Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plokiol

Jakie studia wybrać??

Polecane posty

Gość plokiol

Mam dylemat. Co byście wybrali ? Finanse i Rachunkowość - dzienne prywatne Geografia - dziennie Uniwersyet Wiadomo uniwerek to renomka ale pytania czy znajdę po tym pracę ? Znajomi śmieją sie z prywatnych :/ ale jak przegladam oferty pracy to chyba pójde na te finanse...ech...nie wiem co robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evening
skad taka rozbieznosc w kierunkach?? faktycznie po geografii moze byc ciezko znalezc prace, przemawia tyko to ze uniwerek finanse...wybierasz chyba tylko z rozsadku. ja tak czy inaczej postawilabym na geografie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plokiol
Nie no co Ty nie interesuje mnie geografia ani finanse, kwestia pracy się liczy :) po czym łatwiej. Chodzi mi o to czy mam szanse po prhywatnej na pracę, czy źle są postrzegane to wtedy pójde na gegrę i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evening
nie chodzi o to ze sa zle postrzegane... skoro nie interesuje cie ani geografia ani finanse to po co to studiowac??!! chcesz sie meczyc kilkanascie lat w zawodzie ktorego nie lubisz?? pod warunkiem ze w nim dostaniesz prace ...ale chyba wlasnie na to liczysz. przemysl czy jest sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plokiol
bo mam LO = zero zawodu przecież towaru nie pójde wykładać, nie po to mam maturę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdrte
bo mam LO = zero zawodu przecież towaru nie pójde wykładać, nie po to mam maturę.... hehe nie znasz życia dziecino, ja mam dyplom magistra inżyniera i też wykładałam, a teraz jestem bez pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak pójdziesz na studia, które Cię nie interesują i czego nie będziesz chciał robić w życiu, to rekinem finansjery nie zostaniesz, czeka Cię krzesło księgowego w urzędzie za 1300. Zastanów sie naprawdę co Cię interesuje, jeżeli będziesz to uzupełniać pasją i pomysłowością, to masz nawet szansę na zajebistą pracę po socjologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie patrz na to co znajomi mówią!! jestem po studiavh prywatnych adm.publ. i jestem zadowolona prawde mówiąc nikt mi tego kierunku nie nasówał sama już w pierwszej liceum podjęłam taką decycję . Więc sam przemyśl tą decycję Geografia jest ciekawa mozna po niej uczyć w szkołach lub pracować jako przewodnik a wiesz że teraz ludzie dużo podróżują i jest mnóstwo biur podróży ,bez problemu znalazł byś pracę ale radzę zreknąć jeszcze w statystyki Jeśli uwielbiasz podróżować i jesteś otwarty na ludzi to bedzie to strzał w 10 :) Jeśli chodzi o rachunk.i finanse to oblegany kierunek i dość praktyczny oczywiście wiąże się on z siedzeniem w czterech ścianach na dupie Więc jak pisałam decyzja należy do Ciebie.Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evening
ale musisz miec jakies zainteresowania nie?? na tym sie skup i nikt ci nie karze wykladac towaru po nocach a zreszta teraz wszystko tak szybko sie zmienia ze w zasadzie nigdy nie wiadomo w jakim zawodzie dostaniesz prace jedno wiem ze jezeli na prawde bedie ci zalezalo na znaleznienu wymarzonej posady znajdziesz ja nie mozesz sie ograniczac do tego gdzie bedzie wieksza kasa...zaczniej realizowac to na czym ci zalezy i co cie interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeehhhhhhhhhhhhh
