Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

spelniona87

Gdy się nie ma rodziców..

Polecane posty

Mam pytanie moi rodzice nie żyją,w pażdzierniku biore ślub .Mam pytanie kiedy najlepiej jechac na cmentarz do Nich przed uroczystością czy po kościele? Moze ktos z Was spotkal sie z tym na weselu. Prosze o odpowiedzi. Dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychopatka łopatka
moja koleżanka jechala po slubie koscielnym w drodze na sale:) pieknie to wyglądało az się sama poryczałam, byłam tam z nimi ponieważ byłam w roli swiadka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muchomorek z drewotni
najlepiej idz dzien przed uroczystoscia ,w ten sam dziemn ponoc przynosi pecha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę
że powinnaś jechać po błogosławieństwie w domu a przed ślubem - jedzie się wtedy na cmentarz niejako po błogosławieństwo od rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie kuzynka z mezem jechali w dniu slubu po mszy a potem na sale bo on nie mial rodzicow...tak samo bylo w stronie od meza tez po kosciele pojechali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcbghn
ja bym nie mogla jechac do taty, zaryczalabym sie na smierc hcyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusinka21
Ja straciłam tate 2 lata temu a za 2 lata wychodze za mąż i też planuje iść na cmentarz tylko nie wiem kiedy.... Obojętnie kiedy bym nie poszła czy przed kościołem czy po to i tak bede ryczeć jak bóbr... Strasznie boli mnie to że nie bedzie taty ze mna w tym dniu :( Sama nie wiem czy bedzie dobre pojśc w dniu ślubu na cmentarz czy nie lepiej by było w piatek przed weselem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muchomorek z drewotni
Jusinka ,idz lepiej w piatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja koleżanka pojechała na cmentarz w dniu poprawin.I tak chyba jest najlepiej.... Stojąc na grobie rodziców uroni się pewnie nie jedną łze,nie da sie ,,pogadać" z rodzicami bo to obiad/kolacja ostygnie,bo to czekają goście....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze po blogoslawienstwie pojedziemy. I tak w tym dniu uronie wiele łez blogoslawienstwo bez mamy i taty:( Sama przysiega mam lzy w oczach juz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka_w_szampanie
Mój znajomy stracił mamę jako dziecko. Na cmentarz młodzi pojechali po błogosławieństwie w domu (wtedy jego mamę zastępowała chrzestna), potem do kościoła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pelargoncia
spełniona niezmiernie mi przykro z tego powodu ;( Tulę Moim zdaniem głupim jest pisanie, żeby sie wybrac na grób rodziców przed ślubem. A co to? łzy to wstyd? Przecież wiadomo to Twoi rodzice i powinnaś isc po kościele na cmentarz. spotkałam się własnie z taką sytuacją, że para młoda po kościele na cmentarz poszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonimmmmm
Ja też nie mam Taty. Na cmentarz zapewne wybierzemy się razem z narzeczonym dzień przed ślubem. Na spokojnie, sami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zainteresowana_12
A ja mam ojca alkoholika....nie utrzymuję z nim kontaktu, bo stoczył się na samo dno:( I najchętniej nie chciałabym go widzieć na moim ślubie....Myślę, że to przez niego wciąż odwlekam myśli o poślubieniu mojego ukochanego, nie mogę sobie wyobrazić jakby to było, gdyby na moim ślubie była tylko mama i jej rodzina, bo rodziny z jego strony nie znam i nie chce znać, tak samo jak ojca:(:(:( ....Tylko to będzie głupio wygladało, wspomnę że mama się jakieś 4 miesiące wreszcie z nim rozwiodła. Nie wiem jak to wszystko rozwiącać, chcę ślubu, ale nie chce na nim człowieka, który mi zniszył życie, a przecież wypdada, zeby był, bo to ojciec...mimo, że nie czuje do niego nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmm
byłam na kilku ślubach i weselach gdzie młodzi lub jedno z nich nie mieli rodziców. na ostatnim Panna Młoda nie miała taty, pojechali do niego na cmentarz w trakcie wesela w drodze na plener, miała dla niego bukiet, taki jak ten który zostawiła w kościele... na innym pojechali w drodze z kościoła po ślubie, niestety w przeciwnym kierunku niz goście na sale no i trzeba byo czekac pod salą na nich goście sie troszeczke niepokoili dlaczego młodych jeszcze nie ma gdyby upzredzili na 100% wszyscy by zrozumieli, nie każdy znał młodą i nie wszyscy wiedzieli ze pojechali na cmentarz. a znajomi byli na takim ślubie gdzie oboje młodzinie mieli po jednym z rodziców. po błogosławieństwie pojechali na grób rodzica młodej, chyba spontanicznie bo spóźnili sie sporo do kościoła ( goście nie wiedzieli gdzie pojechali mnłodzii były spekulacje czy aby sie nie rozmyślili...) a w drodze do restauracji pojechali na grób rodzica młodego w skutek czego do restauracji przyjechali dobzre ponad godzinę później niz sie umawiali i część obiadu była podana chłodna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maelnka111
Ja też nie mam obojga rodziców, a mój mąż nie ma taty. Niedawno braliśmy ślub. Na cmentarz pojechaliśmy na drugi dzień. Wcale nieznaczyło to,że o nich zapomnieliśmy. Wręcz przeciwnie byli cały czas przy nas obecni.A odnośnie błogosławieństaw, to udzialała nam go mama męża. Jakby byli tam jeszcze chrzestni to bardziej by bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak smutno mamo bez cibie
nie mam rodziców, a za trzy miesiące biorę ślub, tak bardzo mi ich brakuję, ciągle płaczę i wspominam nasze PIĘKNE CHWILE. Mamo Tato wróć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×