nieśmiały facet - malutkie sygnały dla niego

Ale skoro już, można przecież zmienić w tym patencie "chcę się z panem przespać" na "chcę żebyś zaprosił mnie kolego do kina", reszta taka sama.

no tak ale metoda 'na kartkę' w razie niepowodzenia powoduje podwójną kompromitację bo on już wie o co mi chodzi. jak kartkę oleje to za każdym razem jakby się go spotykało po drodze to chciałoby się zapaśc pod ziemie. nie chcę tak. jakby wyszła jakaś rozmowa o duperelach to wtedy i tak zauważe czy ma mnie gdzies i rozmawia z grzeczności czy też nie. i wtedy można działać dalej. a gdyby jednak miał mnie gdzieś to rozmowa o duperelach niby przypadkiem daje mi sznase wyjścia z tego z twarzą i pozostania po prostu sąsiadką a nie napaloną babą ;) hmm a może któregoś dnia po prostu powiedzieć mu cześć? wiem to też wyjdzie dziwnie bo do tej pory niby go nie zauważałam i nie mówiłam czesc a tu nagle zacznę. ale chyba nie amm za bardzo innego wyboru.

Ty to chyba jeszcze niewiniątko jesteś -> "i chciałabym, i się boję" :P A tak serio, skoro on już o tym wie, to najwyższy czas zasugerować mu (albo wprost powiedzieć) że chciałabyś być przez niego gdzieś zaproszona. Przecież nie będziecie tak w nieskończoność chodzić ze zbolałymi minami i czekać aż to drugie się przełami e i zacznie działać. P.S. Po ile wy macie lat ?

hahahah nie powiem bo padniesz! ale czasy nastoletnie to czasy dla mnie zamierzchłe. wiem, że nie zachowuje się jak na mój wiek przystało tylko jak jakaś nastolata ale cóż zawsze jest ten pierwszy raz :) zawrócił mi w głowie strasznie i może dlatego przy nim tracę rozum. o czym on wie? on może się domyślac że nie jest dla mnie takim zwykłym znajomym z widzenia ale pewności nie ma na bank. więc podejście i zaproponowanie kawy może go przyprawić o zawał i skrępować bo może będzie musiał mnie spławić

Metoda "na kartke" jakas dziwna:P To z pomocą jest dobre. Usmiechy, wspolny spacer-ok. A co myslicie o tym by zaproponowac wyjscie do kina? tylko jak to zrobic by on poczul ze on ma inicjatywe?:P

zauroczona - jestem w podobnej sytuacji do Twojej:D Mój obiekt widziałam pierwszy razm w salonie z telefonami, kupowalam u niego, potem bylam drugi raz gdy szlam do reklamacji, bo niestety albo stety tel się dosyć szybko zepsuł:D:P Od tamtej pory widziałam go tylko raz, przypadkiem spotkaliśmy się na ulicy. Nie mam jak go poznać, przecież nie zepsuję sobie specjalnie tel, zeby tylko iść do niego do salonu, a nawet gdyby znów się popsuł to to nic nie da, bo tylko pogadamy na temat tel i to wszystko. Głupio mi nagle wyskoczyć do obcego faceta, o ktorym tylko wiem jak ma na imię, bo widzę plakietkę i zaprosić go gdzieś. Nie mamy wspólnych znajomych, nic o nim nie wiem, nawet nie wiem czy ma dziewczynę.. Ale wpadł mi w oko, ma śliczny uśmiech, był miły i wydał się sympatyczny i na tym zakończyła się nasza znajomość...:/

Cięzko ci coś poradzić, bo sama sobie wymyślasz problemy :O . Może ktoś mądrzejszy się tu znajdzie i ci coś mądrego zaproponuje bo ja to na dzisiaj kończę zabawę z komputerem. W każdym razie życzę szybkiego rozwiązania problemu. Narka

Anastazja: ty proponujesz kino, on wybiera które, kiedy i na jaki film :) . To był naprawdę ostatni wpis. Pa

dzieki:)

Do tej pani która zakochała się w sąsiedzie - może właśnie po prostu zacznij mówić "cześć", na pewno odpowie, wtedy za którymś razem możesz o coś spytać, może on spyta? :)

a co tam jest? pewnie wirus jakiś...

up