Kolega z pracy wlasnie mi napisał sms ze sie we mnie zakochał...!

kurwa. jak ja mu jutro w twarz spojrze...?:o jak mam w ogle sie zachowywac? mam faceta z ktorym na maksa jestem szczesliwa, a tu taki zonk...:o jak rozegrac te sprawe, kolega mily i w ogóle, ale nie chce mu dawac zadnych nadziei nie chce go tez jakos unikac, ale co zrobic zeby zapomniał...jak najszybciej? napisał że bedzie na mnie czekał, ale nic nie bedzie psuł miedzy mna a amoim facetem...:o to mnie zszokował-nawet nie wiem co odpisac...:o

hhahahahahaha ale mnie rozsmieszylas :D:D:D: a jak masz sie zachowywac? poponuje chodzic na rzęsach i klaskac uszami. Normalnie sie zachowuj, a jak niby?

no normalnie normalnie...ale wiesz...ja wiedzialam ze cos sie ma na rzeczy, ale olewałam, nie sadzilam ze bedzie na tyle "bezczelny" wiedzac ze mam faceta-ze napisze mi cos takiego:o mógł sprawę zachowac dla siebie...

no normalnie normalnie...ale wiesz...ja wiedzialam ze cos sie ma na rzeczy, ale olewałam, nie sadzilam ze bedzie na tyle "bezczelny" wiedzac ze mam faceta-ze napisze mi cos takiego:o mógł sprawę zachowac dla siebie...

hehe zobacz jak on się musiał męczyć, że zdecydował się napisać co czuje. nie bądź na niego zła ani niegrzeczna. odpisz mu ze porozmawiacie jutro. a jutro mu powiedz, ze jest Ci miło ale czujesz sie niezręcznie, że kochasz swojego faceta, nie zamierzasz zmieniac planów wobec niego i żeby dał sobie spokój bo bedzie sie tylko męczył. i niech nie czeka bo sie nie doczeka. postaw sprawę jasno i krótko. nie unikaj go ale wiecej nie podejmuj tematu, jesli zacznie byc nachalny wtedy zdecydowanie zareaguj. ale póki co nie dramatyzuj :) powinno być Ci miło :D

miło ale wiesz... ja go lubiłam, niby czułam że on sie galopuje w tej znajomości,ale ja jestem strasznie wierna i nigdy bym swojego nie zdradziła...wiec nawet jakos nie myslalam ze zbierze sie na takie wyznanie.tymbardziej ze wiedzial, ze dobrze mi w obecnym zwiazku, ktory troche juz trwa, a on...no cóż-wiecznie nieszczesliwy-spotkał w swoim zyciu normalną laskę i odrazu kurwa milosc?:o i teraz co...mam udawac ze nic sie nie stalo, ze nie ma tematu?

Ciesz się! Masz rezerwowego faceta, gdy o znudzisz się obecnym, frajer będzie czekał.

tak ale tobie sie wydaje ze ja jestem na tyle zdesperowana ? że potrzebuje faceta na sile bo ktos tam czeka? nie mysle o zakonczeniu obecnego zwiazku w ogóle a nawet jakby kiedys to nastapilo to sama sobie bede wybierac obiekt zainteresowan a nie zadowalac sie jakims okruszkiem ze stołu... nie jestem z facetem bo boje sie samotnosci tylko dlatego ze kocham!o!

no tak, a co innego możesz zrobić?? nie ma tematu i koniec.

okej.ja sie postaram.dla mnie nie ma tematu, nie ma takiej opcji bo teraz mi bardzo dobrze, bo kocham innego człowieka o czym tamten wiedział, ale nie wiem czy chciał cos uzyskac, liczył że swojego chlopaka porzuce dla niego? nie wiem w ogole jaki jest sens takich wyznan kiedy wiemy ze osoba w ktorej sie zakochalismy jest szczesliwa w kim innym... po co?

'i teraz co...mam udawac ze nic sie nie stalo, ze nie ma tematu?' Tak. Ale najpierw zakomunikuj mu, że nic z tego nie będzie niezależnie od tego czy z kimś jesteś czy nie.

