Alkohol i młodzież...

Przyznam się, że mam 15 lat. Nie za bardzo przepadam za alkoholem, poprostu mi to nie smakuje. Ale coraz więcej widzę ludzi w moim wieku lub niżej, którzy piją, palą... to mnie poprostu przeraża. To jest strasznie młody wiek. Nie rozumiem, dlaczego ludzie zaczynają w tak młodym wieku alkoholu czy papierosów. Czasami wydaje mi się, że robią to dla szpanu przed innymi. Każde imprezy bez %% są według nich nudne. Naprawde przeraża mnie to. Piszcie, jakie macie spojrzenie na ten temat.

góra 2-3 lata zmienisz zdanie:P Zreszta nikt do niczego Cie nie zmusza nie chcesz nie pij, Twoj wybor.

mam 26 lat, i jak ja byłam w twoim wieku było identycznie, moi rówieśnicy pili tanie wina przed dyskotekami np bo były tanie, przychodzili nawet wstawieni na lekcje. Część z nich ma dziś normalne rodziny, ale niestety bardzo wielu moich kolegów z podstawówki to alkoholicy którzy trzeźwiają tylko po to aby pójśc do przacy ( w końcu trzeba zarobić na chlanie) Chciałabym aby w przyszłości moja córka miała podejście do sprawy takie jak autorka tematu.

zaczynałam pić w wieku 15 lat... właściwie - wtedy zaczynali moi znajomi - a ja wraz z nimi, tworzyliśmy małą grupkę (wszyscy byliśmy wzorowymi uczniami - z najlepszych klas w szkole, wszyscy wzorowe zachowanie, świadectwa z paskiem etc.) po dwóch miesiącach szlajałam się z nimi - ale oni pili tanie wina i piwa, ja zwykłe soczki dziś mamy po 20 lat nikt z nasz nie jest alkoholikiem - dziecięce wybryki zwyczajnie przestały nas bawić i dziś nikt z nas nie różni się od reszty dwudziestolatków, czasem mam wrażenie, że Ci, którzy patrzyli na nas z góry stoczyli się niżej niż my z perspektywy czasu wydaje mi się, że 15 lat to rzeczywiście mało... ale piwo wśród 16-17 już mnie nie dziwi