wniosek o wymeldowanie

Dziewczyny, szukam wniosku do sądu o wymeldowanie (nie mam jeszcze prawa do lokalu), osoba, którą chcę wymeldować nie przebywa w tym lokalu od 3 lat, nie wiem, gdzie mieszka. Gdzie mogę znaleźć taki formularz, ktoś wie?

nie masz prawa do lokalu to nie wymeldujesz.A kto ma to prawo do lokalu?

nie pisze się do sądu, tylko składa się do urzędu miasta

ale jak ma pisac wniosek do kogokolwiek skoro nie jest głównym najemca lokalu.

wymeldować może tylko właściciel mieszkania .....i wniosek do urzędu ale ja nie wiem czy 3 lata starczą że osoba nie przebywała w mieszkaniu kiedyś coś słyszałam o 5 latach najlepiej niech właściciel mieszkania zadzwoni do urzędu do działu meldunku i dowie się jak to wygląda i jakie dokumenty należy złożyć

wystarczy pół roku a nie pięć lat

w meldunku powiedzą ,że decyzje o wymeldowaniu moze podjac wyłacznie główny najemca.

wymeldowująca-- opisz krótko sytuacje, będzie łatwiej ci doradzic co i jak.

tylko główny najemca może złożyc taki wniosek- tak samo, jak tylko główny najemca może kogoś zameldowac ja pisałam do administracji, oni później przesłali do urzędu a piszesz normalnie, jak w zwykłych pismach urzędowych z jednej strony u góry kto (i Twój adres), z drugiej do kogo (wraz z adresem- administracji, kiedy piszesz do administracji), do tego data i miasto, a później tekst, np. proszę o wymeldowanie x. y. z lokalu przy ulicy takiej i takiej. powodem mojej prośby jest fakt, iż osoba ta nie przebywa pod wyżej wymienionym adresem od wtedy a wtedy podpis a potem zanosisz do administracji, czekasz na pismo z administracji, tam u góry musisz jeszcze wspomniec, że nie wiesz gdzie ta osoba przebywa i nie znasz adresu zakładu pracy (chyba, że znasz)... no... oni najpierw tej osoby szukają, bo musza wysłac pismo, że będą wymeldowywac... jak nie znajdoa to trudno :-P później jest 'wywiad'- zazwyczaj dzielnicowy przychodzi i pyta czy ta osoba tu przebywa, może te ż popytac sąsiadó, ale to nie zawsze, później przychodzi pismo, że komisja jakas tam przylezie z urzędu miasta czy skąds tam, przychodzą, stwierdzają, że nie przebywa... i za jakiś czas dostajesz pismo, że ta osoba została wymeldowana

ok, sprawa wygląda tak: właścicielem była moja babcia, która zmarła 7 lat temu i zapisała mi mieszkanie w testamencie. Jeszcze za życia zameldowała w nim mnie i mojego męża. Nie dopełniłam jeszcze postępowań spadkowych. Wprowadziliśmy się tam 5 lat temu. Mój mąż ponad 3 lata temu wyprowadził się z domu, nie wiem, gdzie przebywa. Kilka miesięcy temu uzyskałam rozwód i podział majątku (pod nieobecność eks męża). Od jakiegoś czasu przychodzą na niego wezwania do uregulowania rachunków i tego typu sprawy. Chcę go wymeldować, w urzędzie kazali mi przynieść wyrok sądowy. W sądzie kazali mi zakładać sprawę o eksmisję. Sama już nie wiem, co i jak robić.

najpierw, może uda się bez biegania po sądach zapytac możesz, a nóż ktoś Ci coś doradzi sensownego a co do rachunków- bierzesz całą korespondencję i zanosisz na pocztę, mówiąc, że taki pan pod tym adresem nie przebywa

pisac do tej administracji, to jak załączniki do tego pisma możesz dodac kopię wyroku w sprawie po rozwód i tą z tym, że mieeszkanie otrzymałas w spadku

to chyba najpierw musisz uregulowac sprawy spadkowe,stac sie głównym najemca , a potem rozpoczac procedure wymeldowania ex małzonka.

No właśnie nie chcą nic zrobić bez wyroku sądu. Czy komornik może mi zabrać mieszkanie na poczet zaciągnięcia jakichś długów i nieuregulowanie rachunków zaistniałych jeszcze w czasie trwania małżeństwa? Czy przeprowadzając sprawę spadkową, mój eks mąż ma jakieś prawo do spadku (testament powstał w trakcie naszego małżeństwa). Co robić w pierwszej kolejności : przeprowadzić postępowanie spadkowe ( i jako główny najemca go wymeldować) czy za wszelką cenę go szybko wymeldować, by nie miał już żadnego prawa do powrotu. Boję się, że pewnego dnia zapuka do moich drzwi: on albo komornik.

