Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lady bird 0912689

mysl o rozstaniu... cezko podjac decyzje

Polecane posty

Gość lady bird 0912689

witam!! chciałam sie was poradzic tych z was ktore mialy kiedykolwiek problem roztania sie z chlopakiem, coraz czesciej o tym mysle, ale wiem ze to moze glupie boje sie ze jak sie z nim rozstane to jz nikogo ie znajde ponadto czesto sie klocimy, on mi zarzuca ze zawsze musi robic to co jak chce (wydaje mi sie ze mimo wszytko tak nie jest) niby jest ok jak jest zgoda ale jak sie poklocimy to jest cezko sie pogodzic - mnie nie zalezy wtedy bo mam troche spokoju, jemu moze troche bardziej bo zawsze wyciaga reke, ciezko cos podjac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady bird 0912689
prawie 1,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna włóczykija
mam podobny problem. ale mimo wszystko nie potrafię się z nim rozstać, bo nie wyobrażam sobie być singielką (wiem, że to głupie). i tak mam tę głupią nadzieję, że będzie jeszcze dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady bird 0912689
no wlasnie, to jest jakies trudne byc z kims tylko ldatego ze nie chce byc sie samym:/ sama tez nie wiem co zrobic pewnie sama komus bym radzila zeby sie rozstac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przez ten czas napewno zdążyliście się do siebie przywiązać, i ciężko podjąć decyzję, ale skoro po 1,5 roku spotykania się ze sobą macie takie dylematy to chyba nie tędy droga niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedyś tez tak miałam i sie rozstałam...nie żałuję teraz bo jestem we wspaniałym związku z super facetem...czasami warto podjąć ryzyko choć łatwo nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialem ten sam problem co wy. 2 miesiace sie rozstalem. myslalem ze to dobra decyzja, ale sie pomylilem, to byla moja najgorsza decyzja w zyciu! teraz zaluje, bo stracilem przyjaciela i dziewczyne. dopiero po stracie czlowiek wie co stracil. a miedzy nami tez byly klotnie, ale bylo tez cudowanie, ale to juz koniec. juz nigdy nie bedziemy razem. mysle o niej codziennie, to straszne uczucie. ona poznala innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady bird 0912689
ja mam 23, on 25 sama sobie zaprzeczam bo z jednej strony chce ale z drugiej nie umie tej mysli dopuscic do siebie ze bedzie mi zle bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady bird 0912689
tez jakis sposob :P ale wolalabym jednak podjac samodzielnie decyzje i byc jej pewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do desertera
a mozesz napisac, co u Ciebie zdecydowało, że postanowiłeś się z nią rozstać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam problemy z zerwaniem.. ale tylko dlatego że ciężko było mi ranić faceta. Nigdy się nie bałam że kogoś nie znajdę. I Ty też nie powinnaś. :) Ulży Ci jak już będzie po. Nie bój się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady bird 0912689
moze i tez boje sie go zranic, ale wlasnie jak sobie mysle ze go nie bedzie to tez mi jest zle:/ a Ty dlygo bylas z facetem co u ciebie zadecydowalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedopasowanie. Wkurzał mnie itd. Jeśli kobieta czuje że "to nie to" to tak jest. Po roku rozstałam się, nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady bird 0912689
no wlasnie u mnie jest tak ze nie wkurza mnie za caloksztalt ale wtedy jak nie umie zroumiec ze sie o niego martwie moze po prostu mu mam tego nie okazywac bo on awsze odbiera to jako cos z mojej strony do czego musi sie dopasowac i tak zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeBe2_5
mam DOKŁADNIE to samo :( niby na pól światu tego kwiatu a 3/4 gówno warte... ze świeca szukac porzadnego faceta, ja na te milosc czekalam ponad 3 lata, boje sie ze jak zniego zrezyguje juz nie spotkam tego jedynego..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Conflux
DOKLADNIE to samo... tyle ze ja go kocham, ale ma wady na ktore nie umiem sie zgodzic... i mysl o zyciu bez niego boli jak cholera, a z nim.. boje sie... nie wiem co robic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakie ma te wady? pomysl ze ten kolejny moze miec inne, moze warto go zaakceptowac? nie ma idealow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eJbisi
A od jak dawna on cie tak wkurza? czasem w zwiazku zdarzaja sie kryzysy, wtedy zastanawiamy sie nad sensem zwiazku, ale czasem warto zawalczyc. Pomysl o jego zaletach: czy mysli o twoich potrzebach, czy lubisz jego poczucie humoru itd... natomiast jesli rzeczywiscie nic juz do niego nie czujesz i jestes z nim tylko po to zeby nie byc samej no to bez sensu to ciagnac. Nikt cie tu nie zna wiec nikt ci powie co powinnas zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz każdy ma jakieś wady, to nie jest tak, że następny facet będzie doskonały, też będziecie się kłócić o bzdury. Najważniejsze to zadać sobie pytanie i odpowiedzieć sobie na pytania "czy dałaś z siebie wszystko w tym związku, żeby się dogadać", "czy umiecie ze sobą rozmawiać?" Piszesz to na forum, zamiast rozmawiać o problemach z facetem. Chyba nie najlepsi jesteście w rozmawianiu. Ale zawsze można to naprawić, jak obojgu zależy. I co do tego co ci zarzuca. Czasem warto spojrzeć na siebie z boku, bo to naprawdę może wyglądać tak , że chcesz żeby robił co ty chcesz. Przynajmniej ja w związku nigdy nie zarzucałam mojemu facetowi tego czego nie czułam, a i jego zarzuty co do mojego zachowania najczęściej są słuszne. Nikt nie jest doskonały, całe życie trzeba się starać i pracować nad związkiem. Ale to nic, musisz się zastanowić, czy wyobrażasz sobie życie bez niego, bez pocałunków, bez jego dotyku, miłego słowa, wparcia. Jak możesz wyobrazić, to chyba nie jest to... Ja też jestem 1,5roku w związku, było parę kryzysów z mojej strony, ale niezbyt długich. Dziwi mnie że nigdy nie wyciągasz ręki do zgody... To tak jakby gdzieś w środku wisiało ci, czy się pogodzicie i tylko facet się starał. To tyle z mojej strony. Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwalisz sie czy żalisz
żaden problem....ja byłam z facetem 5 lat czułam że to jednak nie to choć traktowałam go jak przyjaciela. Też myślałam że nikogo nie znajdę. Po trzech latach jednak znalazłam i bardzo się z tego cieszę. Poprzedni związek sporo mnie nauczył. Warto zerwać znajomość z kimś kto w jakiś sposób nam nie pasuje. Ból rozstania jest duży ale czas leczy rany. Nie żałuję!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×