Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość antarianka

Co robić ???? Właśnie dowiedziałam się, że mój facet ...

Polecane posty

Gość antarianka

Mam problem i zupełnie nie wiem, co zrobić w tej sytuacji. Mam faceta, jesteśmy razem od 2 lat, od roku mieszkamy razem. Dziś przypadkowo dowiedziałam się o czegoś o nim, co mnie załamało, a jednocześnie jestem w sytuacji, że nie mogę mu bezpośrednio powiedzieć, że o tym wiem. Dowiedziałam się mianowicie, że mój facet bierze narkotyki. Nie wiem ile, nie wiem jakie - nigdy go na tym nie przyłapałam. Wiem, że sporadycznie brał kiedyś amfę (np. na sylwestra), zresztą ja też zakonnicą nie jestem i kilka razy w życiu zdarzyło mi sie popróbować tego i owego. Generalnie uważam, że wszystko dla ludzi - BYLE Z UMIAREM!!! Jak ktoś nie ma rozumu, żeby przestać, mimo, że to go kręci - niech się w życiu za ten syf nie bierze. No ale nie chodzi w tym momencie o moje opinie. W każdym razie chodzi o to, że mój facet ma wielu znajomych, ale jedna grupka spośród nich - to tzw. "młodzi, gniewni" - bo z jednej strony niby studia, niby inteligencja - a z drugiej non stop jaranie, feta, dropsy i te sprawy. Bardzo nie lubię, jak on się z nimi zadaje (na szczeście te kontakty są raz, dwa razy na tydzień, nie na codzień), bo wiem, na jakie pokusy jest narażony. Zresztą niejednokrotnie mu o tym mówiłam - że nie chce, żeby się z nimi zadawał, bo nie chcę żeby ćpał - nawet dla zabawy, od czasu do czasu. On zna moją opinię na ten temat i zarzekał mi się milion razy, że on nie ćpa, gdyby nawet dla zabawy wziął sobie coś, to by mi powiedział, bo to żadna tajemnica, ale że to go generalnie nie kręci. No i dzisiaj..... Mamy wspólny komputer i dziś, kiedy siedziałam na kompie, odczytałam wiadomość do niego na gg - od koleżanki, która słynie wręcz z tego, że non stop jedzie na dropsach albo fecie - że "ma co trzeba, więc jeśli chce coś sobie znów zarzucić, to niech daje znać". Zdołowało mnie to strasznie, z kilku powodów, bo po pierwsze - po co te kłamstwa, że go to nie kręci, że nie bierze nic, że by mi powiedział, gdyby coś mu sie zdarzyło łyknąć itp? Po drugie - po tym tekście, który zobaczyłam - nie wiem, czy to nie jest przypadkiem jego regularna akcja, może zaczyna się w to wkręcać? A po trzecie - nie mogę mu nawet o tym powiedzieć, bo przecież odczytałam to na jego gg :////// I co tu robić w takie sytuacji ??? :((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antarianka
Proszę o jakąś podpowiedź, bo już sama nie wiem, tak siedzę i się zastanawiam, że może wszystko wyolbrzymiam??? Ale z drugiej strony - nie chcę, żeby zaczął ćpać, wiem, jak ten syf łatwo wciąga i później ciężko z niego wyjść - a mój facet niestety ma baaaardzo słabą psychikę i charakter :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tu widzę 2 problemy; zaufanie-Ty czytasz Jego gg, on Cię okłamuje, po drugie jeśli kłamie tzn,że siedzi w tym bardziej niż Mu się wydaje a to raczej krótka droga do uzależnienia ,czyli krótko mówiąc problem jest duży . Spróbuj z nim pogadać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antarianka
Chciałabym z nim pogadać, ale co mam mu powiedzieć? Że czytałam jego gg ?? Będzie zaraz odwrócenie kota ogonem, że czytałam, że go szpieguję itp. Powiem tak - kiedyś, prawie rok temu - zdarzyło mi się zajrzeć do jego gg (babska ciekawość) i znalazłam tam coś, co mnie wkurzyło, więc wtedy rzuciałam mu tym w twarz - no to mi powiedział własnie, że nie powinnam tego czytać, bo to prywatne (nota bene - zostawił gg otwarte), ale opowiedziałam mu, że "przeczytałam tylko z babskiej ciekawości, będąc stuprocentowo pewna, że nie znajdę tam nic, co mnie wkurzy". Więcej do tej sprawy nie wracaliśmy, a ja też nigdy więcej nie czytałam jego prywatnych rzeczy. Aż do dziś. A jeśli faktycznie wpadł w bagno? Dalej nie wiem - wyolbrzymiam problem czy wręcz przeciwnie, powinnam rozważyć zakończenie związku z kimś, kto nie jest do końca szczery? No i w dodatku ćpa sobie na boku? Ale czy wszyscy są zawsze we wszystkim szczerzy wobec partnerów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kiedy moglby cos brac
