czy naprawde po malym naluciu prezerwtywy...

kobieta moze zajsc w ciaze? Bo przeklulem ale tej dziurki nawetnie widac po rozciagnieciu prezerwatywy... A chcialbym jakos moja zonke zaplodnic bo sie wzbrnaia juz 7 lat ze njeszcze czas, a mamy juz p[o 37 lat wiec pomyslalem ze sprawie jej niespodzianke bo potem bedzie naprawde za pozno i bedzie zalowac, ona mowi ze chce ale po 40 dopiero bo ma prace i ja lubi... co za argument... co myslicie? jaki sposob na zapolodnienie najlepszy kiedy kochamy sie zawsze w gumie...

hahahaha ;D No to niezle... hmmmm

kup taka z wypustkami durexa one pekaja nam tydzien temu pekla.

jakies rady?

naklucia nie podzialaja?

Uzywaj te najtansze i najgorsze :) W koncu peknie ;D

nakłucia nie podzialaja?

no ja bym nie chcial wlansie zbey pekaly bon jak ja znam to poleci odrazu po tabletke... tak zbey po cichy przepuszczly plemniki przy kazdym sexie by bylo najlepeiej, dletego zastaniawiam sie czy aby ich nie poprzeklowac wszytkich

Zrób jakas wieksza dziurke ;P a nie malutkie naklucia

To nie jest reguła, nie da sie tak zajsc w ciążę, mozesz owiedziec zonie ze przyjmujesz tabletki antykoncepcyjne dla mężczyzn i nie musicie sie zabezpieczac. Paietaj ze nie zawze a sie zajsc, dni płodne są okolo 2tygodni po okresie. :)

a nie lepiej z nia poprostu porozmawiac i powiedziec ze pragniesz dziecka??? ze chcesz stworzyc normalna rodzine??? ona nie powinna myslec tylko o sobie o do najmlodszych nie nalezy.

wiem, jestem biotechnolofgiem z wyksztalcenia wiem jak wsyztko dzila, teraz pytanie jak sprawic zeby sperma sie przedostasla przez prezerwatywe? kochamy sie i tak co 2 dni czesto codziennie wiec kiedys sie wstrzelimy w odpowiedni dizen, ale no pierwsza owlulacja z moich obliczen wypada juro wiec mam problem bo jeszcze nie wymyslilem co i jak, juz 5 prezerwartyw przelkulem i kochalisz my sie codzinnie w tym tygodniu...

Najlepiej to pogadac z nia a nie bawic sie w przekuwanie gumek

juz rozmawialem, powiedzila ze po 40, mamy kase, jestesmy mozna powiedziec bogaci, wiec stwierdzila ze jak baeda problemy to zrobimy inseminacje i po krzyku... z jej podejsciem to sie nigdy nie dorobie potomka wiec musze sam o to zadbac, moge nawet ja isc na tacierzynski i zmieniac pieluchy wisi mi to, chce dziecka teraz nie za x lat

hmmm... to faktycznie kiepsko :|

no bardzo kiepski, jutro owuluje, moze dzisiaj bo w tym nigdy przeciez nie ma okreslonej godziny, musze sie pospieszyc i jakos to zaltwic,przeciez nie zloze jej strzykawki w vagine i nie strzykne nasienia :/ nie mam pojecia jak sie do tego zabrac

Próbuj z tymi dziurkami, moja koleżanka jak zaszła w ciąże to jej facet się do tego przyznał, więc działa:)

no dobra to ide dziurawic dalej zanim przyjdzie i biore sie za nia odrazu jak wroci :P

Wiadomo, że nie koniecznie od razu się uda, bo nawet jak są "normalne stosunki " to się nie udaje za pierwszym razem:) .. No i powodzenia:)

wiem ze bedze sie musila z nia troche pomeczyc nie dosc ze ma 37 lat to wiadomo jak to jest stres, czy onne zmiany chociazby hormonalne moga wplynac, mam nadzije zednak ze jej oranim jeszcze funkcjonuje w porzadku, to mnie wlanise napawa przerazeniem,ze mozliwe ze ciesko juz bedzie cos zdzialac

Zycze powodzenia :)