Czy bedac na mat-fizie mogę zdawac chemie na maturze??

Czy ktos z was tak miał ze na maturze zdawał przedmiot niezgodny z kierunkiem profilu na jaki uczęszczał w LO??? Bo nie mogłam się zdecydowac czy isc na bio-chem czy na mat-fiz. Stwierdziłam jednak ze matematyka jest dla mnie najwazniejsza i poszłam na mat-fiz. Ale fizyki nie lubie i nie chce jej zdwac, uwielbiam za to chemie. Tylko ze w 3 LO chemii w ogóle nie będę miala wiec nie wiem jak ja się będę mogła do tej matury przygotowywac... Czy da się w tej sytuacji coś zrobic, żeby jednak zdawać tą chemie??

zdawałam matmę

Nie chce Cie straszyc ale jesli nie lubisz fizyki moze Ci byc ciezko dojsc do 3 klasy. Ja bylam na biol-chemie i mimo iz nie mialam rozszerzonej fizyki (ale poszezrona) bylo mi ciezko (w gimnazjum uczylam sie z fizki b. dobrze) Co do zdawania chemi no to oczywiscie wszystko jest mozliwe:) Zalezy tez na jakim poziomie chcesz ja zdawac. Jesli ja lubisz i bedziesz miec przez te 2 lata to bez problemu zdasz na podstawowym. Z rozszerznym moze byc ciezko jesli nie bedziesz miec w szkole takiego poziomu. Ale i tak zostaja Ci jeszcze korepetycje, samodzielna nauka lub pomoc kogos znajomego kto np. studiuje chemie lub mial ja na poziomie rozszerzonym.

Zapomnialam dodac ze byly u mnie w klasie osoby ktore zdawaly matematyke, WOS, geografie lub historie. I daly rade:)

Możesz...My jesteśmy mat-fiz i 90% zdaje rozszerzoną geografie ;D I też nie ma jej w 3 klasie.Tyle że my mamy realizowane rozszerzenie z gegry i ja też mam podniesioną poprzeczkę a zdaję rozszerz.fizykę i matme.

coż na fizyce mi nie zależy wcale a wcale!! w gimie miałam 5 na koniec, na egzaminie gimnazjalnym o dziwo z pytan z fizyki zdobyłam maxxa!! i wcale nie strzelałam! tylko znałam po prstu odpowiedzi. ale i tak nie lubie tej fizy. Za to chemie szczególnie polubilam w 3 gim, gdy była nauka o żywnosci, kwasy, alkochole, alkany alkeny, uwielbiam to! :D :) z fizyki chce tylko pozytyna ocene, nic wiecej. nauczycielka od fizy nic nie tłumaczy, w ogóle okropna jest ale moze jakoś dam rade wyciągnąc z pomocą ludzi z klasy bo niektorzy tą fize umieją na prawde dobrze:) nie chce nic wiecej, moge nawet i przez 3 lata na dwójach jeździć byle tylko zdać :D tylko znowu nie wiem na co mi chemie zdawac. Lubię ją bardzo ale co z tego skoro i tak pewnie ebdzie na podstawowym poziomie i nie wiem jaka bede miala po niej prace.... ale czy sądzicie ze gdy zdam bardzo dobrze matematyke (uwierzcie, ejstem z niej bardzo dobra) i dobrze podstawową chemie to mam przed sobą jakieś perspektywy?? szczególnie właśnie mi chodzi o tą matematyke, mam nadzieje ze dobrze zdana matma mi cos da.

wiec nie wiem czy przez 3 lata meczyc sie z fizyką, starac sie ją zrozumiec czy zaliczyc ją tylko na dwóje a na maksa zając sie kierunkami który mnie bardzo ntersuja - chemią i matematyka??? chodzi mi o to zeby dostac sie pozniej na dobre studia. w zyciu chce pracować w biurze, moze miec własną firmę, może zostac księgową... no sama nie wiem, na pewno cos związanego z pracą biurową...

nawet jesli chce zdawac podstawowa to musze na dodatkowe zajecia chodzic??? nawet jesli mialam takie szczesci i trafila mi sie najlpesza najbardziej wymagajaca nauczycielka od chemii?? no i na oprawde nie wiem czy bardziej mi sie opłaca uczyc sie na siłe tej fizyki zgodnie z moim profilem czy kombinowac z chemią czyli uczyc sie tego co na prawde lubie i jest moja pasja i jak sadzicie które przedmioty na maturze dadza wieksze szanse na dobre studia a pozniej znalezienie pracy - matma i fuzyka czy matma i chemia???

uppppppp

upppppppp

acha dziękuję za odpowiedź :))