństwo,m ulubione kolory etc. wszystko co pozwoli mu poznac kobietę swojego życia\\\etc. mogłabym tak pisać i pisać, ale powiedzmy,że to taka baza

Skoro 50 dla Ciebie to starość stawiam, że masz ok 25. Poza tym, dlaczego masz taki protekcjonalny ton? Podziwiam kobiety chcące korzystac z rad kogoś o kim wiadomo, że kiedy miał 18 lat był durny i zakłada , że jest jedyną osobą , która oświeciła się w temacie relacji damsko-męskich:P.

a sorki, po piwkach jestem, nie zajarzyłam :P ale serio pytanie zadałam, czekam na odp

dzieki za odp. ale chodzi mi bardziej o sytuacje kiedy jeszcze nie jest się razem. Po czym wtesy to poznać? Że zmierza do związku?

HxD to typowo babskie, że kiedy jest tak dobrze, to ty już zastanawiasz się nad nadchodzącą szarą rzeczywistością jeśli na coś czekasz, to pewnie się tego doczekasz, to raz dwa - bajka nie musi się skończyć, możecie po prostu przejść z etapu karuzeli i sielanki przejść do etapu przyjaźni, zrozumienia i wsparcia z elementami owej minionej karuzeli dziwi mnie, że piszesz iż trafiłaś na mężczyznę posłusznego i to dobrze, bo chyba nie o to tu chodzi

przeczytać książkę "nie zależy mu na tobie. koniec złudzeń" skąd na 99% autorka czerpie soją "mądrość" i będziecie mniej więcej wiedziały jak się uporać z niektórymi sytuacjami (jeśli jesteście na tyle mądre żeby coś zrozumieć a nie latać za facetami) pozdro

tromba bomba - nie mam 25 lat i nie uważam, że 50 lat to dla kobiety starość, mówię,że na kafe jest to tak postrzegane poza tym pokaż mi kogoś, kto w wieku 18 lat wiedział cokolwiek o relacjach ona - on + nie uważam że jestem jedyna oświecona, bo gdyby tak było, to nie byłoby szczęśliwych par na świecie

ksiązke czytałam, ale widocznie nie jestem taka 'mądra' albo mam skomplikowaną sytuacje

stwierdzam że masz downa... objawy sa jednoznaczne... żal

prawda to! ta książka w pewnym momencie mojego życia była mi inspiracja i polecam ją jednakże piszę w oparciu o doświadczenia moje i bliskich mi kobiet ale hasło NIE ZALEŻY MU NA TOBIE można zastosować w większości opisywanych tu przypadków, co zresztą robię

myslisz ze mnie to rusza xD? mama zostawiła komputer na noc? idź spać a nie wal głową w kalwiature xD ta książka nie wyczerpuje wszystkich opcji...

droga HxD to chyba nie ja napisałam "czy po prostu radze sobie z facetem i umie go rozgryxc??????????????????????" UMIE***** pozdrawiam ciebie dziecko i powodzenia

to było do HxD

Autorka widac wie o czym mowi, tak dalej :)

Stosujesz zasady z tej książki bezlitośnie? Zawsze skreślasz , keidy zauważysz któryś symptom?

autorko ja również z sercem na ręku mogę polecić tę książkę, może żyć ona nie uczy ale naprawdę czasami warto usiąść i poczytać książki w tym stylu a nie czekać drogie panie na smsa

miło się czyta dziekuję ślicznie :) ja naprawdę nie rozumiem tych negatywnych głosów, nikomu niczego nie narzucam, po prostu sama już troche przeżyłam i pewne rzeczy są naprawdę łatwe, chciałam je wam przekazać nie upieram się,że to jest hiperodkrywcze, ani że mam zawsze rację

tromba bomba - oczywiście, ze nie napiszę tobie TAK - stosuje zawsze i bezrefleksyjnie wiadomo że są OKOLICZNOŚCI, ale nawet w tej prostej książce zwrócono uwagę, że pod te okoliczności i daną sytuację jesteśmy w stanie wszystko podciagnać i wytłumaczyć, aby tkwić w beznadziejnym układzie stosuję to raczej jak szablon, który w większości przypadków doskonale się sprawdza a sama już etap randkowania mam za sobą i całe szczęście!

tak to juz jest że jak jakaś lala płacze za facetem to inni, zazwyczaj ci co uświadamiają jej że gościowi po prosu nie zależy, są be. Wtrące jeszcze swoje trzy grosze i powiem że książka "grzeczne dziewczynki idą do nieba niegrzeczne idą tam gdzie chcą" też jest dobra

Alez nie ma za co ... Nareszcie jakis sensowny temat na Kafe, podziwiam Twe poswiecenie, moze uda sie przez to tej czy owej oczeta otworzyc :) badzmy dobrej mysli. Nie irytuje sie absolutnie uszczypliwymi uwagami, sa one od osob, ktore na sile chca zachowac swa wiare w iluzje, topielec chwyta sie brzytwy a prawda niekiedy boli.

Do: 9787665354576980975564453 Chciałam Ci powiedziec ze ciesze sie że jeszcze sa na tym swiecie kobiety które nie hańbią kobiecego rodu. W kazdej Twojej wypowiedzi sa zyciowe prawdy, zgadzam sie z nimi i w pełni je popieram. Słuchajcie jej dziewczyny. Moze jeszcze będą z was ludzie... Pozdrawiam Cie.

według mnie rady autorki topiku są genialne. dziewczyny, nie uzależniajcie swojego zycia od facetów i ich reakcji na wszystko, co was dotyczy, bo to wygląda zalosnie. to oni maja o nas zabiegac

ja kiedyś też byłam taką czekającą wiecznie kobietą, spałam z telefonem, co chwila sprawdzałam czy przypadkiem nie napisał, czekałam i czekałam a życie płynęło w związku po prostu trzeba się ustawić na odpowiednich pozycjach, zrozumiałam także, że moje gadanie "ja nie chcę grać, chcę tobie okazywać miłość, bądzmy spontaniczni i szczerzy ze sobą" wynikało z mojego strachu, z faktu, że to ja się bałam że nie otrzymam wzajemności ale to, ze ja nie chcę grać nie oznacza, że ja dyktuję warunki, a to, że zostawiam jemu pole i daję jemu wszystkie asy do reki jeśli ktoś kocha bardziej, to dlaczego to zawsze muszę być ja? miło się czyta - pozdrawiam serdecznie!

...

dzięki dziewczyny ja wiem, że jest nas więcej :)