Oferty przeglądasz dzisiaj. Nikt ci nie da gwarancji, że za 5 lat rynek pracy będzie identyczny. Wyżej ktoś bardzo trafnie zauważył - po co studiować coś, co cię nie interesuje? Niby to tylko 5 lat, ale potem... - po co kształcić się w zawodzie, który cię nie interesuje? Chcesz 35-40 lat pracować w czymś, co cię kompletnie nie interesuje, nienawidzić swojej pracy i coraz bardziej się frustrować? Po co się męczyć i być "rzemieślnikiem" za najniższa krajową? Czy może podejmiesz próbę przekwalifikowania się po trzydziestce i poświęcisz kolejne 3, 5 może 10 lat na studia, kursy, itd.? Dużo ofert dziś - dużo pracowników z kierunkowym wykształceniem za 5 lat - duża konkurencja - dobre perspektywy tylko dla najlepszych - prosta prawidłowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plokiol
ssdrft - no wlasnie dlatego nie chce kończyć bzdur , tylko mieć papierek i szansę na normalną pracę metafora - nie, bo się nie dostanę ponadto za duże ryzyko wywalenia, nie mam zamiaru być rekinem finansjry, chce mieć na życie i pracę niefizyczną - mogę być księgowym. Na UE nie wiem, nie próbowałem nawet bo matmy nie zdawałem :P i w sumie myśle, że prywatne łatwiej łączyć mi z pracą. Uczyć mam się zamiar tyle co zaliczyć a ciągle łapać praktyki i staże taki mam plan....a łatwiej mi chyba będzie po finansach... evening - zainteresowania ciężko, interesuje się informatyką programuje proste gry, ale studia informatyczne masakra :) tyle matmy nawet prywatnie - pytałem i łatwo wylecieć....więc chyba te finanse podobno latwiejsze... A geografia to fakt uniwerek, ale w sumie trudno chyba zaryzykuje tę prywatną, bo gegra wydaje mi se nistety też fatalna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plokiol
ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh - nie 5 a 3 na początek :) a ponadto odrazu chce iść na praktyki i może uda mi sie coś załapać na 1 lub 2gim roku...ale wiem, że papier z finansów dobrze wyglada, troche się boje tego ze prywatne no ale trudno...na gegre za 3 lata też moge isc i panstwowke skonczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnjtyditk
przez 5 lat rynek pracy moze sie duzo zmienic- osobiscie znam takie przypadki osob, ktore konczyly "przyszlosciowe" kierunki a teraz kiepsko u nich z praca czytalam ze studia nalezy wybierac z pwoodu zainteresowan a nie przyszlej pracy wlasnie z w/w powodu no i byc przygotowanym ze cale zycie nie ebdziesz pracowal w 1 zawodzie, najwieksze szanse maja ludzie elastyczni ktorzy potrafia sie przekwalifikowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łatwiej wylecieć z tramwaju niż z UE/AE , nie słyszałeś nigdy o tym ? :D No ale bez matmy to faktycznie nie ma co. No chyba że zaocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie ze finanse i rach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeehhhhhhhhhhhhh
Naprawdę jesteś taki naiwny? Nie ma czegoś takiego jak "papierek dający szansę na normalną pracę". Popytaj, ilu ekonomistów (nigdy nie interesujących się ekonomią), siedzi na kasie w tesco, podaje drinki albo siedzi na słuchawkach. I to mgr, po pięciu latach a nie trzech... Ja skończyłam beznadziejne wg ciebie zapewne studia. Ale zarówno do nich, jak i do mojej pracy podchodzę przede wszystkim z pasją. I zaczęłam pracować jeszcze przed obroną, za 1,5 średniej krajowej na początek. Nie ma złotej recepty, złotego kierunku. Ale na twoim miejscu najpoważniej zastanowiłabym się nad informatyką. Analizy matematycznej, czy metod numerycznych nie ma co się bać - jeżeli będziesz pracował systematycznie, poradzisz sobie bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plokiol
