Uwielbiam lizanie kobiecych tyłeczków

W sensie tych drugich dziurek się znaczy ;) Piękna sprawa, niesamowicie mnie podniecająca, zwykłe lizanie cipki też jest fajne, ale nie ma tego perwersyjengo, lekko zboczonego zabarwienia. Oczywiście dziurka musi być wygolona i czuściutka, wręcz pachnąca czystością. Właściwie nie wiem, czy nie sprawia mi to większej przyjemności niz tej "lizanej" ;) I przy okazji moje pytanie (do tych, które tego doświadczyły) - sprawia wam to przyjemność, lubicie to? Czy może namawianie kobiety do poddania się tej pieszczocie to coś w rodzaju zmuszania? :D

Podbijam, bo nie widzę zadnych głosów zniesmaczenia, oburzenia itp...;) A to nie żart :)

ja jakos ie moge dokladnie umyc dupy:( zawsze po czasie zaczyna smierdziec mimo ze sie staralam i wymywalam:(

Moze musisz umyć sie bardziej "dogłębnie"? ;)

znajdz sobie faceta takiego jak logowanie przymusowe i bedzie zawsze czysta i pachnaca

Lubię być tam lizana,ale tylko wtedy, kiedy wiem, że mój prywatny "sanepid" niczego się nie dopatrzył ;) To fantastyczna sprawa. Skoro mój partner z błyskiem w oczach dobiera się do tej dziurki, nie będę mu jej odmawiać :)

Ja bardzo lubię jak facet liże mi moją pupcię. Mój były też bardzo to mi lubił robić i ciągle go wspominam jak codziennie rano i wieczorkiem przed zaśnięciem wylizał mi bardzo namiętnie moją pupcię. Lizał mi ją w łozeczku jak spboe w nocy spałam, albo pod prysznicem albo jak normalnie nabrałam na to ochoty. Mogłam w kazdej chwili położyć go na podłodze albo na tapczanie, zdjąć majteczki i usiąść mu na twarzy a on zawsze mi ją wylizał i przy okazji cipeczke a ja mialam zawsze orgazm :) Kiedys malowalismy razem mieszkanie i podczas malowania sam podchodzil i sciagal mi majteczki i lizal moja pupe a ja mu zawsze wtedy robilam loda. Niestety nasz zwiazek sie juz skonczyl i bardzo mi teraz tego brakuje :(