Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Onufhry

Co jest u kobiet motorem do działania w życiu?

Polecane posty

Gość mental cut
podciągam, bo warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"życiu? 1 2 | nast. 17:43 Onufhry Jestem mężczyzną. Z moich obserwacji samego siebie i innych mężczyzn wynika, że głównym motorem, motywacją do wszelkich działań są dla mężczyzn kobiety. Chęć ich zdobycia a więc zaimponowania im, przyciągnięcia, zainteresowania sobą. To stąd mężczyźni biorą energię do kształcenia się a potem pracy zawodowej. Mają przed oczami nagrodę, jaką jest kobieta. Ma to z resztą również podstawy biologiczne. U innych stworzeń na ziemi samce zachowują się analogicznie. Co jest natomiast motorem do działania u kobiet? Ostatnio kobiety bardzo prą w kierunku kariery, pieniędzy. Ale przecież, jak wiadomo, nie po to, żeby tym przyciągnąć mężczyznę. Wszyscy wiedzą, że jeśli mężczyzna ma do wyboru kobietę ładną, młodą i miłą lub wykształconą, na stanowisku i bogatą, to wybierze bez wahania ładną młodą i miłą. Z moich obserwacji wynika, że kobiety dążą do tego aby posiadać wszystko to, co wypada posiadać. Czyli partnera, pracę, pieniądze, dom i dzieci. Są to podobne cele, jakie mają mężczyźni jednak u mężczyzn wszystkie te cele wynikają z potrzeby posiadania kobiety, co widać wyraźnie na przykładzie mężczyzn nie posiadających kobiet - nie mają motywacji do niczego, nie dbają o sobie, nie rozwijają się - tylko wegetują lub staczają się na dno. Kobieta, nawet będąc sama, nadal dąży do pieniędzy i kariery, co bezsprzecznie nie ma na celu przyciągnięcia partnera. Co jest więc motorem działania kobiet?" Co za brednie:P.To jest myślenie pedofilskie:P.Ja wolę panienki na poziomie z pałacem a nie byle podlotki:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instykt stadny
Sam napisałeś że dla mężczyzn takim motorem do działania są kobiety, jako samice i w liczbie mnogiej (zazwyczaj). Dla większości mężczyzn ....kobiety w liczbie mnogiej...do używania I w tym problem Bo kobietami podświadomie kieruje instykt stadny ale stado ma być bezpieczne i pojedyncze....bezpieczne gniazdo i w pełni oddani stadu członkowie stada, (do stada jest potrzebny JEDEN stały mężczyzna, i dzieci i rodzina) Problem w tym że we współczesnym świecie jest to niemal niemożliwe do zrealizowania, bo mężczyźni mają tendencję do wielu kobiet czyli do zdradzania "tego stada i tego gniazda"....więc po co? Jeśli najważniejszy w życiu imperatyw jest nierealny, to pozostają wszystkie inne aktywności dla życia, wygodnego i w miarę bezpiecznego życia Jeśli z założenia kobieta oczekuje od mężczyzny zapewnienia bezpieczeństwa (monogamia i jedno gniazdo), a mężczyźni z założenia tego bezpieczeństwa zapewnić nie chcą (chcą wielu kobiet).......to cele są rozbieżne i nie do pogodzenia Jest w kobietach podświadome pragnienie szczęśliwego stada , tylko z jednym osobnikiem - facetem (stąd pragnienie miłości i uleganie tej miłości....skazane z góry na niepowodzenie) Jest to wielka siła napędowa i bywa podświadomym motorem do działania...........ale ale to jest niemożliwe do zrealizowania...bo facet chce wielu kobiet a nie jednej i jaka miłość? I tak co pozostaje kobietom? Co jest ich siłą napędową?....pozostaje im pragmatyzm i realność ....jeśli nie jest możliwe osiągnięcie TEGO co najbardziej upragnione , to osiągamy TO co jest możliwe....a więc używanie...wszystkiego i wszystkich...taka namiastka Żadna z kobiet nie