Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaraz mamcia

Czas wolny a niemowle

Polecane posty

Gość zaraz mamcia

Za 2 tyg rodze i dzis naszlo mnie pytanie jak sie wszystko zmieni po porodzie, to moja pierwsza ciaza. Do tej pory znajdywalam czas na posprzatanie mieszkania, zrobienie zakupow, ugotowanie obiadu, studia(dzienne) prace w weekendy i czas dla siebie. Zastanawiam sie jak zdolam wszystko pogodzic przy malym dziecku, studia jak nie przerwqe na rok to zmienie na zaoczne ale w tedy odpada praca, zycie towarzystkie raczej tez nie wchodzi w gre co u was sie zmienilo zprzyjsciem dziecka na swiat? jak wyglada u was normalny dzien? macie czas dla siebie czy ledwo miescicie sie ze wszystkimi obowiazkami? jak na to wasi mezowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie zmineilo sie WSZYSTKO
na zycie towarzyskie przede wszystkim nie mialam ochoty, bo chodzilam cholernie niewyspana, czasu na poczatku absolutnie tez.... na poewno nie pogodzisz dziennych studiow i pracy weekendowej, zapomnij, chyba ze ktos bedzie sie zajmowal twoim dzieckiem cale dnie... wiesz, ja gdyby nie pomoc, to sniadanie jadlabym w porze obiadu czesto gesto, jak mi dziecie non stop na cycku wisialo, albo na przewijaku, albo cos tam jeszce... daj spokoj, pierwsze tygodnie to REWOLUCJA jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwsze tygodnie, fakt! są ciężkie, ale potem jest już coraz lepiej, coraz łatwiej, wkracza rutyna :) wiele rzeczy wykonujesz mechanicznie a o starym życiu zapominasz :P nie no nie jest źle ;) ja pracuję od 8-16, czasem mi się uda być wczesniej w domu, czasem jak mam wyjazd służbowy to jestem później albo i dwa dni mnie nie ma, róznie. w czasie mojej pracy dzieckiem zajmuje się moja mama, po pracy robię zakupy i jade do domu, z córą odwozimy babcię do domu i wracamy, robię obiad, doglądając bawiącej się na podłodze córki, przychodzi mąż, jemy, bawimy się z dzieckiem, o 19 kąpiel i najpóźniej o 20 tej dziecko śpi. wtedy mamy czas dla siebie ;) albo któreś z nas wychodzi na imprezę albo wychodzimy razem to do dziecka przychodzi szwagierka albo odwozimy małą po południu do babci i zostaje tam na noc ;) jak dziecko skonczy 3 miesiące zobaczysz jak jest fajnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsze tygodnie są faktycznie trudne, ale po 4 miesiacu już coraz lepiej. Ja byłam samiuteńka cały dzień, da sie pogodzic zakupy, sprzątanie i gotowanie z opieką nad maluchem, ale studiowania sobie nie wyobrażam. Do pracy wróciłam po 6 miesiącach, wtedy z dzieckiem jest mama, która dodatkowo gotuje i dopiero teraz odetchnełam. W pracy odpoczywam od wszystkiego tak naprawdę, po powrocie mam siły na zabawy z dzieckiem, sprzątanie w między czasie. Życie towarzyskie znowu nabiera barw, bo czasami babcia opiekuje się maluchem wieczorami, ale te wieczory kończą sie przed północą, aby byc w dyspozycji na drugi dzień od poranka. Wcześniej na nic nie miałam ochoty, tylko na sen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
ja po porodzie przez miesiac chodzilam do tylu ;-p dziecko wlasciwie caly cza spalo, budzilo sie tylo na jedzenie i toaletke ja jak wariatka chodzilam wokol lozeczkai patrzylam na mlodego jak wol na malowane wrota maz po powrocie nie mial obiadu, dopiero poznm popoludniem chodzilam do sklepu i robilam obiad, ktory gotowy byl na wieczor a wieczorami padalam na lozko jak martwa po miesiacu zaczelam dochodzic do siebie, powoli organizowalam sobe prace w domu od poczatku przychodzili do nas znajomi, my zaczelismy wychodzic do znajomych po jakichs 3 miesiacach po pol roku moglam nawet wyjsc sobie z kolezanka sama na zakupy, bo maz sobie swietnie dawal rade z dzieckiem mozna swietnie sie zorganizowac, ale trza do tego glowy i zdrowego podejacia dosprawy, ktorego