nie dam rady na informie nawet na prywatnej, umiem pisać proste programy www, flesh ale nie przejde matmy i innych pochodnych nie dam rady po prostu...i dlatego te studia odpadaja....finanse robilbym na specj rachunkowosc i wlasnie po tym podobno o prace tak zle nie jest, no ale prywatnie bo niestety matmy nie umiem...a w pl zeby miecpapierki z dobrych kierunkow trzeba ja przezyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to Kolego dobrze Ci niestety nie wróżę. Po pierwsze skończysz studia, które Cię nie interesują, a po drugie wyjdziesz z nich z wiedzą na poziomie technikum ekonomicznego i nie będziesz żadnym specjalistą. A księgowych z byle jaką wiedzą to nawet do urzędu nie chcą, bo to zbyt poważna sprawa ... pomylisz się gdzieś i poza Tobą WSZYSTKO poleci na łeb na szyję ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeehhhhhhhhhhhhh
??? A sam zatrudniłbyś kiedykolwiek księgowego, który nie umie matmy? Nie ma o niej pojęcia? Nie cierpi jej po prostu? Bo ja nigdy w życiu. To tak jakbyś miał pójść pod nóż do chirurga, który nigdy w życiu nie nauczył się anatomii... Ta cała rachunkowość w twoim przypadku to nieporozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na moje oko to albo walcz o tą informatykę, albo idź na jakaś pracę fizyczną, tam lepiej zarobisz ... Bo widzę, że o to Ci głównie chodzi. Nie każdy musi mieć mgr ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plokiol
Nie chce pracowac fizycznie. A z ta ksiegowoscia to skonczcie dodawać każdy głupi umie tylko trzeba obcykać te ustawy i rozporządzenia - moja ciotka jest ksiegowa po LO ekonomicznym i z matmy slabiutka tylko u nas taki wymysl, ze jak informatyka to musisz umiec cuda...z matematyki dyskretnej, fizyki iinnych bzdur, ktore nigdy w pracy sie nie przyda, no ale zeby miec papier trzeba przejsc i tak samo w finansach tylko ze latwiejsze sa, ksiegowy wcale nie musi umiec calej matmy, calek i statystyki, no ale...zanim u nas to zrozumieja to minie ze 20 lat...mam rodzine w niemczech i chcesz byc informaykiem w biurze konczysz srednie z inf czy ekon i pracujesz a unas wielkiego mgr wymagaja no i niestety taki wybor i skonczcie pierdoly opowiadac o tej matmie... Mi chodzilo tylko o doradzenie co do wyboru a nie gadanie w stylu nie umiesz matmy itd. Dla mnie studia to papierek bo chce ich pracodawca, jak to mowi moja ciotka, ze mgr po finansach przychodza i moga jej kawe parzyc, ale bez mgr by ich nie zatrudnili..ciagle czekam na opinie co lepsze, a kto nie ma nic normalnego do powiedzenia to dzIkuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sobie chcesz. Ale każdy bardziej rozsądny napisze Ci to samo. A te ustawy to też nie jest takie hop siup, też trzeba się nieźle nagimnastykować żeby mieć je w 1 małym paluszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeehhhhhhhhhhhhh
Mój ojciec jest właścicielem biura rachunkowego. Pomagałam mu od 15 roku życia aż do dnia, kiedy zdałam maturę. Jakieś pojęcie o temacie jeszcze mam. Dowiedziałam się przez ten czas, że nie widzę się w tym zawodzie, nie podoba mi się, męczę się i poszłam dalej zgodnie ze swoimi pasjami. Rezygnując tym samym w pełni świadomie z przejęcia po ojcu biznesu. Nigdy nie byłabym w tym wybitna, ale na pewno sfrustrowana. Ci mgr, co mogą parzyć kawę twojej ciotce po ekonomiku, to dokładnie ta sama kategoria ludzi, co ty - kończą studia dla kwitu, ale nic z tego nie wynika, bo generalnie temat ich nie interesuje. Świetlana przyszłość, nie ma co. Obcykanie ustaw i rozporządzeń to robota na całe życie - bez przerwy się zmieniają a ty będziesz musiał być na bieżąco. Trzeba było skończyć technikum a nie o studiach myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plokiol