kiedy spotyka sie z tym towarzystwem? wychodzi z tymi ludzmi na imprezy bez Ciebie, czy jak to wyglada? zeby nie przyznawac sie do grzebania w gg mozesz zaczac rozmowe np. tak "wydaje mi sie, ze po powrocie ze spotkania z twoimi znajomymi dziwnie sie zachowujesz, czy zdarza ci sie ulec ich namowom i raz na jakis czas czegos sprobowac?", czy cos w tym stylu. aha, i nie napadaj na niego, powiedz, ze sie martwisz o jego zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antarianka
Jeden z jego kumpli (z tego towarzystwa) ma własną knajpę i spotykają się tam raz w tygodniu, ja na te spotkania nie chodzę, bo w tym czasie umawiam sie z moimi kumpelami na wieczory babskie. Myślałam zawsze, że to zdrowy układ, bo jak się mieszka razem, nie można być ciągle "przyklejonym" do siebie, bo by się zwariowało. Zresztą nie chodzi o to, żebym go pilnowała i patrzyła mu na ręcę cały czas, zwłaszcza jak razem wychodzimy. Nierealne. Jak jesteśmy razem na imprezie, to przecież nie patrzę non stop co on robi. Więc czy wychodzi raz w tygodniu sam czy wychodzimy co jakiś czas razem - nie da się pewnych rzeczy skontrolować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antarianka
Rada, żeby tak zapytać spokojnie jest bardzo dobra, ale ..... niestety, doskonale wiem, co odpowie - to co zwykle, czyli "absolutnie nie, nie bawi go to, po co ma to brać" itp. Cholera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tsh
Obserwuj go, przecież nie sposób nie zauważyć innego zachowania, zmienionego wyglądu itp. jesli się uważnie obserwuje. Na pewno jest to dużo prostsze, bo mieszkacie razem. A potem zdecydujesz. Jeśli coś cię poważnie zaniepokoi - ostatecznie poproś o zrobienie testów narkotykowych i już. Na chwilę obecną - przede wszystkim obserwacja jego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antarianka
Obserwacja to konieczność! Powiem, że nieraz jak wracał z tych spotkań, to zachowywał się dziwnie, ale kładłam to na karb tych paru piwek, które tam sobie wypijał. Ale teraz już nie jestem pewna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspolczuje ci bo jezeli chlopak nie rzuci tego teraz to wciagnie sie w nalog kompletnie, powinnas z nim porozmawiac i jak sam wiesz nie bedzie to latwe. Jedyna rzecza jaka ci pozostanie to postawic mu ultimatum jezeli wczesniejsze rozmowy nie przyniosa skutkow. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nie jest doskonały a jeśli tak twierdzi to bardzo się myli , to samo dotyczy związku a problem z używkami jest poważnym problemem tym bardziej gdy ktoś ma słabą psychikę i jest podatny na wpływ innych osób, nie twierdzę,że masz z mim zerwać ale spróbujcie usiąść i pogadać bez emocji i wyzwisk to jedyna rzecz jaką mogę ci zaproponować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm nieciekawie... a moze tak bys sie przeszla z nim raz do tego klubu? wybadac? zobaczysz ile Cijego znajomi biora i ile... to Ci moze da jakas wskazowke co do niego. mozesz tez go zapytac czy nie mialby ochoty z Toba czegos wziac na jakiejs imprezie- moze jak bedzie myslal ze Ty tez masz ochote na to czasem to sie odsloni z tym ze lubi czasem cos wziac:) no i nie panikowac- moze baaardzo sporadycznie cos bierze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu ze ma oddac krew do bliskiej Ci osoby i ze bedą robic tam badania. Po 2 latach generalnie nie wykryją dragów , więc jesli zazcnie ie mocno martwic to wiesz co to oznacza :] Znam takowe towarzystwo. Bedziesz z nim łazic cały czas, a on i tak "na chwile" pojdzie z kumplem do