Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama drugoklasistki

Sklepik szkolny Waszych dzieci????

Polecane posty

Gość Mama drugoklasistki

Mam do Was pytanie, co jest w sklepikach szkolnych Waszych dzieci, u mojej córki nie można nawet kupić soku, za to są kolorowe gumy, farbowane cukierki - czemu się na to nie zwraca uwagi, czy sklepiki nie powinny byc monitorowane pod względem asortymentu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama drugoklasistki
No ale jest np owocowa guma orbit i takie bezsensowne kulki, które mają same eeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama drugoklasistki
Wiadomo, nie dajmy się zwariować, ale np u mojej siostrzenicy w szkole mają kanapki robione na miejscu, kanapki są w przyzwoitej cenie, a mają dużo warzyw, majonez ... aż ślinka cieknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leticia Calderon
U nas jest wszystko. Soki, oranzady, goraca czekolada, herbata, goracy kubek. Slodyczy masa, frytki, zapiekanki hot dogi. Na korytarzu jest tez maszyna z batonami, coca cola itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leticia Calderon
Kanapki tez sa, drozdzowki, paczki. Przeciez to podstawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzesniowa mamuska
z tego co ja pamietam u mnie w sklepiku szkolnym bylo wszystko, drozdzowki, kanapki ( robila je zawsze rano przed lekcjami pani sprzedawczyni do do wyboru byly z szynka i serem zoltym w kazdej zawsze znajdowal sie ogorek kiszony i pomidor), zapiekanki, soki kubus, woda mineralna, oczywiscie kolorowych tez nie brakowal, slodycze i inne badziewia ktore normalnie mozna dostac w supermarkecie. w kazdym badz razie istniala mozliwosc kupienia domowej bulki herbaty, kakao czy soku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b njmh
Wiadomo, nie dajmy się zwariować, ale np u mojej siostrzenicy w szkole mają kanapki robione na miejscu, kanapki są w przyzwoitej cenie, a mają dużo warzyw, majonez ... aż ślinka cieknie. taaa, a szyneczka odswiezana plynem do mycia naczyn :P z gratisem w postaci macania nieumytymi rekami pani sprzedawczyni po wyjsciu jej z kibla, albo jej poteznym kichnieciem gdy nikt nie widzi, bleeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama drugoklasistki
Jak byś widzał/a jak się robi inne produkty spożywcze to bys z głodu umarł/a :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U moich dzieci niestety to samo. Ostatnio znalazłam taki sklep internetowy ze zdrową żywnością tobio i tam dział z przekąskami do szkoły typu batoniki zbożowe, orzeszki, suszone owoce, wafle ryżowe itp i to kupuję zamiast słodyczy. Tu można zobaczyć http://www.tobio.pl/category/przekaski-bio-do-szkoly Myślę, że to dobry pomysł na zmianę nawyków i dzieciaki nie chodzą wtedy do tych sklepików, a nawet inne dzieci pytały co córka je, próbowały i namawiały rodziców na takie zdrowe przekąski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×