no to sie nagimnastykuje...o to mi chodzi asystent księgowego albo pomoc - 1-2 lata i mogę iść na swoje, a nie teoryjka ze studJów :) a papier swoja drogą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plokiol
ehhhhhhhhhhh - ale nie rozumiesz, ze dzis bez studiow nic nie zrobisz....pracodawcy to narzucili tak bym skonczyl technikum, o ile wogole sa ekonomiki bo widze same LO...gdbym ja mial po ojcu biznes wzialbym go bez wahania :) - kiedys bedziesz tego zalowal zobaczysz, a biuro rachunkowe super :) ja chce przy kims popracowac i obcykac co i jak z tego co wiem prowadzenie na PKPIR jest latwe a z tego tez mozna zyc a z czasem nauczyc sie pelnej ksiegowosci...tylko dyplomik potrzebny noooo....z gegra moze by tez wyszlo ale ale po tych finansach ze boje sie ze gegra mnie zdyskredytuje... a mgr u ciotki to goscie teoretycy na studiach niczego ich nie naucza i tyle...powiem CI to kazdy...spytaj ojca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikaśśśśka
Na jakim profilu byłas w LO? Co zdawałas na maturze ? Jeslin interesuje Cię gegra to warto isc. Ale jesli myslisz o pracy to ja wybrałabym te finanse ;P Po tym wydaje mi się że jest o wiele łatwiej :). Sma jestem w LO na mat infie i planuje własnie to studiowac ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvnhmgjug
Mi chodzilo tylko o doradzenie co do wyboru a nie gadanie w stylu nie umiesz matmy itd. Dla mnie studia to papierek bo chce ich pracodawca, jak to mowi moja ciotka, ze mgr po finansach przychodza i moga jej kawe parzyc, ale bez mgr by ich nie zatrudnili..ciagle czekam na opinie co lepsze, a kto nie ma nic normalnego do powiedzenia to dzIkuje to jak sie wypinasz na dobre rady ludzi ktorzy juz cos o zyciu wiedza to wypierdalaj stad gowniarzu, co kogo obchodza twoje niedojebane studia? przemadrzaly dzieciak, mysli ze pozjadal wszystkie rozumy i tylko interesku odziedziczonego mu sie zachciewa, maly chujek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to tero jo
chcesz bulic kase na prywatne uczelnie? chcesz konczyc geografie n uŁ po ktorej nie oszukujmy sie bedziesz wykladal w biedronce a to ze ktos ci tu pisze ze mozesz podrozowac sratat tata to kazdy by konczyl geografie jak po niej jest tak super,biura podrozy upadaja!pozostaje ci zawod nauczyciela.ale czy to ie satysfakcjonuje? co do finansow ok ale nie na prywatnej! po co masz placic;/ o i masz racje lepiej miec w cv ze skonczylo sie panstwowa z jakiego jestes miasta? na politechnike zawsze sa wolne miesjca bo nikt nie jest chetny zeby tam isc, a dziwie sie bo po tymjest naprawde dobra robota, tyle ze ciezko ja sama znalazlam sie tam przez rzypadek, nie ukrywal tyram jak wół ale bede miala lepsze perspektywy na przyszlosc niz ci po socjologiach filozofiach czy innych gownach mozesz wybrac lzejszy kierunek niz ja bo ja jestem na typowo technicznym, zastnow sie czy warto placic grube pieniadze czy lpiej wydac je na kino, nowy ciuch itp? proboj na Polibude!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plokiol
slaskie mam na polibude 5 min piechota :) Ale co ty...tam to dobra informa a reszta nie, moi znajomi sa po polibudzie pracy zero to taki mit moim zdaniem..prywatna bo pisalem na panstwowke nie mam matmy no i tak sie waham, ale chyba wezme te finanse, przelecaielm juz dzis wszystkie fora w necie i jednak widze ze po finansach nawet pryatnych przyszlosc jest :) ale nadal czekam na kolejne opinie - pozdrawiam zyczliwych :) bvnhmgjug - dziekuje za tworcza krytyke, ech nie ma co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×