Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Załamana. Nie wiem co dalej

Jak dalej mam żyć? Ja tego nie wiem.

Polecane posty

Gość Załamana. Nie wiem co dalej

Nie radzę sobie ze wszystkim. Nie mam dosłownie nikogo. Rodzina się ode mnie odwróciła. Choć mam 19 lat -to mieszkam z nimi,a jestem sama. Ciągle sama w pokoju. Nie mam znajomych. Nie mam gdzie wychodzić. Wszyscy -moi rodzice ze znajomymi i siostra ze swoim chłopakiem i ze swoimi znajomymi siedzą teraz przy ognisku. Świetnie się bawią. Ja tu siedzę całkiem sama przy kompie. Jak zwykle. Czuję się okropnie niepotrzebna. Moja mama rozmawia ze mną tylko wtedy, gdy nie ma mojej siostry w domu. A gdy jest, to po co, prawda? Wtedy jestem dla niej zbędna. Nie chcę m się opisywać tych wszystkich strasznie przykrych dla mnie sytuacji, które mają miejsce u mnie w domu, bo jest ich strasznie dużo. Nienawidzę swojej siostry, bo ona nastawia DOSŁOWNIE WSZYSTKICH przeciwko mnie. WSZYSTKICH. Uważa, że jest najważniejsza. Najpiękniejsza. I co to nie ona. Za każdym razem, gdy chciałam pogadać z mamą o tym jak moja siostra mnie traktuje - to mama na to, że siostra była niechcianym dzieckiem, że mama urodziła ją w domu, bo nie chciała nikomu powiedzieć że jest w ciąży. Nie wiedziała co nią zrobią. I teraz cokolwiek by zrobiła czy powiedziała, to na wszystko się rodzice zgodzą i jej przytakną. Nie mam już zaufania do nikogo. Na każdym się przejechałam do tego stopnia, że nie chcę wychodzić już z domu. Baa. Nawet z własnego pokoju. Ale to nikogo nie interesuje, że wychodzę tych do ubikacji żeby się załatwić. Dla nich jest to na rękę. Jestem w 98% pewna, że gdyby mi się coś stało i... no powiedzmy szczerze... Gdybym umarła. Dla nich tak byłoby lepiej./ Uważają, że ze mną są same problemy. Chociaż nie rozumiem tego. Siostra robi awanturę o to, że wchodzę do toalety się załatwić, a ona chciała przecież wejsc. Choć ja w okolicach toalety jej nie widziałam. Idę się wykąpać, to twierdzi, że jej zajęłam łaziienkę. Ogólnie dziewczyna ma obsesję na moim punkcie i na punkcie toalety. Jest żałosna. Na mnie się wyrzywa, a dla innych zgrywa aniołka. Jej chłopak zachowuje się jakby był u siebie. Dosłownie. Jakby u nas mieszkał. Ja nie wyrabiam już tego wszystkiego. Przez to, że moja tępa siostrzyczka nastawiła wszystkich przeciwko mnie, to wszyscy traktują mojego niedoszgo jeszcze szwagra jak swojego syna. A mnie jak najgorszego obcego. Choc obcego nawet tak traktować się nie powinno. Jestem okropnie brzydka. Choć dbam o siebie, to czuję się zaniedbana. Wiem, że jestem beznadziejna. Nie podobam się sobie. Nie czuję się prawdziwą kobietą. Nikt mnie nie przekona, że mogę się komuś podobać. Nigdy nie usłyszałam żadnego komplementu na swój temat. Nikt mnie nie szanuje. Nie szanuje co mówię, co robię. Boję się wychodzić z domu, dlatego, że boję się, że spotkam osoby, które nie będą mieć do mnie szacunku. Ciągle płaczę, ale i tak nikt się tym nie interesuje. Głowa i całe oczy bolą mnie od płaczu. Tak jest co dzień. Nie wiem co mam robić. Jest mi strasznie źle. Pewnie zaraz pełno negatywnych i strasznie przykrych wypowiedzi się pojawi. Ja chciałam tylko powiedzieć o tym. Nikt mi i tak nie pomoże. Proszę, chociaż Wy nie róbcie mi przykrości :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeBe2_5
przytulam Cie mocno 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posiedzimy z Tobą
🌼 a od ogniska sie strasznie smierdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana. Nie wiem co dalej
BeBe2_5 dziękuję. Dzięki Tobie uśmiechnęłam się choć na chwilę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana. Nie wiem co dalej
