Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tyara

Życie jest męczące...

Polecane posty

Gość tyara

Nie wiem czy dobre miejsce wybrałam na ten topik, ale spróbuję. Podobnych tematów w sieci jest bardzo dużo, ale i ja również się do tego dopiszę. Życie strasznie mnie męczy. Codziennie trzeba rano wstać i iść do szkoły, po powrocie zrobić jakieś zakupy i zająć się domem. Później będzie tak samo, zmieni się jedynie to, że będę chodzić do pracy. I w kółko to samo Ostatnio zauważyłam, że nawet nic już mnie nie cieszy. Inni myślą, że nie mam żadnych powodów do takiego myślenia, ale rzeczywistość jest inna. Tak naprawdę to nie mam nikogo, i gdybym popełniła samobójstwo to pewnie nikogo aż tak bardzo by to nie poruszyło. Ludzi na pogrzebie pewnie byłoby bardzo dużo, w końcu mam tłumy znajomych, ale tak naprawdę żadnego przyjaciela. I z nikim nie mogę się podzielić tym co mnie trapi, bo zresztą kogo to obchodzi? W sumie tak samo jest z pisaniem tutaj Ps. Wielu ludzi nie chce popełnić samobójstwa ze względu na cierpienie bliskich, ale czy samo posiadanie bliskich nie jest powodem do życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvv
A co jest powodem do życia gdy nie masz bliskich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyara
Właśnie się tak zastanawiam co mnie jeszcze w ogóle trzyma przy życiu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyara
Można powiedzieć, że jestem młoda i mam całe życie przed sobą, ale mnie to jeszcze bardziej przeraża :O Bo skoro w tak młodym wieku mam już za sobą tak dużo, to co jeszcze może mnie spotkać? :O Słońce czasem już wschodziło, ale po to żeby drwić, że dałam się nabrać :o Poza tym ostatnio zaobserwowałam w sobie coś niepokojącego. Moje odczucia się zmieniają, a raczej zanikają. Niedługo pozostanie tylko jedna wielka pustka, a nie chcę tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mellygion dobrze mówi... tez tak mam i widze ze jedna z lepszych częśći mojego zycia przepłyneła mi kolo nosa :( tyle lat zmarnowanych, samotnych... nikt ich nie wróci, ale mimo to wstaje rano, robie rzeczy ważniejsze i mniej wazne i staram sie myslec ze jezeli teraz jest źle to przyszlosc musi byc lepsza i na pewno bedzie... trzeba tylko tego doczekac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo to życie zostało ustawione przez pewnych psychopatów , którego potomkowie rządzą dziś światem , od tego momentu nic nie było już takie jak wcześniej i nigdy nie będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyara
Nie wiem czy to jest chwila zwątpienia, to przez cały czas się pogłębia. Niby dostrzegam pozytywne sprawy, ale one mnie nie cieszą, raczej jeszcze bardziej przytłaczają, bo wiem, że niedługo nastąpi kara. Po prostu już chyba się nauczyłam nie cieszyć, ponieważ zawód jest gorszy niż ta chwila radości. Czekanie na lepsze jutro? Może można, ale skoro już się czuje, że jest się wrakiem człowieka, który nie jest w stanie funkcjonować wśród społeczeństwa? To co będzie później? Wrak będzie coraz bardziej się pokrywał rdzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie jest na ostatnim dnie to przeciez juz gorzej byc nie moze... teraz mozesz tylko wypłynąć... moze powoli ale na pewno do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyara
Nie jestem jeszcze na najgorszym dnie. Często bywało gorzej, ale różne sytuacje zniszczyły moją psychikę. To dziwne, ale wiele osób w rzeczywistości nawet mi zazdrości. Niektórzy podają jako wzór do naśladowania, co jest bardzo zabawne, ponieważ nie wiedzą co się kryje w głębi... Ciekawe jak wtedy by myśleli. Nie potrafię sama wypłynąć i poradzić sobie sama ze sobą, musiałby mi ktoś w tym pomóc. Ale ja nie chcę innych sobą męczyć i brzytwy się nie chwytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja Cie autorko rozumiem
Jestem samotny sensem mojego zycia jest praca, ktora pomaga zapomniec o samotnosci, nie mam juz rodziny, nikomu nie zalezy na moim zyciu. Strasznie mnie zycie dreczy od wielkiego czasu. Nigdy tak naprawde nie znalazlem szczescia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyara
I właśnie dlatego myślę, że całkowita samotność jest chyba najgorsza. Świadomość, że nikogo nie interesuje co się z tobą stanie. Mając kogoś bliskiego (obojętne czy partnera, rodzinę czy też przyjaciół) można przezwyciężyć trudności, bo ktoś przy tobie jest. Czy zastanawiałeś się kiedyś co ciebie trzyma przy życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja Cie autorko rozumiem
Mysle, ze wiara moja w Boga. Mocnow niego wierze :) A tak to, nie mam zupelnie nikogo mam 30 lat nie mam nawet znajomych dobrych ani przyjaciol. Coz takie juz zycie (ziemskie zycie ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trya
To gratuluję, że masz jakiś powód i nadzieję na lepszą przyszłość w nowym świecie (o ile w tym również nie masz) Wiara w Boga z tego co zauważyłam naprawdę pomaga ludziom przetrwać. Nie jest się mimo wszystko tak do końca samemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja Cie autorko rozumiem
Ciebie tez Bog kocha wystarczy, ze Ty zrobisz pierwszy krok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyara
Niestety ja w Boga nie wierzę, i to już się nie zmieni. W sumie to ja chyba w nic nie wierzę :o Ostatnio nawet straciłam wiarę w przyjaźń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja Cie autorko rozumiem
Ja nie wiem czy wierze w przyjazn, bo przyjaciol nigdy nie mialem. Swojej drugiej polowy tez nie. Szkoda,z e nie wierzysz w Boga mimo to jestem pewien, ze on w Ciebie wierzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyara
Nie wiem dlaczego, ale jakos miło mi się zrobiło po tym co napisałeś. Dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja Cie autorko rozumiem
Nie dziekuj mi :) Bogu dziekuj :) On zawsze Cie bedzie kochal :) i mnie tez :) Kiedys bedziemy szczesliwi zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napoczatekdnia
Samo zycie. duzo z nas ma podobnie, nie jestes sama. Najlepiej czym sie zajac zeby zapomniec. Tez czasami mi sie zdaje ze teraz wlasciwie nie mam zadnych przyjaciol, sami znajomi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak samo bo nie.mam miłości ani przyjaciół, usycham a to życie takie puste jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×