Nie rozumiem dlaczego masz problem. Problem ma ten facet, bo kocha bez wzajemności i cierpi, ale to jego sprawa, jego problem. Ty żyj normalnie, zachowuj się normalnie, tylko nie dawaj mu fałszywej nadziei.

nigdy mu nie dalam nadziei. tylko pytam co on chcial przez to osiagnac? po co sie zakochiwał skoro wiedzial ze i tak nici beda z tego bo czesto podczas pracy gadalismy o moim zwiazku i mowilam mu wiele rzeczy, że dobrze mi , że jestem szczesliwa, bo myslalam ze traktujemy sie jak znajomi, co gadaja w wolnym od pracy czasie o dupie marynie... problemu nie mam ale chujowo sie czuje...:o

'po co się zakochiwał' No jakbyś nie wiedziała, że nad tym nie zawsze można zapanować.

tymbardziej ze opowiadal mi nieraz ze marzy mu sie juz jakis spokoj i normalna dziewczyna ktora go pokocha na umór i z ktora bedzie szczesliwy:o facet ma 28 lat, jak do tej pory same niepowodzenia milosne i sie jeszcze pakuje w nastepne, bez sensu.

jak można się zakochać w kimś takim jka ty...coś ściemniasz chyba

jest dzwny,po cholerę ci to pisał skoro dobrze wie,że masz faceta.Ja mam kumpla,który sie we mnie kocha (czy moze tylko mu się podobam)już od paru lat,ale nigdy nie powiedział nic na ten temat,tylko od czasu do czasu rzuca jakieś aluzje,bo dobrze wie,że raczej nie ma u mnie szans (ale chyba ciagle czeka),a jakby coś powiedział wprost to dla nas obojga byłoby to krępujące.Dlatego myślę,że nie masz sie co przejmować jak mu spojrzysz w twarz,on na pewno będzie sie wstydził,ale sam sie w towpakował,twojej winy w tym nie ma

Jeśli facet wysyła takie sms-y, to nie dziwię się, że ma same porażki uczuciowe.

Odpisz mu, ale coś w stylu "to niedobrze" krótko, grzecznie ale jednoznacznie spławiająco. Najgorsze, co możesz zrobić, to teraz się nad nim litować albo udawać przyjaciółkę. Bo będzie podsycać w nim to uczucie. Najlepsze to trzymanie grzecznego, ale zdecydowanego dystansu i ograniczenie relacji do koniecznego minimum. Facet musi dostawać od ciebie konsekwentny i spójny komunikat, ze jego awanse nie mają sensu. Bo ja się będziesz bawiła w bycie miłą i leczenie jego złamanego serca, on każdy twój gest będzie interepretował po swojemu jako dający nadzieję.

fgnjbdsdfg jak można się zakochać w kimś takim jka ty...coś ściemniasz chyba a przepraszam bardzo skad takie wnioski?:o

A to tez się zgadza, że wysyłanie takiego smsa jest mocno szczeniackie i niedojrzałe.

jak to skąd....z tego co piszesz

szczeniacko i niedojrzale,każda dorosła kobieta potrafiłaby sobie poradzić w takiej sytuacji bez roztrząsania tego na forum.Pewnie jakiś gówniarz sie nudzi :P

fgnjbdsdfg jak to skąd....z tego co piszesz spadaj wieśniaku! nie wypowiadasz sie na temat to już Cię tu nie ma

każda dorosła kobieta potrafiłaby sobie poradzić w takiej sytuacji bez roztrząsania tego na forum ale ja miałam ochote napisac na forum i mam do tego pełne prawo:o i nic ci do tego! mam problem i po to jest kafe zeby o tym napisad, a nuz ktos mial podobnie i potrafi mi cos doradzic.

a co zabolało cie?? Pff... wieśniarą to jesteś ty jak widać. I do tego myślisz jak małolata, normalna kobieta nie miałaby takiego problemu.

ja nie wiem co sie stalo z tym kafe.teraz juz nie mozna normalnego tematu zalozyc bo zaraz sie doczepia do spraw malo istotnych. nic ci do tego kim ja jestem i czy jestem dojrzala i czy pisze jak malolata. napisalam co mysle bo mialam do tego prawo a ty sie czepiasz mnie jakbys mnie znał i wiedzial o mnie wszystko! bezczelny typ i tyle w temacie. ja moge napisac pffff bo u ciebie juz wyszedl brak kultury!