posiedzimy z Tobą ->No podobno ;) Ale przykro mi jest strasznie, że oni się tak super bawią i nie przejmują się mną :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetti*25
kurcze strasznie mi przykro, przytulam🌻 powinanś porozmawiać z mamą na ten temat,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może chcą żebyś tam była
tylko myślą, że Ty ni e chcesz. Ja bym poszła i zapytała jakby nigdy nic a gdzie kiełbaska dla mnie? i dopiero, gdyby ktoś coś głuiego powiedział obraziłabym się, o!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiaczek33333
współczuje ci bardzo:(a nie mozesz jakos tej malpie sie przeciwstawic??odpyskowac co ona sobie mysli!!!ja bym odrazu jej patelnia w leb szczelila!!!a co do rodzicow to nie mozesz jakos z nimi pogadac?tak od serca jak jej nie bedzie?albo jesli sie nie uczysz to idz do pracy i wynajmij cos no kurde dziewczyno ty sie wykonczysz!!!!wpadniesz w depresje i nie daj boze do jakies tragedi dojedzie...I nie ma brzydkich kobiet to tylko kwestia gustu jesli nawet ktos niejest piekny to napewno ma w sobie to cos...nie wszyscy patrza na wyglad zobacz wszystkie te wypacykowane laski sa puste jak bebny wiem z wlasnego doswiadczenia bo znam kilka takik tapeciar...znam tez osoby pokroju szarej myszki i sa naprawde zajebistymi przyajciolmi...wiem ze to lawto mowic ale nie łam sie!!!Ja tez mialam sytuacje taka z tym ze moj facet taki jest zadufany w sobie co to nie on ale ja powiedzialam stop sram na niego i na to co robi nawet jak sie wyrzywa na mnie to zamykam sie w pokju siadam przed kompem czy lapkiem i czesc...nie ma co...Ona zobaczyla ze dajesz soba pomiatac i daletgo tak jest ..Postaw sie pokaz ze nie dasz soba pomaitac ze masz wiecej wartosci niz ona!!!!Bedzie dobrze 3maj sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetti*25
ale nawet cię nie zawołali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekonomistka111
Przytulam mocna, daje całusa w policzek i jestem zawsze obok Ciebie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeBe2_5
:) od zawsze były takie stosunki miedzy wami? Skad jestes??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana. Nie wiem co dalej
Nie mogę tam pójść. Wiem, że mnie nie chcą, Ciężko to powiedzieć, ale nawet jak przechodzę koło nich w domu, to zaczynają wzdychać itp. Jakbym wadziła tam. I tak jest. Nie mam pieniędzy na wyprowadzkę. Dostaję 40 zł na miesiąc i mam za to kupować sobie podobno cytuję "WSZYSTKO CO TYLKO CHCĘ" :O Kosmetyki muszę sama kupować - no ok. To rozumiem. Ale inne rzeczy, jak np. Ubrania, Torebkę -cokolwiek. Muszę sama sobie to kupić. Mama kupuje mi tylko coś na Boże Narodzenie, na nowy rok szkolny czy pod koniec wakacji, albo nA wielkanoc. I to około za 60 zł. No na rok szkolny to może więcej troszkę. No ale ludzie... Nie rozumiem,często słyszę, że rodzice dają swoim dzieciom pieniądze nawet na papierosy, alkohol, solarium. Nie mówiąc o całej masie ubrań, kosmetyków itp.. Często mi mówi, że jak mi się coś nie podoba, to droga wolna. Że nikt mnie nie trzyma :( I jak ja mam się w tym momencie czuć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekonomistka111
ślicznotko głowa do góry! dasz rade tylko sie nie poddawaj! jak szkole masz skonczoną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smmutnaa
Czuje sie jakbym czytala o sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana. Nie wiem co dalej
