do mam żłobkowiczów

witajcie, jak tam wasze dzieci zniosły pierwsze dni w złobku?? Czy już powoli sie przyzwyczajają czy potrzeba jeszcze troche czasu. Mój 8 mies. synek byl w piatek pierwszy raz. No wiadomo płakał :(( ale zjadł ładnie obiadek, a sie obawiałam czy bedzie wcinał nowości... zobaczymy jak kolejne dni. Mam nadzieję, że się szybko przyzwyczai i bedzie chetnie chodził

co prawda nie posłałam syna do żłobka, ale może i tak się zdarzyć w najbliższym czasie. Pytanie- jak wygląda taki dzień w żłobku? gdzie dzieci śpią kto i jak je karmi? Czy wg zaleceń rodziców?? Czy mleko i pory karmienia są żłobkowe czy domowe??

Żłobki sa przejebane....:-O ,w ogóle nie powinno ich być!!!!!! matki powinny dostawac kase do ukończenia 3-go roku życia dziecka!!!!!!! I nie marne 400zł tylko z 1500!!!!!!!!!:-( ,...polityka prorodzinna....... durny kraj:-(

W złobku jest stały rytm dnia, tak więc są stał pory zabawy, spania, karmienia itd... Dzieciaczki śpią w łóżeczkach. Jak raz byłam zobaczyć, jak wyglądają zajęcia w złobku, to na 30 dzieci dwójka się bawiła, reszta spała... słodki i jednocześnie niewiarygodny widok :)) co do jedzonka, to napisałam kartkę, co mały lubi czego nie. Tak więc jak mój mały kaszek nie lubi, to mu nie będą na siłe wciskać. Kumpela mi mówiła, że jak widziała menu na nast dzień, to mówi, że sama zjadłaby takie pyszności hehe

moj chodzi od 4 dni i nie mam pojecia co robi - nawet sale ledwie zobaczylam przez uchylone drzwi - cale szczescie ladnie wygladala. w poniedzialek ide do dyrektorki podpytac, co robią sredniaki, bo obawiam sie, ze wiele to nie robią a z mojego to niezły żywczyk.

podnosze, bo chyba są jeszcze tu mamy, których pociechy poszły do żłoba...