Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cameron22

Jak naprawić taki WIELKI błąd -nie zaprosilismy ich na wesele

Polecane posty

chcialabym prosić o poradę: Nie zaprosilismy dosc dobrych znajomych na wesele :On byl/jest jednym z lepszych kolegów mojego męża(i byl wspólnikiem w interesach) ,Ona BYLA kiedys jedną z moich lepszych koleżanek. O ile On jest bardzo wartosciowym facetem :dobrym,pracowitym,uczciwym o tyle Ona lubi plotki i generalnie jest osobą wygadana i kłótliwą,kontrowersyjną -z tego włanie powodu postanowilismy ich nie zaprosić,przez NIĄ .Dodam ze mieli oni jakis tam nieznaczny swój wkład w to że zapoznałam mojego męża.....nie zeswatali nas ale jakos tak zarekomendowali...Trochę z nimi przeżylimy i wiemy już teraz że powinniśmy byli ich zaprosic :( Żałujemy-mImo że Ona ma wady-jak każdy -wiemy ze czekali na to zaproszenie....Popełnilismy wielki błąd,gafę....i boimy się ze możemy juz tych znajomych stracic....:( Spotkliśmy się w ubiegła sobotę na wspólnym weselu -było mi BAARDZO głupio,miałam wyrzuty nie wiedzialam czy mam do nich podejść.....nie odważyłam się ale mój mąż z Nim rozmawial ,gadali normalnie ale był troszkę dystans..ja z Nią nie rozmawialam... Nie wiemy jak to odkręcić ? Czy może mamy isc z weselną i ich przeprosić ? czy jakos to wytlumaczyc ,wiemy że jest nam BARDZO GŁUPIO :( :( prosze o rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezka sytuacja naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuma helcia
a duże było wesele? jeśli nie to można się finansami zasłonić i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz to już pewnie za późno
ale trzeba było spytać czemu nie byli na waszym ślubie bo zaproszenie wysłaliście przecież... ach ta poczta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz to już pewnie za późno
no i co z tego że w jednej dzielnicy? Poczta to poczta, gubią przesyłki ciągle :) Chyba, że do wszystkich szliście osobiście z zaproszeniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz to już pewnie za późno
i nie podeszłaś do nich, bo byłaś obrażona, że nie przyszli na wasz ślub... Gdybyście poszli przepraszać, to byłoby jeszcze gorzej moim zdaniem. Wtedy przyznalibyście się do tego, że zrobiliście to z premedytacją. Ja zwaliłabym całą winę na pocztę, albo w ogóle zapomniała o całej sytuacji i nie rozmawiała o tym z nikim. Co się stało, to się nie odstanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra my tez nie wiemy czy ten temat rozwijac ,czy do tego wracać ale czy np. wypada nam zaprosic ich do nas na grilla czy jakąs inną impreze >? czy oni nie uznają tego za głupie czy nietaktowne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz to już pewnie za późno
a dlaczego nie? Przeciez byliście i jesteście znajomymi więc nadal nimi będziecie. A gdyby padło pytanie o wasze wesele (chociaż o ile są taktowni to go nie zadadzą) to wyskocz z ta poczta. Tylko uprzedź męża, żeby nie powiedział czegos innego, bo wtedy dopiero będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasu nie cofniesz
z ta poczta to chyba najglupszy pomysl jaki tu podsuneli. nawet sie z tym nie osmieszajcie. przemilczcie temat i ewentualnie jak sie naiwnie to wspomnijcie o kosztach. tyle. to bylo wasze wesele!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i na kartę