agusiaczek33333 Dziękuję, nie da się tego wszystkiego odwrócić już :( Nastawiła wszystkich przeciwko mnie do tego stopnia, że jestem poprostu skończona. Gdy ja jej odpyskuję, to ona dzwoni do mamy jak mała gówniara i perfidnie skarży. Mnie irytuje jej głos nawet. Podgłaszam telewizor żeby jej nie słyszeć tak bardzo. Mam ochotę jej przypierdzielić, ale będzie gorzej wtedy. Rodzice i tak się za nią wstawią. I ja bym jeszcze dostała. Oni za to, że kiedyś jej nie chcieli kiedy była niemowlakiem, to teraz jej to wynagradzają. Nie mogę iść do pracy, bo się uczę :( A chętnie bym poszła do pracy i się stąd wyprowadziła. Nie wyrabiam tutaj. Naprawdę:( Dziękuję Ci bardzo :) Anetti*25 -> Nie, nie zawołali. Nawet na mnei uwagi nie zwracają. Nawet, gdy jestem za drzwiami i wiedzą, że wszystko słyszę, to potrafią mnie obgadywać. Mówić jaka to ja jestem zła. ekonomistka111 -> Tobie również bardzo bardzo dziękuję za miłe słowa :) BeBe2_5 -> Do mniej więcej 13roku życia tak nie było. Później coraz częstsze kłótnie. A od kiedy jest ze swoim chłopakiem zmieniła się niesamowicie -chociaż on jest spokojny. To nie wiem dlaczego tak się zmieniła. Dziękuję Wam bardzo. Kochani jesteście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana. Nie wiem co dalej
ekonomistka111 -> ślicznotką to nie jestem ;) Raczej brzydulką możnaby mnie nazwać ;) Nie wiem jak długo dam jeszcze radę :( Sama tego nie wiem :( Smmutnaa -> Naprawdę? Przykro, że ktoś tak cierpi jak ja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiaczek33333
grrrr No az mi sie ciesnienie podnioslo co za glupia zdzira..sory ponioslo mnie ale nienawidze takich laske jeeezuuuuu...ale kiedys jak wyjdziesz na prosta to odpalc sie jej pieknym za nadobne zobaczysz ze jeszcze przyjdzie w łache...ja to bym taka za picze i na hak..grrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gafa20000
oooojjjjjj zupełnie jakbym czytała o sobie !!! wiem co czujesz i jak Ci ciężko , tyle tylko że ja miałam 2 koleżanki i zawsze podczas takich ognisk mogłam uciec do nich , a niekiedy gdy one spędzały czas ze swoimi rodzinami to siedziałam sama w pokoju jak Ty kochana , Teraz mam 24 lata i każda nowo poznana osoba mówi mi że jestem bardzo wartościową osobą chociaż ja w to nie wierzę , ale może takie doświadczenia kształtują w człowieku współczucie , miłość i rozsądne myślenie. Głowa do góry z drunego okresu w życiu można wiele sie nauczyć na przyszłość... Zobaczysz jak te doświadczenia pomogą Ci w życiu gdy opuścisz rodzinny dom i staniesz się samodzielna , a póki co wytrzymaj za pare latek znajdziesz prace i narka rodzinko - zobaczysz zatęsknią !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekonomistka111
slicznotka jest kazda z nas!!!!!!! dasz rade ja w Ciebie iwerze!!!!!!!!3mam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OOOdseetek
Dziewczyny! Tule mocno!! nie wiem co Wam poradzic bo slowa "nie przejmuj sie" i tak pewnie niewiele znacza w tym momencie :( a jak sytuacja ze szkola? planujesz studia? klasa maturalna? Jesli myslisz o studiach i daloby rade zeby rodzice sie dorzucili to sprobuj wyjechac do innego miasta i odciac sie od tego. Zaryzykuj! i tak w domu nic Cie pewnie nie trzyma. W innym miescie zawsze mozna poszukac jakiejs pracy, najpierw dorywczej a potem moze cos stalego i powoli sie odcinac od rodzinki. W swoim rodzinnym miescie moze tez by sie cos znalazlo.. jesli to prawda co piszesz to trzeba wstac, zalozyc majtki na tylek i zaczac zyc ! szukac szczescia samemu jesli Twoi bliscy nie probuja Ci w tym pomoc! Glowa do gory ! Pozdrawiam cieplutko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mandagora
mam zupełnie tak samo a przynajmmnniej miałam mam21 lat i olewam juz powoli gadanie siostry, tylko tym mozesz wygrac-nie przejmując się Czy tobie tez sie zdarzylo, ze jak płaczesz to ona sie smieje? albo mowi "nie udawaj?" bo łazienka-to staly punkt -"wszłaś mi za złość"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krucafuks