mi na poczatku zabraklo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 3 miesięczną córcie, pierwszy miesiąc napewno jest najtrudniejszy. To nasze pierwsze dziecko (ja mam 25 mąż 27) więc z małą to jak z jajkiem sie obchodziliśmy i chyba nadal ochodzimy. Po misiącu od ciąży stwierdziłam że tzreba zgubić pare kilogramów i te fałdeczki, więc 2 godziny dziennie wychodziłam poćwiczyć i mąż się mała zajmował oczywiście w ciągu tych 2 godzin dzwoniłam chyba z 10 razy serio i ciagle słyszałam jedno i to samo "Mała śpi nie masz się o co martwić" teraz juz nie chodzę, o wróciłam do dawnej sylwetki z przed ciąży. Dzielimy obowiązki najleiej jak w nocy jeżeli bedziesz karmiła butelką to możecie stawać na zmiane bo jak piersią to raczej nie bo partner piersią nie będzie karmił hehe. Ja np. wstawaje do małej w nocy i jak mąż w pracy a jak On przychodzi to mam trochę czasu dla siebie te 3-4 godzinki, na początku wstawał przez pierszy miesiąc w nocy co 3 godziny na karmienie, to był koszmar chodziłam do tyłu i nieprzytomna, potem już tylko lepiej, w nocy wstaje tylko raz czasami się zdazy 2 razy ale żadko, a karmienie w dzień co 4 lub 3 godzinki więc jest już ok. powodzenia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moje drugie dziecko przez pierwsze 2 miechy prawie cały czas spało, miałam tyle wolnego czasu, że w kólko nawet kwiatki wycierałam z kurzu ;) a od siedzenia na ławce z wózkiem już mnie d... bolała po 4 miesiącu było trudniej, bo mały zrobił się aktywniejszy, ale pierwsze 3 wspominam jak bajkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam miesiecznego synka w domu...Hmmm czas na sprzatanie mam ..zawsze mam posprzatane w mieszkaniu .. Maly budzi sie w nocy dwa razy na jedzenie i o 5 jest zazwyczaj koniec spania na 3 godziny wiec musze sie nim zajmowac bo zaraz placze jak nie jestem obok to sa najgorsze godziny:) jak tylko zasnie biore sie za sprzatanie , prasowanie itp itd...potem spacer od 10 do 14 i tak jakos leci je co 3-4 godziny Da sie przezyc..Juz sie przyzwyczailam ale pierwszy tydzien w domu to byla dla mnie masakra chodzilam ciagle spiaca teraz naprawde jestem przyzwyczajona :) Pierwszy jego tydzien zycia mialam ok bo lezalam w szpitalu poniewaz mialam cesarke wiec dopiero na 5 dobe bylam w domu to wiadomo w szpitalu moglam na noc oddac dziecko... Ale naprawde wbrew pozorom da sie znaleźć czas na wszystko... Zakupy tez ok..Ja jestem sama bo maz pracuje zagranicą i daje rade ze wszystkim. Na zakupy chodze z malym i jest ok..a czy zycie towarzyskie? hmmm na razie chyba sama bym na nie nie miala ochoty bo na wieczor jestem padnieta ale wiadomo jak ktos przyjezdza to normalnie ale sama gdzies wyjsc nie bardzo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świeżo upieczona mama
Po porodzie zmienia się absolutnie wszystko. Oczywiście wiele zależy od tego jaki będzie Twój Maluszek... U mojej córci różnie jest ze spaniem, często popołudniami boli ją brzuszek i mam godziny wycięte z życia- na okrągło noszenie, śpiewanie, wiszenie na cycu... Ale są dzieci, które na przemian śpią i jedzą i w tym czasie możesz naprawdę dużo zrobić. Ale nie liczyłabym na Twoim miejscu na to, że uda ci się pogodzić pracę, studia itp. z opieką nad Maleństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z tym że
po porodzie zmienia się wszystko. Nasz Mały ma 20 miesięcy i nasze zycie jest poprostu inne. Napisałaś autorko o życiu towarzyskim. Z małym dzieckiem życie towarzykskie długo jest marginalne, u nas nadal (bo nawet jak jest ktoś, kto by się dzieckiem zajął, to ono szczególnie wieczorem potzrebuje mamy). Napewno nie jest łatwej, ale matka to takie dziwne stworzenie, które daje radę i się dokształcać i pracować i sprzątać:) Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×