moiim zdaniem powinniście zachować się tak aby zamknąć taką sytuację w jak najlepszym stylu a więc: Ty powinnaś zadzwonić do niej i zapytać czy znajdą czas na spotkanie z Wami. Nic nie wyjaśniaj przez telefon tylko zaproś w swoim i męża imieniu -gdziekolwiek( grill, restouracja, kino, dyskoteka) Oczywiście nie możecie powiedzieć im o przyczynie ich nieobecności na Waszym weselu. Jeżeli ona nie odmówi to spotkacie się i wszystko rozejdzie się po kościach a jak wyjdzie temat wesela wówczas, powiedzcie że doszło do fatalnego nieporozumienia o którym dzisiaj trudno i nie warto mówić, że jest Wam z tego powodu głupio i ze macie nadzieję na dalszą z nimi znajomość . Faceci jakoś się dogadali to w Was ( koleżankach) jest problem. Trzeba przeprosić i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i na kartę
najprostsze rozwiązania bywają najtrudniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telefonino
ja powiedzilabym prawde + lekko zakryla sie finansami. przyznalabym sie ze bardzo zaluje itd ze byl to nietakt z waszej strony. nie ma co wymyslac jakies niestworzone historie. ludzie nie sa glupi i tak domyslaja sie jaki byl powod. zreszta nie powinni sie obrazic. to wasze wesele i zapraszacie kogo chcecie. u mnie w rodzinie byla taka sytuacja ze kuzynka zaprosila na wesele moja mame, tate i mnie a juz mojej siostry nie. nie poszlismy wogole na to wesele. ale nadal utrzymujemy z nia kontakt jak gdyby nigdy nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za wszystkie rady-czekam na więcej :> telefonio---masz dużo racji ! myślę że jak zberzemy się na odwagę to jakoś im to wyjaśnimy....choć nie będzie to proste ... pomysł z pocztą na pewno odpada czekam na więcej porad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieliśmy taką sytuację
w sumie ich lubiliśmy i nie lubiliśmy, czasem nas denerwowali. Wesele miałobyć skromniutkie na 50 osób. Jak zaczeliśmy prosić najbliższą (taką super najbliszą) rodzinę to raptem wyszło ok 70 i baliśmy się, żę wszystkich nie pomieścimy. wiedzieliśmy, że tej pary nie zaprosimy. A potem raptem najbliższa rodzina zrobiła nas w balona i okazało się, że ze wszystkich gości przyjdzie może ok 50. więc spokojnie tą parę moglibyśmy doprosić, ale tak głupio. Doszły nas też słuchy, że ten kumpel z żalem mówił, że go nikt na wesele nie prosi, a niby dobzi kumple. (wczesniej tez się znajomy hajtal) i tak nam się przykro zrobiło a dopraszać nie chcieliśmy ze względu na nietakt. Gadaliśmy ze znajomymi i oni nam radzili szczerze z nimi pogadać jak sytuacja wygląda, ale do wesele było bliziutko i tak jakoś się rozeszło. Myślę, że dobrze się stało. Lepiej nie poruszać takiego tematu. Na wesele mamy prawo zaprosić kogo chcemy i raczej nikt nie powinien mieć o to żalu. wiadomo- różne finanse i inne sprawy. ale zapraszać z opóźnieniem, żeby ktoś mógłby się poczuć gorszej kategorii to chyba nie wypada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oni wiedza że mamy dość dobre warunki finansowe wiec zakrywanie się finansami odpada... gryzie mnie to bo wiem że oni załugiwali na to zaproszenie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieliśmy taką sytuację
ale to że ktoś ma dobre warunki finansowe to chyba nie znaczy że może sobie kasą szaleć na prawo i lewo? wydaje mi się, że nie musicie się tłumaczyć. a do ślubu daleko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawaaaa
moja przez okolo 10 lat najlepsza kumpela nie zaprosila mnie na wesele... dzien przed weselem przypadkiem sie spotkalysmy to powiedziala ze wpadnie z plackami i weselna po weselu :O juz nie jestesmy nawet znajomymi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my tez nie zaprosilismy jednej
