Umiecie gotowac taką zupę-- FITKĘ?

moja niezyjąca babcia ją gotowala i nigdzie nie ma przepisu

Nigdy nie słyszałam o takiej zupie ,ale może zapodaj chociaż z czego ona była i co sie dodawało do niej będzie łatwiej .Często babcie wymyślają same nazwy potraw a tak naprawdę to zupełnie znane regionalne danie :)

Wiem tylko, że się dodaje kapustę, ale jaką dokładnie to nie wiem.

mysle ze to to samo co kartoflanka ,robi sie zasmazke do tej zupy

moja babcia mówiła na kartoflaną zupę ...zupa nic :) ale była pycha sama gotuje czasem ..... ja zazwyczaj gotuję tą zupę tak : jakaś kość .....pietruszka seler i por w całości marchew kroję w kostkę oraz ziemniaki ( tych musi być przeważająca ilość )....dodaje ziele angielskie pieprz oraz majeranek no sól wiadomo.....jak wszytko jest miękkie wyjmuje warzywa dodaje śmietankę z odrobinką mąki czasem żeby była bardziej pożywna dodaje kiełbaskę pokrojoną w talarki :)

skoro dodaje się kapustę to może być zupa jarzynowa z przewagą kapusty :)

U ans fitką nazywa się zupę jarzynową zabielaną śmiataną z włoszczyzną, kapustą i ziemniakami, bez wywaru mięsnego, na wodzie, ale może być z dodatkiem zasmażki.

A moja babcia do kartoflanki nie dawala smietany tylko zrumieniona zasmazke z maki i skwarek. pozatym robila tak samo a marchwke rozgniatala widelcem i wrzucala do zupy. pyszne to bylo. i tez z majerankiem.

a moja babcia to znowu robila kartoflanke na tym wszystkim, co pozostalo w prodizu po pieczeniu kaczki :) a do tego tylko kartofle i duuuuzo czosnku, no i pewnie jakies tam przyprawy ... ale zadnych innych warzyw chyba nie dawala. bosz, co to byl za przysmak :D w sumie nie na temat - nie wiem co to jest fitka - ale sie rozmarzylam czytajac o tych kartoflankach :)

Fitka to nic innego jak zupka Konczity,ale to już wersja full wypas.Z reguły okrasza się tylko słoninką z cebulką.To taka biedazupa.Może być na kiełbasie np.A dodając do niej zakwas i lekko zabielając śmietaną mamy tradycyjną zalewajkę ;) Żadnej kapusty!

Zupa nic (według mojej babci) to jest wrzące mleko na którym robi się "kluseczki" z ubitego na sztywno białka. Ja tego nigdy nie lubiłam, moja babcia uwielbiała.

amita, naprawde :D to trafilam slepy kula ;) babcia to nazywala kartoflanka na tluszczu z kaczki ... o jeny ... nie moge, jakie to bylo dobre