Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

plumcia1956

?

Polecane posty

Mój syn ma 35 lat i jeszcze z nami mieszka. bardzo bym chciała by w koncu sie ozenił i sie usamodzielnił, a on robi to z oporami.najgorzej ie wkuzra , bo wszytskie jego exe, uważaja , że ja mu to uniemozliwiam. ja o niczym innym nie marze by sie w koncu usamodzielnił. Panienki sa zdania, że ja wredna mamcia chce by z nami mieszkał. Co ja mam zrobić? Ma fach , jest elektrykiem, a pracuje na pół etatu w prywatnym przedsiebiorstwie. Gra na konsoli, spotyka sie z ludxmi, ale kiedy samodzielnośc? Teraz jak przyprowadzi panienke , to wcale nie zaproponuje obiadu , ani niczego , zadnej herbetki, bo to jest oceniane jako nadopiekuńczośc. będe siedziała w pokoju i nawet sie nie odezwę poza dzien dobry i dowidzenia. Obrazona mamcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grgrt
Obawiam się że póki będzie mu u ciebie tak dobrze jak obecnie, nie będzie miał powodu żeby coś zmieniać, zwłaszcza że przywykł do takiej sytuacji i nie krępuje go ona. Albo więc będziesz nadal dokładać się do jego społecznego upośledzenia, albo trochę zohydzisz mu - dla jego własnego dobra - mieszkanie z tobą poprzez konieczność dokładania się do czynszu, płacenia jak za wynajem, zadbania samemu o pranie, jedzenie i tym podobne. A, możesz jeszcze liczyć że jakaś panna go "zagospodaruje" i przygarnie ale to bardzo mało prawdopodobne i wcale nie jest powiedziane że będzie ona wartościową partnerką dla syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle o tym by poprosic go o dołozenie sie do jedzenia, doklada sie tez do rachunku za wode. Jest mi przykro, bo panienki mysla, ze to ja jestem temu winna. No i zochydzam mu, by postarał sie o mnieszkanie, bo jak któras jest właże bez pukania by w koncu sobie cos wynajął. Ale uwazam ze robię źle.Ale nie mam wyjscia musze mu zohydzić wspólne mieszkanie bo inaczej nigdy niczego nie wynajmie. No i kupił ratlerka. Bym chciała by go zabrał - skoro kupił, niech bedzie za niego odpowiedizalny. Sama nie wiem. czuje się jak okropna matka, a przeciez nie wnikam w jego sprawy, panienki czestuję obiadami by byc gościnna. koniec z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam, że sama nie mam wykształcenia, a syn sie wykształcił na elektryka i powinien tego wykozrystać. jest po technikum elektrycznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazda rada będzie cenna, jak udowodnic aktualnym byłym, ze ja nie wnikam w jego zycie i o niczym innym nie mazre by sie ożenił lub przynajmniej usamodzielnił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracuje na pół etatu bo chce czy nie ma nigdzie szans na cały etat? Co do jedzenia i innych opłat - jak najbardziej powinien się dokładać skoro pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma szanse bo szukaja elektryków, ale on nie szuka roboty!!!!!No i łapie sie na tym, że z zachowania coraz częściej przypomina męża , z niektórych zachowań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mi nie zręcznie, bo jak niedawno mu powiedizałam żeby sie dorzucił , to zaczął mi wypominac, że kiedys chciał , a ja odmówiłam brania forsy na jedzenie. czuje sie jak sadystka kiedy chce brac od niego pieniadze na dom. No i tera zmąz ma troche kasy dostac, kazdemu chce tam dac troche kasy i synowi tez chce dac. ja bede najgorsza , że chce na zycie od niego brać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż mnie pytał ile dac synowi, ja mu na to, że niech sam decyduje , bo w koncu to jego kasda. Spadfam do sklepu , na odpisy poczekam potem oedczytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Nie powinnas mu zohydzac wspolnego mieszkania i robic mu na zlosc bo to tylko spowoduje ze w domu bedzie panowac niezdrowa atmosfera wzajemnych pretensji. Powinniscie skorzystac z okazji ze mąż ma dac synowi pieniądze i powiedziec: masz tu pieniadze na nowe zycie, czas sie usamodzielnic, poszukaj sobie nowego mieszkania. Z wieksza iloscia