1) Wyprowadz sie, duzo osob godzi prace i studia bez pomocy rodzicow. 2)Badz wygodna i sie nie wyprowadzaj- chata za darmo, ale znajdz sobie jakas robote nawet na pol etatu. 3)Wejdz na stylio.pl- zdziwisz sie jak mozna sie czasem wylaszczyc w lumpie(lumpeksie) 4)Przestan sie nad soba uzalac 5)Kazdy jest w zyciu sam i jak przychodzi co do czego na kolezaneczki(a czesto i na rodzine) nie mozna liczyc 6)Zamiast poswiecac czas na uzalanie sie, znajdz sobie znajomych albo hobby 7)Zacznij zauwazac cos poza czubkiem wlasnego nosa, nie dziw sie, ze nikt Cie nie lubi, 5 minut bym z Toba nie wytrzymala. Ludzie maja w zyciu gorzej i sie slowem nie poskarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana. Nie wiem co dalej
agusiaczek33333 -> Nic nie szkodzi, że ją tak nazwałaś :) To głupia suka. Sama jej nienawidzę. gafa20000 -> Może i tak. Masz rację. Wiele mnie to nauczyło. Jestem mniej naiwna. Rzeczywiście te przykre doświadczenia pomogą mi w życiu, ale nie wiem jak długo w taki sposób jeszcze pociągnę. Nie wiem ile wytrzymam. Często sobie myślę, że po co ja się w ogóle męczę, skoro można to zakończyć... :( Ale z drugiej strony, to jedno jest życie. Chciałabym mieć dzieci, super faceta etc. Ale czy ja do tego czasu wytrzymam? :( Nawet jeśli to kurczę ciężko będzie żyć z myślą "Rodzina mnie nie chciała" :( ekonomistka111 -> Dziękuję za miłe słowa :) Dobrze jest wiedzieć, że ktoś we mnie wierzy :) OOOdseetek -> Oczywiście, że to wszystko co piszę to prawda. Niestety prawda. Wiem. Cięzko w to uwierzyć. Sama nie rozumiem jak można traktować tak najbliższą rodzinę. Nie wiem co ze szkołą. Chcę skończyć technikum, do którego chodzę. Chciałam pójść na studia, ale nie wiem czy po pierwsze -czy bym sobie poradziła, bo wiem że jest ciężko , a po drugie -jeśli nawet poszłabym na studia, to oznacza, że do pracy pójdę jeszcze później... I nadal kasy brak. Tobie również dziękuję za miłe słowa :) PRZEPRASZAM, ŻE TAK DŁUGO ODPISUJĘ. ALE STARAM SIĘ SZCZERZE ODPISYWAĆ I DLATEGO TO TAK DŁUGO TRWA ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Współczuję Ci ale mam wrażenie że nie mówisz wszystkiego... ok wierze że faworyzują twoją siostrę, ale mimo wszystko jesteś ich córką i nie możliwe zebyś im aż tak wadziła. Może ich ciągle odtrącasz, nie chcesz spędzać z nimi czasu no to nawet nie przyszli spytać czy pójdziesz na ognisko bo wiedzieli że odmówisz? Poza tym co takiego mogłaby powiedzieć na ciebie siostra żeby nastawić wszystkich przeciwko tobie? Naprawde nic nie przeskrobalas? Myślę ze albo demonizujesz sytuacje albo masz ciezką depresję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z ta lazienka to ja na twoim miejsu zrobilabym jej na zlosc. weszlabym sobie na goraca i relaksujaca kapiel, zamknelabym drzwi na klucz i siedziala tak dlugo az sama zechce z niej wyjsc. a siostra moglaby sie zsikac nawet pod drzwiami. tobie tez sie cos od zycia nalezy! druga sprawa - ustawilabym do pionu tego jej chlopaka zeby sie tak za bardzo nie przyzwyczajal do twojego domu. w koncu to zaden lokator, ani rodzina - nie ma prawa sie paletac po twoim domu jakby byl jego, nawet jezeli jest z twoja siostra. tego wymaga kultura i to bym na pewno mu wygarnela. trzecia sprawa to twoja pasudna siostrzyczka. mowisz ze nie chcesz z nia konfliktow bo ona skarzy rodzicom. ja bym zrobila dokladnie to samo co ona. jak ci cos powie od razu krzycz "mamo ona si emnie znowu czepia, powiedz jej cos bo jej przywale" nawet jak nie masz dobrych kontaktow z rodzicami, masz prawo sie poskarzyc. kilka razy poskarzysz i zobaczysz ze siostra sie odwali od ciebie. ja na twoim miejscu w ogole zmienilabym stosunek do calego otoczenia. nie siedzialabym w pokoju calymi dniami tylko przebywala w kazdym pomieszczeniu gdzie mam tylko ochote. to w koncu twoj dom! rodzice wdychaja jak przechodzisz obok nich? jak uslyszysz takie wdychniecie to zapytaj sie "co tak wdychasz, ciezko ci czy jak". trzeba umiec odpowiadac, bronic sie i przede wszystkim nie wolno pozwalac wchodzic sobie na glowe. ty juz pokazalas ze jestes slaba dlatego kazdy cie olewa i gnoi, pokaz ze jestes silna i zobaczysz ze beda czuc respekt do ciebie. siostra jest mlodsza, nie daj soba pomiatac! jak poprawisz sytuacje w domu to zobaczysz ze w zyciu tez ci bedzie latwiej! latwiej bedzie ci w kontaktach towarzyskich, w szkole, wszedzie! dobrze ci radze. wez sie w garsc a niedlugo zobaczysz efekty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeBe2_5
