Problem z siostra czasem jej nienawidze

Ogolnie mamy dobre relacje ze soba i dobrze sie dogadujemy ale czasem jej az nienawidze przez jej wybuchowy charakter. Odrazu wku rwia sie o byle co, denerwuja ja błahostki i robi o nie wielka awanture, odrazu podnosi glos, krzyczy jak jej zwracam uwage to odbija pileczke, nie da sie jej nic powiedziec i nawet jak nie ma racji to wlaczy do upadlego by postawic na swoim i zaraz wszyscy w domu sa nerwowi. Czasem nie mam sily na nia i co zrobic jak do niej nic nie dociera. Ma 25 lat a zachowuje sie jak zbuntowana nastolatka. Moze ktos mial do czynienia z takimi furiatami???

A ponoć kobiety dorastają szybciej niż faceci....

Moja siostra jest IDENTYCZNA. Dlatego jak widzę, że nadchodzi awantura to po prostu wychodzę z pokoju żeby nerwów sobie nie psuć :D

*Rusałka* tez tak probuje ale czasem sie nie udaje

No to jak zaczyna się kłótnia i mówisz że ona walczy do upadłego nawet jak nie ma racji to po prostu przyznaj jej rację dla świętego spokoju

przyznawać racji dla świętego spokoju bo wtedy taka osoba jak się jej zawsze będzie przyznawać racje będzie ustawiać wszystkich pod siebie jak rozpieszczony bachor, a życie nie na tym polega że komuś ma się układać wszystko po jego myśli

Ja z siostrą też kiedyś walczyłam i żadna z nas nie chciała ustąpić teraz wolę mieć święty spokój niż się bez przrwy kłocić

no wlasnie moja siostra tak sie zachowuje ze jak nie po jej mysli sie uklada to cala juz wkurzona i drze sie i przez to nie powiem jej ze ma racje, i tez zadna nie ustapi juz wole sie nie odzywac

Jakbym o sobie czytala:D Nie wiem czemu tak robie:P Taka ma natura;)

oh jeea współczuje ci. Ja ich mam 5 sióstr