Żeby kogoś wymeldować bez jego zgody muszą być spełnione warunki: a) wymeldowyjącym musi być główny najemca (czyli osoba, która widnieje na umowie najmu) lub właściciel lokalu b) osoba wymeldowywana musi trwale opuścić lokal na minimum 3 miesiące - trwale to znaczy m.in. że nie ma w lokalu jej rzeczy osobistych. Pisze się wniosek do wydziału lokalowego Urzędu Miasta (lub gminy). Wniosek jak normalne podanie, skierowane do naczelnika wydziału lokalowego. We wniosku należy podać powody, dla których chce się tę osobę wymeldować i dokumenty poświadczające prawo do takiego kroku (umowa najmu lub wypis z ksiąg wieczystych lub akt kupna mieszkania). Dobrze jest podać adres osoby wymeldowywanej lub jej rodziny, ewentualnie miejsce pracy. Następnie dzielnicowy potwierdza informacje. Urząd musi skontaktować się z osobą wymeldowywaną celem potwierdzenia informacji. Potem jest spotkanie u urzędzie, taka konfrontacja, na której strony składają zeznania i ewentualnie sprostowania. Potem jest decyzja urzędu o wymeldowaniu. Osobie wymeldowywanej przysługuje prawo do nie wyrażenia zgody na wymeldowanie oraz odwołania od decyzji. Najgorzej jak nie mogą się skontaktować, bo wtedy wszczynane są poszukiwania i moze to potrwać dość długo. U mnie trwało 3 miesiące, przy czym ex mąż nie stawil się na konfrontację, nie złozyl żadnego wyjaśnienia więc pani naczelnik siię wkurzyła i wydała decyzję na moją korzyść w najszybszym z możliwych terminów :P

Dzięki, czyli to spadkowe muszę szybko zrobić i potem wniosek do Urzędu.

Złóż wniosek do sądu o "postanowienie o nabyciu spadku" Jesli babcia w testamencie o twoim mezu nie wspomina to on nie ma prawa do spadku po twojej babci i ten spadek to bedzie twój majątek odrębny. Od złożenia wniosku do sprawy na której sąd podejmie postanowienie o nabyciu spadku prawdopodobnie minie jakieś 6 miesięcy, bo takie terminy na sprawy spadkowe sądy wyznaczają (chyba, że masz znajomości to załatwisz rozprawę szybciej) A swoja droga to ciekawe ze mówiesz że masz juz zrobiony sadowy podział majatku, a nie wiesz czy mąż nie ma praw do mieszkania - ciekawe jak ten sąd dzielił ten majątek :-P

No i sprawdź jaki status ma to mieszkanie po babci: własnościowe, pełna włąsnosc czy co? Ten testament to masz na piśmie?

Mam jeszcze pytanie: Czy wniosek o wymeldowanie exmeża to wniosłaś do urzędu na pismie czy tylko tak sobie na gębę pogadałaś z urzedniczkami?

postanowienie o nabyciu spadku - żle się wyraziłam, nie mam sądowego podziału majątku, a jedynie rozdzielność majątkową podpisaną jeszcze rok przed rozwodem, ale już po testamencie. Dlatego się obawiam, czy na postępowaniu spadkowym nie zjawi się przypadkiem eks. I czy on nie ma prawa do tego spadku, bo przecież w momencie spisania testamentu czy śmierci babci mieliśmy wspólny majątek.

W urzędzie na wstępie kazano mi przedstawić papiery n/t właściciela mieszkania, a jak nie, to wyrok z sądu. Nikt więcej nie chciał ze mną gadać.

Kobieto, ale pytam się ciebie CO jest napisane w testamencie babci. Babcia napisała tam na kogo zapisuje swoje mieszkanie. Jeśli babcia tam napisała, że na was oboje to macie współwłasność, jesli babcia napisała tylko na swoja wnuczkę to to jest twój odrębny majatek niezaleznie kiedy ten testament byłby pisany. Czytalaś w ogóle ten testament?

W testamencie jestem wymieniona tylko ja, więc mam prawo czuć się bezpieczna wg Twoich słów. Tyle dobrze, dzięki.