Skad jestes????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana. Nie wiem co dalej
Mandagora -> Bardzo często nawet, gdy płaczę, to ona się śmieje. Ale ona nic nie mówi. Bo nie zwraca na to uwagi. Nie obchodzi ją to, że ja cierpię. Nikogo to nie obchodzi. Niestety. Ja, nawet, gdy widzę, że ona lub ktoś inny płacze z jakiegoś powodu, to mimo to, że jestem z nimi pokłócona, to myślę sobie: "Kurczę, nie placz. Będzie dobrze. "I myślę jak jej pomóc. A oni się teraz odpłacają :( krucafuks -> Naprawdę nie poradzę sobie. Chodzę jeszcze do technikum. Jestem wykończona, gdy wracam ze szkoły. W piątek, gdy położę się spać o 17 to wstaję na następny dzień o 11. Tak jestem wykończona. Później trzeba ogarnąć w domu i w swoim pokoju. Pouczyć się. Trzeba też kiedyś odpocząć. Nie ma czasu na pracę nawet w weekend. Do lumpów pewnie że chodzę:) Rzadko kiedy znajdę coś ciekawego. Ale czasem znajdzie się jakaś okazja:) Nie użalam się nad sobą. Jednego dnia sstaram się nie myśleć o tym wszystkim. Myślę sobie za pare lat wyjdę na prostą, będzie wkońcu ok. Ale jak sobie pomyślę ile jeszcze mam się użerać z tym wszystkim to wpadam z panikę i płaczę. Ty nie wiesz raczej co mówisz. Nie znasz mnie. Widać, że też nie wiesz co ja czuję. I nie życzę tego nawet Tobie. Gorzej w życiu? A mozna mieć gorzej? Nie wiesz wszystkiego jak jest u mnie i twierdzisz, że ludzie mają gorzej? Przykro, że tak mówisz. No ale ok. To Twoje zdanie, choć mnie nie znasz. Pozdrawiam ejbisi -> Bo jak w kilku zdaniach, można powiedzieć o wszystkim? Już mówiłam, gdy jest moja siostra w domu, to nie interesuje ich kompletnie nic co u mnie słychać, jak się czuję, co robię, ani nawet czy jestem w domu. Siostra nie nastawiła wszystkich przeciwko mnie jednym słowem. Zrobiła to własnie tym skarzeniem o byle co. Koloryzuje każą sytuację tak, alby jej uwierzyli. No niestety taka prawda. A co do depresji, to obawiam się, że to mogą być jej początki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana. Nie wiem co dalej
--pytajnik-- -> Co do łazienki, to próbowałam już tego o czym mówisz :) To rodzice również zrobili mi awanturę że nie jestem tu sama. Ale jak siostrzyczka idzie się wykąpać, wydepilować nogi, to potrafi tam ponad godzine siedziec, to nikt sie nie odezwie do niej. A niech wszyscy wstrzymują. a co... Ona twierdzi, że mogli wczesniej isc sie zalatwić. Moja siostra nie jest młodsza. Ma prawie 23 lata. taaaaaaaaaaaaaak. I nadal mieszka z rodzicami :O a swojemu chłopakowi mówi na każdym kroku niech sie czuje jak u siebie w domu, wiec z jednej strony nic dziwnego, ale czasem sobie pozwala naprawde za duzo. A co do wzdychania członków mojej rodziny ;) to kiedyś powiedziałam, coś ci jest?, i na to usłyszałam: coś ci się nie podoba? no to ja na to tak, to usłyszałam, że mam się ja uspokoić bo jak będę miała swoje mieszkanie, to wtedy będę mogła stawiac warunki. BeBe2_5 -> a dlaczego pytasz? Okolice Poznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeBe2_5
oj, daleko ode mnie, zabrałabym Cie na piwo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleeeeeeeeeeeeeeeeeeerrrrrrrrr
podobnie mam jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×