Dlaczego sie boi???

witam. mam problem.razem z mezem mamy juz syna 3 letniego.rozmawialismy juz o tym kiedy bedzie nastepny dzidzius.mialo to nastapic kiedy synek bedzie mial 5 lat.ale teraz juz naszla nas ta mysl.pragne miec kolejne dziecko.maz tez,a jednak jest jakies ale.mam prace maz tez.maly chodzi do przedszkola.mamy wlasne mieszkanie,a jednak.maz dopuscil sie tego,ze byc moze jestem w ciazy i to dwukrotnie w czasie plodnym,zawsze jest szansa ze sie udalo.stwierdzil ze jak bedzie dzidzius to bedxzie i ze bedzie sie cieszyl.wie ze caly czas mysli o kolejnym dziecku chodzily mi po glowie.wie ze go pragnelam.wczoraj gdy kolejny raz chcialam sprobowac...odepchnal mnie...nie doslownie,piescil sie ze mna,ale niechcial poczac nowego zycia.nie wiem dlaczego. nasza sytuacja matyerialna nie jest idealna,nie jest tez zla ale teraz kazdy tak ma. na pytanie dlaczego powiedzial,ze chce ale sie boi.jednak dlaczego sie boi nie chcial powiedziec.poplakalam sie.nie minela chwila jak i on sie rozplakal.zaczal przepraszac powtarzac ze kocha. co mam zrobic?jestem podlamana.pragne tego dziecka.a i on go chce ale cos go chamuje.tylko co?dlaczego tak sie stalo? kochane internautki pomozcie powiedzcie jak sie zachowac jak postapic a nawet jak go delikatnie przekonywac,ze nie ma sie czego obawiac??? prosze o pomoc.

hmm nieciekawa sytuacja :| nic nie pomoże tak jak szczera rozmowa z mezem.

wiem,ze sytuacja nie jest ciekawa.jak nigdy po 3 razy dziennie kiedy jest w pracy wysyla mi sms,ze mnie kocha,ze mam sie nie dolowac.ale jesli kocha a nie chce to cos jest nie tak.ja juz probowalam o tym rozmawiac,ale bezskutecznie,nie wiem jak sie zachowac...