mam 23 lata faceta od miesiaca i jestem w ciazy

bralam tabletki, nie wiem jak to sie stalo, moze wplyw alkoholu osłabił dzialanie, moze nie wiem co, nie wiem jak. nie wiem co teraz bedzie jak sobie poradze, on twierdzi ze mnie kocha ale mozna kogos kochac po miesiacu? myslalam zeby usunac, ale czy mam prawo usunac? przeciez to czlowiek :o

To masz i faceta i dziecko. W tak młodym wieku:D Inne starają się o to całe życie. I często mają albo faceta albo dzieci..Nigdy obie rzeczy naraz:)

dasz rade :)

w polsce aborcja jest legalna w dwoch przypadkach. 1. gdy jest to dziecko poczete poprzez gwalt. 2. gdy ciaza zagraza zyciu i zdrowiu matki i o tym decyduje lekarz. wiec nie masz takiego prawa

ale ludzie ja mam jeszcze rok studiow, on tak samo, jestem totalnie zalamana, jak ja to powiem rodzicom, oni go nawet jeszcze nie poznali, w ogole rodzinie, oni nawet nie wiedza o jego istnieniu:o nie mialam tyle czasu faceta a teraz co nagle jestem w ciazy:o przeraza mnie to nie spie po nocach, nie moge jesc nic nie moge :(

Masz już 23 lata, a nie 15, faceta, który mówi, że CIę kocha, nie zachował się jak nieodpowiedzialny gnojek, więc sobie poradzisz! :)

Mysle, ze lepiej ewentualnie oddac do Domu Dziecka, niz usunac. Wiem, ze trudno wytrzymac 9 m-cy, ale gorzej jest kogos zabic. Poza tym zabieg moze sie nie udac i w przyszlosci mozesz miec problemy z zajsciem w ciaze albo moze sie wszystko wydac i partner moze nabrac do Ciebie obrzydzenia. A co do tego, czy Ty bedziesz kochac tego chlopaka, on Ciebie i czy Wam sie uda, to sie dopiero okaze. Nie mozna kochac po miesiacu, ale mozna byc zauroczonym i to zauroczenie moze przetrwac... Nie bierz z nim pochopnie slubu (jesli bedzie taka mozliwosc). Mysle, ze na razie powinnas sie skupic na tym jak poradzic sobie z dzieckiem (studiujesz? pracujesz?) i porozmawiac z tata (rozmawialas?) - mam nadzieje ze stanie na wysokosci zadania.

ale ludzie ja mam jeszcze rok studiow, on tak samo, jestem totalnie zalamana, jak ja to powiem rodzicom, oni go nawet jeszcze nie poznali, w ogole rodzinie, oni nawet nie wiedza o jego istnieniu nie mialam tyle czasu faceta a teraz co nagle jestem w ciazy przeraza mnie to nie spie po nocach, nie moge jesc nic nie moge No z trudem i wstydem im to powiesz ;) ale moze uciesza sie z wnuka? Co do studiow - mozesz wziac urlop dziekanski

lusia tak szczerze to to nasze prawo mozna wsadzic miedzy bajki, lekarze sami proponuja "pod stolem" aborcje, szczegolnie farmakologiczna we wczesnej ciazy i taka jest prawda, zreszta co by to zmienilo gdybym zyla w kraju gdzie aborcja jest legalna, tu nie chodzi o jakies glupi kodeks prawny, nie rozumiesz tego?

mozesz sprobowac wyjechac do uk albo do Francji na aborcje. Jesli jestes w ciazy mniej niz 5 tygodni to po prostu podadza ci tabletke i sama poronisz. Jesli wiecej to juz trzeba bedzie inwazyjnie. Jest taki topic gdzies na temat przerywania ciazy w UK gdzie dziewczyny podaja nazwy szpitaki itd Bo masz racje, jak mozna sie w kims zakochac po miesiacu? To jest jak granie w rosyjska ruletke, moze sie uda, ale bardzo prawdopodobnie nie... po miesiacu to jest fascynacja druga osoba, ktora moze sie przerodzic w milosc, albo moze zaniknac. Ja na twoim miejscu wybralabym aborcje, bo w koncu dziecko to odpowiedzialnosc na cale zycie. Ciezko sie zdecydowac nawet kiedy masz meza i prace, a co dopiero w twojej sytuacji...

pytalas czy masz prawo wiec napisalam ci tak... wiem ze proponuja takie jest zycie... ale masz 23 latka dopiero, w pazdzierniku sie zaczynaja studia urodzisz przed obrona, ten miesiac przerwy ci nic nie zaszkodzi... teraz jest proba dla faceta czy kocha czy nie kocha... porozmawiaj z nim, a dzieckiem juz nie jestes wiec o rodzicow sie nie martw... moi straszniejszy fakt musieli zaakceptowac

mam 22 lata, do konca studiow 3 lata, faceta od 3 lat (wiem ze by mnie nie zostawil) ale nie wyobrazam sobie miec dziecka w takim wieku :o bez pracy, on zyje z rodzicami, ja zyje z renty, a wy tak gadacie jakby tu kazdy w takim wieku mial stala prace, mieszkanie i mozliwosci :o

niech wyloza na utrzymanie dzieciaka a nie sie madrza glupio