gotowki bedzie mu łatwiej na starcie. Naprawde nie miej wyrzutów sumienia bo to juz jest stary chłop i robisz to dla jego dobra!!! Zrobilscie dla niego juz wystarczajaco duzo, teraz czas zeby w koncu dorosł bo inaczej bedzie zyciowym kaleką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak ty masz cale zycie akie podejscie to ty zrobilas ze swojego syna "kaleke zyciowego" wogole nie przystosowanego do samodzielnego zycia. Chlop za przeproszeniem ma 35 lat a mamusia go nianczy jak niemowlaka. Nic ztego dobrego nie moze wyjsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zohdzam mu , to było na wyrost powiedziane, czasami jak ktos jest po prostu wejdę nie zapukawszy do drzwi i o cos zapytam. tak mi kiedys ktos doradził by syn nie miał tak łatwo jako niesamodzielny człek. Piszesz że zrobiłam z niego zyciowa kaleke? Wyjatkowo złosliwa jesteś lub złosliwy. Nie niancze syna, tylko normalnie traktuje jako domownika, czasami jednka próbuje cos zrobic by w koncu zachęcic go do wyprowadzki i zycia na własny rachunek. Dlatego wparowuje jako ta glupia by wrescie mial tego dosc i by zapragnął podejmowac gości w swoim mieszkaniu. Mąz az tyle kasy to nie chce mu dac, bo sam dostaje tylko nagrode jubileuszowa. Syn musi zapracowac, bo jest wyksztalcony, elektryk, ale zawsze. Przykro mi, ze ktos napisał, że zrobiłam z niegho kalekę zyciowa. Niezaradnośc raczej odziedziczył po nas czyli swoich rodzicach. no i ta niedobra atmosfera , czyli atmosfera niezgody tez swoje wypracowała. za wszelkie rady dziekuję. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plumcia, powtórz, bo nie wierzę. Twój syn ma 35 lat, jest zdrowy, pracuje, a płaci za własne utrzymanie??? To chore. I ty chcesz o to PROSIĆ???? Ja dokładam się do wydatków domowych odkąd pracuję, czyli od 19 roku życia. Miałam poczucie takiego obowiązku, to raz, a dwa, że rodzice tego ode mnie oczekiwali. I mieli rację, jestem im wdzięczna za wyrobienie we mnie odpowiedzialności. Poza tym - wkrótce się usamodzielniam, kupuję mieszkanie - i nie będzie mi straszne opłacanie rachunków, bo w tym momencie kasa, którą dawałam mamie będzie przeznaczona na moje mieszkanie właśnie. Zrobiłaś facetowi (!) krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkamy w bardzo duzym miescie i praca jest, to namówic męża na tę pozyczke dla syna? moze to by coś pchneło do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak widac nie radze sobie ani z synem , ani z mezem, ani nawet z ratlerkiem, czyli jestem nieprzystosowanym obiektem społecznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miało być "nie płaci za własne utrzymanie" ot pospiech ;) co do wzięcia pożyczki i dania mu na mieszkanie - nie, to nie jest dobry pomysł dajcie mu część, na resztę niech bierze kredyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokejszyyyynnn
takich ciot juz nie ma na tym swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdojqednheqw
plumcia1956--to Twoj rok urodzenia? jezeli tak,to jakim cudem masz 35 letniego syna :-) No chyba,ze pomyliłas sie i zamiast 25 napisałas 35 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem złośliwa , pisze tylko jak ja to widze. Jestem w podobnym wieku jak twoj syn i od dobrych kilkunastu lat jestem na swoim.Nigdy nie dostalam od rodzicow ani zlotowki , a teraz zdarza mi sie wspomoc ich .I mnie porostu w pale sie miesci ze taki juz "dorosly " facet nie umie , nie chce jakos ułozyc sobie zycia , a wyprowadzka to podstawa. No coz jak ktos nie chce to gorzej jakby nie mogl. I nie podkreślaj tak non stop tego jego wykształcenia , raczej szczycic nie ma sie czym. A jak ktos chce to i po podstawowce robic bedzie .Koniec kropa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak szczyce sie , że zdobył zawód elektryka, technika elektryka. Cóz w tym złego? ja nawet tylko zawodówke skonczyłam i to nie do konca. U nas w rodzinie nie ma nikogo az z takim wykształceniem.Sory .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×