Czy was też rodzice wciągają w swoje kłótnie?

u mnie kłócą się regularnie co tydzień, jak tylko ojciec przyjeżdza z pracy na weekend i zawsze jest ten sam scenariusz : matka histeryzuje, płacze i przychodzi do mnie ze swoimi żalami i przez kilka godzin potrafi opowiadać mi o co się pokłocili ze szczególami, nawet życie łózkowe i jaka to ona pokrzywdzona, nie obchodzi jej ze ja mam swoje zycie i ze nie chce sie wtracac miedzy nią a ojca. do domu tez wstyd kogokolwiek zaprosic bo ciagle sa jakies akcje, krzyki, placze itp. nawet spac normalnie nie moge bo matka przychodzi wtedy spac do mnie do pokoju na podlodze a ojciec ciagle przychodz zeby sie z nia pogodzic a on go wyrzyca i kurwa nawet spac nie mozna :o ja mam juz DOSC :o.

kurcze ale przejebane masz :o

Strasznie masz :o Ja bym powiedziala, zeby bawili sie w to sami, ty nie masz z tym nic wspolnego :o

Patologia - znaczy się! Może powinnaś zgłosić taką patologiczną rodzinę do MOPR?

myslelismy o tym z bratem i ojcem jak ostatnim razem matka straszyla sie ze naje tabletek i zabije.. ale co to da?? ona ma taki dar przekonywania,tak potrafi grać, że wmówiłaby każdemu że u nas jest wszystko dobrze, tylko w domu zachowuje się jak wariatka

współczuje

no rozmawiałam i żeby to raz :o ale ona wtedy mówi, że ja nie mam serca,że jestem egoistką i że mnie nie obchodza jej problemy. I szantażuje mnie, że mi nie da pieniędzy np. na ciuchy albo inne rzeczy :o

tez próbowałam. wtedy ona wrzeszzy żebym jej dała spokój, że jest starą schorowaną kobietą (ma 48 lat..) i że potrzebuje spokoju i żeby jej pomóc.

Ja to tez przechodzilam wiele lat - to na prawde moze zrobic duza wyrwe w twoim zyciorysie oni sobie nie zdaja sprawy jaka krzywde ci robia