czy to normalne ze kolo laczy sie w pewnym miejscu na rurce gumowej???

bo pani na przymiarce ostatniej zmiejszyla kolo ( halka wszyta w suknie ) ( chodzilo o to aby suknia nieco sie obnizyla bo jest nieco przykrotka z tylu) obciela o pare centymetrow i wsunela koncowke kola w taka rurke gumowa umocowana na tasmie ..przynajmniej tak to wygladalo z gory . wsuwala na sile i tyle. czy to sie nie rozwali? i czy to fatalnie bedzie wygladalo kiedy suknia z tylu jest nieco krottsza niz na przodzie? kupowalam ja na wyprzedazy tak wiec miala juz swoja dana dlugosc. byla juz tak uszyta. ze na przodzie ok a z tylu krotsza. to suknia tiulowa.

hej hej pdnosze. moze miala ktoras z was tak

niewiem dokladnie jak to u ciebie wyglądało ale kolo wiem ze moze się "rozłączyć", pani w salonie w którym zamawiam kiecke, przy odbiorze zawsze te kola skleja tasmą bo jak mówi niewierzy im:P więc spokojnie moze bedzie dobrze

Byłam na weselu gdzie mlodej pani przed samym wyjazdem na zdjęcia kolo wystrzeliło spod sukienki.sukienka obwisla i juz nie byla taka ładna jak z kołem.Ale jak ona miała mocowane to kolo to nie wiem. Moze też na rurce gumowej

;) mi na sesji oberwał się guzik od halki i musieliśmy rwać sznurek od snopka (akurat na polu to było na szczęście;) ) i przewiązywałam halkę sznurkiem w pasie, żeby suknia miała jakiś wygląd. Z każdej strony może się coś stać i się tego nie przewidzi.