auta - bluze zdjąć i tak na płycie cd sie naćpa i tak. Kreska nie musi byc prosta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci tak, wprost i brutalnie... nie opierdalaj się i nie klucz, nie próbuj wybadać, tylko wal prosto z mostu, że wiesz o narkotykach. To są narkotyki, nie cukierki i to, że nie powstrzymałaś ciekawości i naruszyłaś tajemnicę korespondencji jest sprawą drugorzędną. Jeśli chcesz ratować jego życie i swoje, natychmiast i kategorycznie załatw sprawę. Mam w rodzinie narkomana, wiem co mówię. Dobry wujek krył go przed mamusią, kiedy jeszcze była szansa. Nie będę mówiła w jakim stanie jest teraz. Nigdy w życiu nie ukryję przed nikim informacji, że wiem o narkotykach. Nawet jeśli to miałoby zakończyć miłość, przyjaźń, koleżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>no i nie panikowac- moze baaardzo sporadycznie cos bierze... I jeszcze jedno... nie ma czegoś takiego jak sporadyczne branie. Wiele osób po jednej, dwóch akcjach z narkotykami już z nich nie wyszło. Detoksy, pobyty w ośrodkach zamkniętych, dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, już nie chciałam tego wszystkiego pisać. Mam kolegą, który brał amfę wygląda jak śmierć ale wychodzi z tego. Siedem lat leczenia i teraz powoli dochodzi do siebie ale nadal nie jest zupełnie czysty dostaje raz w tygodniu jakiś preparat nie pamiętam nazwy i mówi ,że potrwa to jeszcze jakieś 3 lata . Ma zwolnioną mowę i ruchy ciała i to niestety już zostanie. Jedyny plus tego to jest, to że sam zdał sobie sprawę z tego w jakim bagnie się znalazł i sam zgłosił się na leczenie . Można to nazwać ostatnim przebłyskiem świadomości no i wszystko wskazuje na to ,że mu się uda .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście czytanie prywatnych wiadomości nie jest fair, ale cóż czasami zdarza się! Jesli jest możlwiość należy Go odciagnac od tego środowiska! Musisz go wspierać i przede wszystkim gadać, gadać, gadać... Pewnie się wkurzy, ale trudno, trzeba to przetrzymac i mu pomóc wyjśc z tego, póki jeszcze w tym na dobre nie siedzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antarianka
Dzięki za wszystkie wasze rady! Sytuacja wygląda tak - nie przyznałam się, że mu czytałam gg, ale za to zaczęłam temat narkotyków na zasadzie luźnej gadki (już nie pamiętam, do czego nawiązałam, ale udało się to zrobić dość dookoła świata), że "wszystko jest dla ludzi, że od czasu do czasu można" itp - trochę, żeby go podpuścić. I zapytałam, czy on czasem coś sobie zapodaje, bo jeśli tak, to w sumie nie miałabym nic przeciwko temu (oczywiście była to podpucha), pod warunkiem, że jesteśmy ze sobą szczerzy i mówi mi o takich rzeczach, bo bez sensu ukrywać itp. a w sumie ja też bym sobie od czasu do czasu coś łyknęła itp. (dalsza podpucha). Odpowiedział mi, że " powiedziałby mi o tym, bo to żadna tajemnica, ale on nic nie bierze, więc nie ma o czym mi mówić a w ogóle to nie chce, żebym ja brała nawet raz na rok, bo to syf i po co". No i dupa, podpucha się nie udała, bo on swoje, a doskonale wiem - po tej wiadomości, że wciska mi kit :( No i co tu dalej robić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co ty na to
przyznaj ze czytalas. skoro klamie to daj mu jego klamstwo na tacy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirandittta
Mialam tez swojego czasu taka historie z chlopakiem ale przylapalam go na tym i odrazu powiedzialam ze to koniec..on zalowal przez to tego okropnie i caly miesiac sie kajal i obiecywal ze juz nigdy wiecej..i faktycznie zaufalam,wybaczylam i po ponad miesiacu wrocilam do niego a on juz nigdy nie tknal tego gow...na. I moja rada dla Ciebie to poprastu powiedziec mu o wszytkim co wiesz i tyle! on Cie klamal a Ty sie boisz ze zarzuci Ci szpiegowanie na gg...przestan nawet rak myslec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×