chce być jedną z wielu....a bywamy jedną z wielu wbrew swej woli jako wynik oszustwa przez facetów Bywamy w iluzji, budujemy gniazdo i rodzinę aby potem odkryć nierealność takiego zamierzenia, bo ani gniazdo ani rodzina ale za to wielokobietowość partnera.................iluzja pryska. Takie czasy...teraz kobiety odkrywają iluzję już w nastolatkowym wieku, teraz się wie ....i wie się że facet nie może być dla kobiety motorem działania w życiu....na szczęście są dzieci mogące pełnić tę rolę Więc bawmy się a gniazdo dla kobiety może być tylko z dziećmi kiedyś tam lub nawet pojedyńczo bez dzieci .......a bezpieczeństwo gniazda zależy od bezpieczeństwa materialnego kobiety (kasa, kariera, oparcie w rodzinie pierwotnej, babcie ciocie siostry koleżanki) Prawdą jest że nikt nie chce być sam w osamotnieniu, jesteśmy istotami stadnymi, potrzebujemy innych ludzi..............tylko co mogą w tej materii kobiety skoro nie istnieje możliwość znalezienia mężczyzny monogamicznego? Gdy nie potrafimy być z mężczyzną pragnącym wielu kobiet , a nie istnieją mężczyźni monogamiczni? Weźmiemy przykład ze świata zwierząt?...Okres rui, a potem samotna kobieta wychowuje dzieci a samiec idzie w swoją stronę szukając następnych samic w rui? Wszak siłą napędową faceta jest pragnienie kobiet , wielu kobiet ............i to się nie zmieni. Ale szybko kobiety odkrywają nierealność tej potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieta gdy juz osiągnie swój cel- urodzi dziecko, faceta juz nie potrzebuje. No może do tego, by lożył na nie i kobietę. Dlatego szuka kolejnej, która poświęci jemu czas, uczucie, namiętność. Ale Wy jak i My nie zrozumiemy siebie, bo pochodzimy z innych 'światów'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milki1234
świat się zmienia, po prostu. Mam 22 lata ciągle studiuję, szkolę się, ćwiczę... nie mam ani chwilki dla faceta. Było to frustrujące, już właściwie nie jest bo sie przyzwyczaiłam. Nauczyłam się wszystko robić sama, małe naprawy, komputer, pompowanie, wymiana koła, sprawdzanie poziomu oleju ;-) Jakby co dzwonię po fachowca, w spawie malowania czy wybicia płytek i montażu. I mam przed sobą jeszcze masę nauki, więc na faceta znajdę czas za 3, 4 lata? Nie wiem czy zreszta wtedy będę w stanie żyć w związku, bo czuję się samowystarczalna w 100%. Facet w dniu dzisiejszym byłby potrzebny mi tylko do seksu, nawet nie chciałabym z nim mieszkać więc nie ma sensu, poczekam aż będę wystarczająco dojrzała by założyć rodzinę i szczerze kochać i się poświęcać. Po prostu mój problem jest taki: co potrafi facet czego nie potrafię ja? Z tych których znam niestety nikt nie potrafi robić czegoś czego ja nie umiem więc mi nie imponuje i nie jest mi potrzebny jako ktoś użyteczny ;-) a mąż ma być kochający i użyteczny w końcu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retoryczna odpowiedź
matko jakie bzdury tego nawet nie da się skomentować......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retoryczna odpowiedź
"Bo kobietami podświadomie kieruje instykt stadny ale stado ma być bezpieczne i pojedyncze....bezpieczne gniazdo i w pełni oddani stadu członkowie stada, (do stada jest potrzebny JEDEN stały mężczyzna, i dzieci i rodzina)" ciekawa definicja stada:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retoryczna odpowiedź
jesli się zakłada, że kobiety wywodzą się od jednorożców to odpowiedź faktycznie może być trudna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×