Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elvvvi

rodzice + chłopak = dylemat dojrzałej dziewczyny

Polecane posty

Gość Elvvvi

Nigdy nie byłam jakąś desperatką, żeby szukać w sieci rad na temat mojego prywatnego zycia. Jednak chyba rozumiem, czemu niektórzy uciekają się do takich decyzji. Tutaj jest sie anonimowym, no i mozna czasem jednak spotkać gdzieś po drugiej stronie łącza kogoś bardziej doświadczongo, kto udzieli wartościowej rady. Ale przejdźmy do sedna. Otóż, mam 20 lat, i uważam, że jak na swój wiek jestem człowiekiem dojrzałym. Nigdy nie dostawałam niczego ot, tak, przeciwnie, musiałam zapracować sama, aby coś osiągnąć. Pracuję od 16 roku życia, i jak na mój młody wiek, mam już spore doświadczenie. Ale nie o to się rozchodzi. Problem w tym, że trzy lata temu poznałam idealnego partnera. Jesteśmy ze sobą od początku liceum, On jest dla mnie przyjacielem i partnerem jest kimś, z kim mogę pogadać, kimś z kim mogę się smucić, człowiek jak to się mówi, do tańca i do różańca... Jednak moi rodzice byli od początku uprzedzeni do Niego. Na początku może akceptowali jego obecność itp. teraz wogóle nie chcą go znać... Nie mogą dopuścić do świadomości tego, że ja chcę z Nim być. Muszę napisać, że mój partner jest dobrym człowiekiem, bo pewnie zastanawia was DLACZEGO moi rodzice go nie trawią. Nie pali, nie pije, nie ćpa, jest przystojny, dobry, ma cudowne wnętrze... Teraz, mam stałą pracę, zarobiłam na studia planuję wyrwać się jak najszybciej z domu. Mój dzień wygląda tak, że jestem w pracy cały dzień, po pracy jadę do ukochanego, i wracam do domu o 22:00. traktuję dom jak hotel. Wszelkie próby pogodzenia stron i tak spełzną na niczym... Gdy tylko jestem w domu, słyszę od matki, że zachowuję się jak szmata chodząc do mojego chłopaka, że nie powinnam u nich przesiadywać itp. Chciałabym, żeby i on do mnie przychodził, ale gdy tylko wchodził do nas, wszyscy chowali sie po kątach i tylko czekali na jego wyjście. Dlatego chcę się wyrwać z domu jak najszybciej, nie chcę zwalać się na głowę Mojemu, nie mam tez dostatecznie dużo pieniędzy na wynajem mieszkania... Chce być z Nim, chce z nim żyć i mieć dzieci, jednak obawiam się że nie dam sobie sama rady. Wobec tego mam plany, napiszcie, jak to było, kiedy Wy zamierzaliście wyfrunąć z gniazdka...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja poprostu zamieszkalam z kolezanka w wynajetym mieszkaniu wiadomo koszty podzielily sie na pol i tyle rodzice juz nie mogli mnie pilnowac a wszystkie komentarze ucinalam jestem dorosla sama sobie radze jezeli bede potrzebowala waszej rady to o nia poprosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalendariummalzenstwa
tylko "zakomunikowalam" a potem bylo wesele a teraz jest chyba najlepszym zieciem na swiecie...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elvvi
Na wesele trzeba mieć pieniądze, a ja wiem, że nic od nich nie dostanę.. Zero pomocy...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I ja cos dopisze...
Zastanów się jeszcze raz, na spokojnie co jest powodem zachowania rodziców? Dlaczego tak bardzo go nie lubią? Ja miałam identyczną sytuację, rodzice nie trawili go, ja tego nie rozumiałam. Teraz, gdy minęło 2 lata od rozstania widzę,że rodzice mieli rację, że to nie facet dla mnie. Czasami warto sprzeciwić się rodzicom. Pamiętaj- to Twoje życie, jak sobie pościelisz tak się wyśpisz. Spróbujcie zamieszkać razem, może w innym mieście? Jakoś dacie rade- pod warunkiem,że razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elvvvi
Myślę, że nie trawią go, bo jest w moim wieku, wybiera się na studia dzienne, i myślą, że będę musiała przez niego czekać 3 lata, aż zaczniemy planować coś wspólnego... Dlatego radzą mi znaleść sobie starszego... i z kasą.:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na wesele trzeba mieć pieniądze - to prawda. Nie lepiej więc zacząć z partnerem odkładać pieniądze i zrobić przyjęcie? Ja i mój mąż właśnie tak zrobiliśmy. Inna sprawa, że nasi rodzice już dawno nie żyją, więc nie było innej opcji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I ja cos dopisze...
Słuchaj- idź za głosem serca. Nie patrz co myślą i mówią inni. Pokaż wszystkim,że ma swoje zdanie, którego nie zmienisz i że dążysz zawsze do celu. Kochasz go? To nie martw sie rodzicami. Nie reaguj na ich słowa. Możesz im ostatni raz powiedzieć bardzo spokojnie,że kochasz go i zdania nie zmienisz, że to fantastyczny facet i jest Ci dobrze z nim. Tyle. Rób swoje. Bądź sobą. A rodzice kiedyś się nawrócą. Skoro Twoja matka nazywa Cie szmatą, to współczuję takich rodziców. Bądź dzielna. Za jakiś czas się wyprowadzisz i rozpoczniesz dorosłe życie, "na swoim". Nie pozwól przy tym by inni zniszczyli Twoje uczucie. Bo to nie oni na tym ucierpią, ale Ty... Będziesz całe życie żałowała, że to Twoi rodzice zdecydowali za Ciebie, że to przez nich zrezygnowałaś z wielkiej miłości (znam kilka takich nieszczęśliwych przypadków). Trzymaj sie:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elvvvi
Dziękuję wszystkim za te słowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam to i juz wiem co mam zrobic, bo tez mam problmey z rodzicami, dorosłościa i chłopakiem. Dziś własnie wybieram się do Niego na noc i wróce jutro wieczór do domu, już nie raz tak robiłam tyle że zawsze rodzice coś gadali a ja się tym przejmowałam. Teraz gdy to przeczytałam wiem że mam walczyć o swoje szczęście i będę nawet jeśli mam się pokłócic z rodzicami! Dzieki za te slowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego piszesz słowo "Nim" w wielkiej litery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko - nie zastanawia cie dlaczego rodzice tak sie zachowują piszesz , ze n początku wszystko było ok a teraz jest tak jak jest . . Może problem jest włąsnie w tym jak traktujesz dom i rodziców ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×