pary no a pozniej mielismy wyrzuty sumienia , byl to kolega meza z ktorym sie kiedys kolegowal ale pozniej kazdy poszedl w swoja strone , nie utrzymywali kontaktu tel ani sie nie spotykalismy , ale mimo to moj mąż miał wyrzuty sumienia , ale pocieszalo nas to ze jego dziewczyna zreszta on tez zawsze musieli wcisnac jakis glupi komentarz ludzie sa sami sobie winni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już jest 3 miesiace po ślubie....ja kolegowałam się z nią tak z 1,5 roku no ale z jej strony byly nie raz i nie dwa zlośliwe komentarze i plotki na mój temat,niby żartem ale nierzadko wybuchały afery bezpodstawne z tego tytułu....dlatego ograniczylam kontakt no ale na wesele mogłam zaprosić.....takie teraz mam zdanie jedyne że jej mąż to człowiek naprawdę uczciwy i super facet .....mój maż znał od dzieciśtwa jej męża czyli chyba z 13-15 lat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieliśmy taką sytuację
to już tym bardziej musztrada po obiedzie. jedynie jak zależy wam na kontakcie to ich zaproście do siebie albo na piwo gdzieś wyjdzcie ale tematu niezaproszenia nie poruszajcie. chyba że oni zaczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy to ma szansę
argument z kasą jest najlepszym pomysłem. To jak stoicie finansowo nie ma znaczenia, chyba że mięliście na slubie mnóstwo udziwnień typu fontanny z czekolady albo limuzyna to wtedy głupio się zasłaniać kasą, ale jeśli wszystko było w miarę skromnie to jak najbardziej możecie to wykorzystać, każdy chyba wie jakiego rzędu wydatkiem jest wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frentii
Sorry, ale czy wszyscy Twoi goscie weselni maja nieskazitelne charaktery?:O Nie zaprosilas jej, bo jest wygadana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frentii
Skoro nie zalzelo ci na ich obecnosci na weselu, to dlaczego terazx zalezy ci na kontakcie z nimi? Czy to nie hipokryzja? Macie w tym jakis interes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zaprosiłam jej bo rozpowiadala nieprawdziwe a glupie historie na temat mnie i mojego meża np. że bil byłą dziewczyne podczas gdy on nigdy na nikogo reki nie podniósl itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frentii
Skoro rozpowiadala klamstwa na wasz temat i masz 100% ze to robila, to w takim razie nie powinno Ci byc glupio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy to ma szansę
Takie rzeczy wynikają tez z nieporozumień, ja chciałam zaprosić kuzynkę z rodziną i oni byli z innego miasta gdzie mamy 4 ciotki i rodzice akurat jechali tam i pomyślałam sobie że może by przekazali zaproszenia zawsze to inaczej niz poczta. Nie było mnie w domu wtedy, ale miałam parę pustych druczków w domu i poprosiłam mamę żeby wypisała te zaproszenia podałam jej nazwiska i takie tam. Tydzień wcześniej kłóciłyśmy się o to że ja nie chciałam zapraszać wujka a ona że nie wypada nie zapraszać. 2 tygodnie przed ślubem dowiaduję się że moja mama postanowiła nie wypisywać zaproszenia dla mojej kuzynki "bo ona mnie nie zaprosiła na swój ślub" - dla ścisłości ich ślub był dla rodziców rodzeństwa i chrzestnych, za to zaproszenie dostał wujek którego uzgodniliśmy że nie chcę zapraszać :o, na szczęście nie przyszedł. Jaka byłam wściekła, ale już było późno żeby to odkręcać i też nie wiedziałam co zrobić w koncu nie zaprosiłam, ale sie nie obrazili chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiejdoPRoscic
lepiej doprosic mc przed ślubem niz nie zaprosić bez sensu tłumaczenie nietaktem jest dopraszanie ale taktem jest niezaproszenie wcale?;/ ja bym sie nie obraziła o zaproszenie przed slubem;) czesto najblizszych zostawia sie na sam koniec bo oni sie nie obrażą;) a wsszyscy sa tacy sfochowani w tym kraju porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×