"W urzędzie na wstępie kazano mi przedstawić papiery n/t właściciela mieszkania, a jak nie, to wyrok z sądu. Nikt więcej nie chciał ze mną gadać." urzędy nie sa od gadania tylko od pracy na papierach:-O należało i nadal nalezy złożyć w formie pisemnej wniosek o wymeldowanie, bo pismo zawsze zmusza urzędnika do pracy, na pismo urzędnik musi zareagować, a na gadanie nie, bo nie ma zadnego dowodu, że jakieś gadanie było. Po pierwsze znajdź sobie ustawę, dokładny przepis gdzie jest określone kiedy się człowieka wymeldowuje - tak trzeba robić zawsze bo urzędnicy u nas mocno niedouczeni są - może jest jakiś kruczek prawny, który znajdziesz. Po drugie jak nawet urząd ci odmówi NA PIŚMIE wymeldowania męża, to musi podac dokładne powody i podtawę prawna dlaczego ci odmawia, a ty dodatkowo będziesz mieć urzędowe pismo, które może być przydatnym dowodem, że już wtedy starałas się o wymeldowanie nieobecnego męża, ergo jest to jeden z dowodów , że gościa nie ma pod adresem.

A dłupi o które teraz się upominają to powstały w czasie trawnia waszego małżeństwa i wspólnoty majątkowej? Bo jeśli tak to czasemmożesz zmusieć tez je spłacać i wtedy może się nie opłacać jeszcze robić podtanowienia o nabyciu spadku... zalezy jak wielkie te długi.

długi, mało być

No właśnie dlatego dokładnie odwlekałam ostatnio to nabycie spadku. Boję się to ruszać. Zastanawiam się, czy nie zrobić nabycia i natychmiast nie przepisać tego mieszkania np. na córkę. Długi mogły powstać niestety jeszcze przed podpisaniem intercyzy i prawdopodobnie rosną od tamtej pory w zastraszającym tempie (odsetki, sądy, komornicy itd). Z wnioskiem o wymeldowaniem jest taki kłopot, że trzeba do niego dołączyć aktualną umowę najmu / wypis z księgi wieczystej itp cokolwiek, co świadczy o właścicielu. A ja tego nie mam. A niekompletne wnioski odrzucają i kółko się zamyka.

Prawda jest taka, ze od długów nie uciekniesz jeśli sa wspólne :-( Czy sa one az tak duże, że mogą ci chciec zlicytowac mieszkanie?? "Z wnioskiem o wymeldowaniem jest taki kłopot, że trzeba do niego dołączyć aktualną umowę najmu / wypis z księgi wieczystej itp cokolwiek, co świadczy o właścicielu. A ja tego nie mam." Wszytko jedno co mówią urzędnicy złóż takie pismo na PIŚMIE za potwierdzeniem odbioru (egzemlarz dla ciebie z pieczątką urzędu) - przyjąć do rozpatrzenia muszą, najwyżej odpowiedzą TEŻ NA PIŚMIE, że masz uzupełnić dokumenty - ale jak pisałam będziesz mieć na piśmie dowód, że się starasz o wymeldowanie nieobecnego exmęża. Podstawą jest żebyś osobiście zapoznała się z USTAWĄ, która mówi jak wymeldowac człowieka. Byc może jest tam jakiś przepis o który będziesz mogła się zahaczyć i bez uwłaszczania się na mieszkaniu. Ale nawet wymeldowanie męża nie uchroni cię przed WSPÓLNYMI długami, musisz zacząć negocjowac z wierzycielami i niestety spłacac swoją część. Wierzyciel może domagac się spłaty tylko od jednego łatwiej dostepnego dłużnika to jest tylko dobra wola wierzyciela - musisz negocjować. :-O Poza tym jednak chyba należy zrobic ten sądowy podział majątku wspólnego , bo wtedy i długi zostaną podzielone ile na każde z was wypada i bedziesz wiedzieć co masz spłacić... bo to nie ucieknie :-O

dzięki za podpowiedzi :(

Ja radziłabym założyć sprawę o stwierdzenie nabycia spadku po babci (wniosek do sądu), postanowienie uprawomocni się po 21 dniach i tego samego dnia poszłabym do notariusza z córką i na nią przepisała owo mieszkanie. A sprawy o podział majątku nie zakładałabym, bo skoro macie rozdzielność, to żaden komornik nie ma prawa nic ci z domu wynieść, bo zawsze możesz powiedzieć, że to czy tamto kopiłaś po rozdzielności. A sprawę wymeldowania męża zaczęłabym prowadzić dopiero po tym jak córka stanie sie właścicielką mieszkania i to ona musiałaby złożyć wniosek w urzędzie meldunkowym o wymeldowanie ojca. Muszą być spełnione warunki, że on nie miaszka tam co najmniej od kilku miesięcy (ok. pół roku) i nie ma tam żadnych jego rzeczy. Wówczas urząd wezwie go do dobrowolnego wymeldowania się , da mu coś ok. tydzien na to. Potem dopiero ruszą procedury do wymeldowania ( wywiad policji, przepytywanie sąsiadów ) i dopiero urząd wyda decyzję.