Co zrobić aby do mnie wróciła

Jestem (a właściwie to nie wiem czy jestem chyba już nie) w związku z dziewczyną od 5 lat, poznałem ją jak była jeszcze mała i miała 16 lat, prowadziłem ją do liceum, później na mature, póxniej na studia. Na początku było nam bardzo dobrze, później jak to często bywa zaczęliśmy się kłócić. Ostatnie pół roku kłóciliśmy się praktycznie w każdym tygodniu, ale zawsze jakoś się godziliśmy, dochodziło do tego że wyklinaliśmy na siebie i mówiliśmy przykre słowa, ja pare razy zostawiłem ją w sensie, że wyszedłem i nie odzywałem się kilka dni... Ostatnia dużą kłótnię mieliśmy w czerwcu, (bardzo wtedy przegiełem) ale pogodziliśmy się i wszystko bylo w miarę dobrze. Ja pojechałem na staż do Warszawy, Ona opiekowała się swoimi kuzynami w Krakowie. Odwiedziłem Ją, ale Ona mnie nie chciała, powiedziała że boi się że zostawię ją samą w obcym mieście... było mi przyro ale zrozumiałem i nie robiłem wyżutów... Stopniowo jednak oddalała się odemnie i traktowała coraz chłodnie, ja to czułem i nalegałem aby powiedziała czy mnie jeszcze kocha i czy jeszcze jestesmy razem.... kiedy tydzień temu wróciłem do miasta powiedziała że nie chce już byc ze mną, bardzo się uparła i boje się, że to już naprawdę koniec, a bardzo tego nie chcę, bo ja bardzo Ją dalej kocham, najgorsze jest to że Ona widzi że bardzo cierpie ale dalej mi niewierzy... nie wiem co zrobić żeby dała mi szansę na pokazanie że się dla niej zmienilem ... doradźcie mi co mogę zorbić, nie pomogły prośby, kwiaty, przeprosiny... Ona nikogo nie ma i nadal słabo ale kocha mnie... nie wiem jak z nią rozmawiac, kiedy ty;ko wymieniam słowo szansa albo próba od razu słysze nie to nie ma sensu... proszę o pomoc